David Wilcock: Filadelfijski eksperyment

4 04. 05. 2020
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Jak zapewne wiesz, historia Thomasa Townsenda Browna jest bardzo interesująca - ten człowiek był jednym z tajnych ojców technologii antygrawitacyjnej. Powód, dla którego jego imię popadło w zapomnienie (przynajmniej w kontekście głównego nurtu historii) jest prosty - jego praca została oficjalnie utrzymana w tajemnicy ze względu na „bezpieczeństwo narodowe”. Jednak to Brown odkrył funkcjonalną technologię antygrawitacyjną w latach dwudziestych - a może nawet wcześniej. Mikołaja Tesli.

Eksperyment filadelfijski

Pomimo faktu, że Tesla Istnieje szereg świetnych referencji, jest to szczególnie przydatne - między innymi dlatego, że opisuje 4 treści. rozdziały tej samej książki, której 7. rozdział zostanie rozpatrzony tutaj. To jest rozdział z eksperymentu Philadelphian. Z tego artykułu możemy czerpać przyszłość, pisząc inne artykuły.

Nikola Tesla

Nikola Tesla

 

Thomas Brown

Thomas Brown

 

Jeszcze więcej niesamowitych informacji

Dr. Townsend T. Brown odkryli, że silne pola elektromagnetyczne wytworzyły efekt antygrawitacyjny. Z biegiem czasu jego praca zyskała na znaczeniu. Poniższy obrazek przedstawia jeden z jego prototypowych cylindrycznych prototypów.

image004

Jak już jestem Boski kosmos Powiedział, jeśli utworzyć wystarczająco silny przepływ prądu pomiędzy biegunem dodatnim i ujemnym pojawia antygrawitacja „zamach”, że urządzenie zaczyna biec w kierunku, który wskazuje na jego biegun dodatni. Oto szkic tego, jak działa z punktu widzenia "Przepływ" "Prediva"czasoprzestrzeń, jak to nazwał Einstein.

W rzeczywistości jest to bardzo proste prawo fizyczne, które ujawnia ukrytą jedność grawitacji i elektromagnetyzmu. Wszystko, czego potrzeba, to wysokie napięcie - wyższe niż zwykle używamy w sprzęcie gospodarstwa domowego.

kolekcjoner

przez Sugestie Browna jbiegun ujemny jest znacznie większy niż pozytywny. Jeśli chciałbyś wyprodukować UFO na tej zasadzie, to całe dno statku musiałoby być katodą, a mała kula na szczycie statku byłaby anodą. Możesz prowadzić statek dzieląc katodę na kilka trójkątnych sekcji i upuszczając każdy strumień.

moduł

Na spotkaniu o nazwie Ujawnienie projektu w maju 2001 Spotkałem się Mark McCandlis, który powiedział mi, że powyższe zdjęcie jest precyzyjnym przekazem "Repliki Maszyny pozaziemskiej" lub "Statki Torrent" który jest już wykorzystywany przez niektóre tajne siły i siły rządowe.

Sekrety przestrzeni, czasu i mechaniki kwantowej

Przy prędkości światła powstaje geometryczna formacja zwana torusem, którą widać na następnej figurze. Przestrzeń można teraz rozumieć jako jej zewnętrzną powierzchnię, czas jako wewnętrzną powierzchnię.

pe6

Co się stanie, gdy zakręcisz prędkością NAD światła? Torus ponownie się pojawia - ale tym razem będzie to NARUBA.

Czas, który poprzednio był INNER SURFACE, będzie teraz ZEWNĘTRZNY.

To, co było wcześniej, teraz staje się przestrzenią.

Wszystko się kręci. A jeśli nasza prędkość wzrasta dalej (z naszej perspektywy) lub maleje (z perspektywy drugiej strony), torus ponownie pojawia się w obszarze i staje się stabilną, nadającą się do zamieszkania płaszczyzną.

Właśnie go stworzyłeś "Czasoprzestrzeń" brama - równoległa rzeczywistość, w której czas jest trójwymiarowy (według nas) i jednowymiarową przestrzenią (z naszej perspektywy). W tej rzeczywistości trzy wymiary czasu stają się przestrzenią, w której się poruszamy i która jest przestrzenią, której doświadczamy - i jednym wymiarem przestrzenidla nas) staje się tutaj równomiernym upływem czasu.
Mam świadomość, że może to wydawać się dla ciebie bardzo mylące. To, co opisałem, jest w rzeczywistości miejscem, w którym występuje "płaszczyzna eteru" lub "płaszczyzna astralna". To dosłownie "odwrócona wersja" naszej rzeczywistości. Wszystko jest przewrócone. Co tu jest "Cząstka", pojawia się tam jako "Fale" i na odwrót. Jeśli spróbujesz zbyt szybko uzyskać część masy stąd, wyłoni się bardzo szybko i eksploduje. Nazwalibyśmy to "Antymateria" - więc czasoprzestrzeń jest w pewnym sensie "Płaszczyzna antymaterii".

Crescendo (wzmocnienie)

Przy wystarczająco silnym przepływie wysokiego napięcia można po prostu zakrzywiać przestrzeń do ZA "Punkt przerwania" światło i zasięg "Crescenda". W tym momencie stworzyłeś bezpośredni portal czasoprzestrzenny. Jeśli jakakolwiek osoba lub rzecz z naszej rzeczywistości przechodzi w czasoprzestrzeń, staje się niewidzialna z naszej perspektywy.

Wir w czasoprzestrzeń może wydawać się ciemno czarny "Hole" w obszarze przed tobą lub jako szara powierzchnia - tak jak w przypadku niektórych technologii gwiezdnych bram; lub - w innych przypadkach, o których wiem - jako efekt podobny do bąbelków "Obiektyw" falujące w pokoju wokół ciebie jak gorące powietrze.

W czasie i przestrzeni możesz chodzić i poruszać się w dowolnym miejscu w naszej przestrzeni i czasie. Ale to wcale nie jest łatwe, a my dochodzimy do tego, co się wydarzyło w filadelfijskim eksperymencie. Mogę tylko dotknąć wierzchołka góry lodowej, ponieważ ten obszar eksploracji jest bardzo obszerny i złożony. Im więcej materiałów tu czytasz, tym lepiej rozumiesz.

Punkty węzłowe siatki planetarnej

W niektórych miejscach na Ziemi pole skrętne ma wyższą intensywność - te punkty nazywają się "Planetarne węzły sieci". W tych punktach przestrzeń może być zakrzywiona szybciej i łatwiej, co powoduje antygrawitację A "Odkształcenie" efekty. Czytelnicy trzech książek Konwergencjaktóre są dostępne na tej stronie w sekcji "Czytaj darmowe książki tutaj" (Darmowa czytelnia), powinni dobrze znać istnienie siatki planetarnej. Najbardziej martwiłem się o to w pierwszej pracy "Przesunięcie wieków" (Zmiana wieku).

s1205

Wygląda na to Norfolk w Wirginii - znajduje się na tej samej szerokości geograficznej i w pobliżu miejsca Virginia Beach, gdzie pracował Edgar Cayce - jest z punktu widzenia "Wiry powietrzne" na powierzchni Ziemi kluczowy punkt. Ponieważ nie poprzez ciągłe spawarki do spawania łukowego w Norfolk rozlewiska dokach występujących pola elektromagnetycznego o wysokiej intensywności są często obserwacje dziwne "Odkształcenie" efekty. Gdy tylko te raporty osiągnęły najwyższe pozycje, rząd USA wezwał dr. Thomas Brown, aby zbadać wszystko - i eksperyment Philadelphian narodził się ostatecznie z jego badań i badań.

Znaleziona utracona nauka!

Podczas ostatniej konferencji mój kontakt powiedział mi, że wszystkie informacje na ten temat można znaleźć w siódmym rozdziale książki Gerry Vassilatose "Lost Science"(Lost Science) - i ku mojej przyjemności odkryłem cały rozdział online! Przynajmniej raz spróbowałem zarezerwować książkę, (które gorąco polecają moje inne osoby kontaktowe), ale pakiet nigdy do mnie nie dotarł. Teraz, oczywiście, cały odpowiedni tekst jest dostępny online.

Kluczowa część książki wynika, najwyraźniej w oparciu o co najmniej dwa lub trzy świadectwa naocznych świadków. Zmodyfikowałem tekst zgodnie ze współczesnym rozkładem akapitów, który jest dziś standardem internetowym - ułatwia czytanie.

Rosnące trudności finansowe spowodowane przez Wielki Kryzys zmusiły Dr. Brown odejśćNRL - Naval Research Laboratory (Navy Research Laboratories) i dostać się do Civilian Conservation Corps (Cywilne brygady ratownicze) w Ohio. V w 1939 stał się Dr. Brownporucznik w rezerwie i po krótkim czasie w Glenna L. Martina został przeniesiony doBiuro Statków (Biuro żeglugowe). Tutaj zajmował się magnetycznymi i akustycznymi aspektami okrętów wojennych.

W tym czasie zaczęła się historia pełna przygód, która miała na zawsze zmienić jego karierę. Wiele faktów i szczegółów tej historii zostało zaślepionych jedynie przez umiejętne odkrywanie złożonej sieci rządowych spisków i intryg. Dzięki informacjom zebranym z różnych renomowanych źródeł naukowych świadomość tego incydentu stała się znana pod nazwą "Eksperyment filadelfijski". Jakie wydarzenia skłoniły krajowy organ regulacyjny do podjęcia badań? "Niewidzialny" okręty wojenne?

Niewidoczność okrętów wojennych

Wszystko zaczęło się, gdy kilku badaczy z marynarki wojennej zostało poproszonych o zbadanie dziwnego zjawiska, które miało miejsce w tajnym obiekcie, w którym często wykonywano spawanie łukowe. To urządzenie było utrzymywane w tajemnicy, ponieważ wiązało się to z nowym procesem produkcji wysoko opancerzonych kadłubów opracowanych przez marynarkę wojenną.

Spawanie punktowe rezystancyjne wykorzystywało niewiarygodnie silny prąd wyładowczy. Był to proces podobny do dzisiejszego nowoczesnego spawania MIG (spawanie łukowe elektrodą topiącą w chłodnicy międzystopniowej), ale zostało zrobione w gigantycznych proporcjach. Energia elektryczna potrzebna do tego procesu była dostarczana przez ogromne akumulatory kondensatorów wysokiego napięcia. W ten sposób kilka metalowych płyt mogło zostać dokładnie zespawanych, a metal był niesamowicie mocny i zwarty nawet podczas spoin. Jednak zrzut był tak intensywny i niebezpieczny, że po ustawieniu płyt we właściwej wzajemnej pozycji pracownicy nie mogli udać się do miejsc, w których odbyło się spawanie. Jednak niebezpieczne wstrząsy nie były najbardziej niepokojącą rzeczą, jaka miała miejsce w tym miejscu pracy. Znacznie bardziej niepokojące były promienie rentgenowskie uwalniane w pobliżu oślepiającego niebiesko-białego wyładowania.

Szok wyszedł z urządzenia jak mechaniczne ramię, które miało silną izolację ochronną. Rozładowanie i ramię były zdalnie sterowane, a zasilanie dostarczane przez akumulatory kondensatorów. Natychmiast po otrzymaniu sygnału gigantyczna jak błyskawica katastrofa wstrząsnęła całym budynkiem. Urządzenia rejestrujące radioaktywność mierzyły znaczny wzrost promieniowania rentgenowskiego. Proces ten był kolejnym postępem w technologii morskiej.

Ekstremalne zagrożenia elektryczne i radiacyjne nie uniemożliwiły stosowania tego urządzenia również w innych instytutach morskich. Środki bezpieczeństwa były na najwyższym poziomie. Poza komorą spawalniczą pracownicy nie byli narażeni na żadne ryzyko. Ale w budynku były dziwne zjawiska, które nie miały uzasadnionego wyjaśnienia.
Naukowcy zbadali cały budynek, osobno wysłuchali personelu, aby upewnić się, że pogłoski, które zaczęły się rozprzestrzeniać, są prawdziwe, a następnie obserwowali cały proces z pokoju kontrolnego.

To, co zobaczyli, było naprawdę bezprecedensowe. Wraz z wybuchem szoku była równie intensywna "Wizualna awaria". Nagły szok spowodowany impulsem spawania elektrycznego spowodował tajemniczą awarię optyczną w postrzeganiu przestrzeni. To dziwne zjawisko początkowo uważano za kwestię oka. Wszyscy myśleli, że nietypowy przestój był wynikiem intensywnego i całkowitego wybielenia siatkówki - że była to reakcja chemiczna oka na intensywne i „nagłe” światło. Początkowo było to tradycyjne wyjaśnienie. Tym, co wykraczało poza zdrowy rozsądek, było to, że efekt przeniknął również do pokoju kontrolnego i "Widzenie siatkówki" także doświadczeni pracownicy chronieni kilkoma ścianami ochronnymi.

Każdy efekt, który mógłby przeniknąć przez ścianę i spowodować taką niemożność spostrzeżenia, może być użyty jako straszna broń. Pominięcie widzenia, które było transmitowane przez ścianę, było reakcją neurologiczną, która sparaliżowała fizjologię, tak że nie była w stanie reagować na zewnętrzne bodźce. Tak wszyscy myśleli.

Tajemnica wojskowa

Z każdym dniem badania zyskiwały coraz większą tajemnicę wojskową. Ludzie mieli do czynienia z możliwością rozprzestrzeniania się zjawiska, które czasowo neutralizowało impulsy nerwowe, transmisję i reakcję. Eksperci od broni wiedzieli, że każde promieniowanie elektryczne, które mogłoby zastąpić gaz nerwowy, przyniosłoby dużą przewagę taktyczną w walce. Mieliby szansę "Transmituj" fale na wrogu i wywołują na nich pożądany efekt. Gdyby wszystko było zgodnie z harmonogramem, mogliby być jedynymi "Uderzający błysk"Wszystkie jednostki żołnierzy zostały wyeliminowane.

Niefortunna ofiara częstego kontaktu z tymi zjawiskami była pewna William Shaver. Pan Shaver był spawaczem marynarki wojennej, który pracował ze starszymi i wieloma mniejszymi ręcznymi wersjami tego urządzenia. Urządzenia te emitują intensywne impulsy z krótką częstotliwością powtarzania. Po tym, jak energia tych impulsów była wielokrotnie odsłonięta, golarka zaczęła halucynować. To była niefortunna konsekwencja uszkodzenia komórek nerwowych - zdrowy rozsądek zaczął się rozkładać na startery.

Czasami zrównoważony człowiek z czasem tracił kontakt z rzeczywistością. Zaczął pisać dziwne broszury i kontynuował to przez resztę swojego życia. W końcu te teksty były setkami i wszystkie były okropne"Istoty z podziemi". Następnie okazało się, że narażenie na nagłe impulsy elektryczne o dużym potencjale i skrajnie niskiej częstotliwości powoduje straszne nudności, w niektórych przypadkach nawet uszkodzenie neurologiczne, które ostatecznie może prowadzić do szaleństwa.

Efekt awarii

Nowe badanie tego zjawiska przez krajowe laboratorium referencyjne było mylące. Poza tym "Efekt utraty" można było tego doświadczyć, tak samo łatwo było sfotografować. W żadnym wypadku nie mogło to być jedynie neurologiczną reakcją na jakieś tajemnicze promieniowanie. Oślepiające wyładowanie zrobiło coś z samą przestrzenią. Badacze zanurzyli się w śledztwie jeszcze bardziej zafascynowani niż wcześniej.

Efekt "Awaria" tyle oficerom marynarki poświęcił tyle uwagi, ile jego armia, która miała podobno ofiarować. Po dokładnym przestudiowaniu pracy badaczy finansowanych z grantów NRL, dowiedziałem się, że wszystkie te obszary były związane z niespotykanym zainteresowaniem w percepcji.

Ale były też "inne aspekty" tego zjawiska, które zamarły. Jakieś dziwne pogłoski rozniosły się po kilku oryginalnych pracownikach, którzy pracowali w pokoju, w którym spali. Pamiętaj, że ci ludzie pracowali w tym miejscu pracy przez cały czas, gdy projekt był objęty tajemnicą. Byli też świadkami innych zjawisk, których rozum nie mógł wyjaśnić.
Personel podniósł metalowe części kadłuba, a poszczególne płytki zostały połączone w celu zespawania. Jak tylko zabrzmiał sygnał ostrzegawczy, wszystkie ekipy sztabowe i kontrolne opuściły pomieszczenie. Często często pozostawiali narzędzia i narzędzia leżące tam, gdzie pracowali.

Ładowanie kondensatora trwało kilka minut. Wtedy wystarczyło nacisnąć gałkę, a miejsce pracy zadrżało, gdy wyszedł potężny zrzut. Wystąpiła awaria, a gdy procedura została zakończona i pokój został uznany za bezpieczny ponownie, pracownicy powrócili do niego.

Z biegiem czasu, ci pracownicy zauważyli, że narzędzia i inne stosunkowo ciężkie rzeczy pozostawione na podłodze w pomieszczeniu lub w jego pobliżu, podczas spawania gdzieś „przeniósł”. Uważają, że jest to ogromna siła uderzeniowa wsuwane narożnikach lub jakoś wciśnięte w ścianie, więc cały budynek spawania dokładnie przeszukany. Jednak narzędzia nie były już dostępne. (Puharichu) W tym momencie nie jest już tajemnicą pogłębił tyle, że cała sprawa jest o kompleksowej i szczegółowej analizy i uważnego zbierania informacji na temat tego zjawiska, od chwili, gdy po raz pierwszy zaobserwowano. Wszyscy pracownicy zostali wezwani do zarejestrowania tego, co widzieli i czuli. Indywidualne spotkania ich oświadczenia do tego stopnia, że ​​„pogłoski” musiał zostać zmieniony i jest obecnie uznany za „świadectwo naocznego świadka”. Wszystkie zapisy były tak tajne, że nawet niektórzy agenci armii nie mieli pojęcia o ich prawdziwej treści. Robotnicy powiedzieli badaczom, że ich narzędzia i inne rzeczy w budynku po prostu "przegrywają" i "na dobre". Władcy wielokrotnie go grabili i uważali to za absurd, dopóki nie spotkało ich to samo. Jedno było pewne: po rozpoczęciu alarmu i rozpoczęciu spawania, przedmioty zaczęły znikać. Gdzie nikt nie mógł powiedzieć. Przemysłowe ujęcia z kamer potwierdziły, że tak naprawdę się stało.

Dematerializacja przedmiotów

Przedmioty zostały umieszczone na cokołach w pobliżu łuku wyładowania. Po uruchomieniu obiekty zdematerializowały się - zniknęły. Udowodniły to strzały. Nic nie jest ogromne "Nie wyrzucony"ani ściśnięte w ścianę. Najpierw zaproponowano całkowicie konwencjonalne wyjaśnienie. Efekt porażenia był postrzegany jako dziwna energia promieniowania, prawdopodobnie wariant promieniowania rentgenowskiego.

Promienie te miały zdolność neutralizowania ludzkich reakcji neurologicznych i rozkładania materii w ich bezpośrednim otoczeniu. Wydaje się, że znaleziono potencjalne „promienie śmierci”, które wojsko starało się rozwinąć przez wiele lat. W tym czasie szalała II Wojna Światowa, Pacyfik powoli, ale z pewnością stał się nowym polem bitwy, a to przełomowe odkrycie miało ogromny potencjał militarny. Potencjał do zakończenia wojny. Tylko i tylko to. Jeśli zjawisko, o którym tu mówimy, zostało przekształcone w broń, zostałoby ono natychmiast zastosowane. Tego rodzaju program uzbrojenia wymagałby najwyższego umysłu naukowego w kraju, a także najwyższego poziomu tajemnicy i związanej z tym rygoru i surowości. Dlatego do badań zaproszono kilku naukowców z marynarki wojennej.

Zbadano również to "zjawisko" Dr. Brown. Jego znajomość zjawisk "Naprężenie elektryczne" a spawanie łukowe czyniło z niego idealnego kandydata do tej pracy. Ale jego przełożeni wiedzieli, że nie będzie łatwo go zatrzymać "W ignorancji"co do ich tęsknych oczekiwań. Brown miał reputację słynnego marzyciela. Kiedy Dr. Brown przejrzał materiały, dochodząc do wniosku, że różnią się one radykalnie od tych, które wydedukowali inni. Podczas gdy naukowcy uparcie nalegali, aby obserwowane zniknięcia były rezultatem "Napromieniowanie" i kolejne parowanie, nigdy nie znaleziono dowodów na to "parowanie".

Dokładna analiza środowiska w spawalni nie odpowiadała na takie wnioski. Podczas spawania w powietrzu nie było śladu metali przekształconych w gaz. Prawdziwa tajemnica. Ale NRL musiał wiedzieć więcej. Dr. Brown był pewien, że wie, co się naprawdę dzieje. Chociaż nigdy nie widział takich zjawisk na własne oczy, kierował się właściwą intuicją. On sam nigdy nie obserwował skutków awarii podczas swoich eksperymentów, ale Sir William Crookes tak. W swoich badaniach, teraz dobrze znanej tubie próżniowej Crookes, zrobił specjalne obserwacje.

Powyżej katody znajdowała się czarna plama, która "Świecące". Promieniowanie to, w pewnych szczególnych okolicznościach, rozprzestrzenia się również poza ściankami rury. Siru nie utrudniło Williamowi przyznania się do tego, że jest ciemno "Pervading space" - promieniowanie, którego znaczenie wykracza daleko poza zwykłe zjawisko fizyczne. Crookes wierzył, że promieniowanie to jest bramą duchową - łącznikiem tego świata z innymi wymiarami.

Duchowa brama - połączenie naszego świata z innym wymiarem

Jednak podczas eksperymentów z efektem przerywania, Dr. Brown znalazł zniekształcenia przestrzeni. Jaka była górna granica intensywności tych deformacji? Jakie inne anomalie mogłyby im towarzyszyć? Wydawały się teraz jego własne grawitatory grawitacyjne "Żałośnie mały".

W porównaniu z urządzeniami, z których korzystali w nowym zakładzie spawalniczym, byli naprawdę miniaturowi. Jednak jego eksperymenty potwierdziły istnienie niewielkich deformacji przestrzennych. Tasowanie rzeczy było jednym z towarzyszących im zjawisk. W skrócie, Brown założył, że każdą niezwykłą bezwładność można przypisać efektowi tych przestrzennych deformacji.
Badając wszystkie aspekty tego zjawiska, żaden z nich nie powinien był przejść - każdy z nich może być bardzo ważny. Dr. Brown wiedział, że nawet masy kadłubów odegrały tu swoją rolę. Pod pewnymi względami "Spread" pole elektryczne i określić jego kształt. Łuk łuku skupiony na kadłubie z mechanicznym ramieniem był rzeczywiście imponującym źródłem energii.

Ale było coś "więcej". Gdy budynek eksplodował wyładowaniem łukowym, na scenie pojawiła się kolejna rzeczywistość. Brown był jedyną osobą, być może oprócz dwóch innych ekspertów z całego kraju, którzy przedstawili teorię, że to zjawisko jest wynikiem interakcji, która jest z natury"Electrogravity". Były to zjawiska elektrograwitacyjne.

Wydarzenia

Jego koledzy wyśmiewali ten pogląd i odrzucili jego dokładne analizy. Ale armia potrzebowała pewnych rezultatów. Jeśli Dr. Podejście Browna do ostatecznego celu opracowania śmiercionośnej broni byłoby lepsze niż jej wyjaśnienie. Brown zwrócił na siebie uwagę najlepszych specjalistów wojskowych i poprosili go o wyjaśnienie wszystkiego elitarnemu zespołowi.

Dr. Brown nieformalnie wyjaśnił, co według niego faktycznie się dzieje, przytaczając niektóre z jego prac, a także wspominając stopień, w jakim był on zaznajomiony z zagadnieniem tych zjawisk. Chociaż jego własne urządzenie eksperymentalne nigdy nie powodowało przestrzennych krzywizn o takiej intensywności i koncentracji, miał możliwość obserwowania efektów podobnych do tych, które również mogły poruszać się w masie.

Ponieważ nie było żadnego wyjaśnienia z dziedziny elektryczności, jedyną opcją było zastosowanie tutaj teorii Einsteina o jedności sił elektrycznych i grawitacyjnych. Liczy się jednak to, jak ostatecznie doprowadziło to do powstania technologii, dzięki której cały okręt wojenny stał się niewidoczny. Zalecają wydrukowanie całego tekstu i przeczytanie go w formie papierowej, ponieważ tekst nie jest zbyt dobrze czytany bezpośrednio w Internecie.

Prawda wychodzi

Cały czas zbierałem informacje do mojej książki pod koniec lat dziewięćdziesiątych Przesunięcie wieków (przeczytaj sekcję Czytaj darmowe książki tutaj) Chciałam, aby moje ręce księgę Morris K. Jessup "The Case for the UFO" (Przypadek UFO), wzbogacony o rzekome uwagi trzech różnych wysokich rangą ludzi z tajnych operacji, którzy również mieli kluczowe informacje na temat eksperymentu Philadelphian.

Wspomniałem o tym w poprzedniej sekcji, ale jeśli tego nie wiesz, eksperyment Philadelphian był rzekomą próbą przeniesienia statku US Navy (teleportowany) ze stoczni w Norfolk do portu w Filadelfii w Pensylwanii iz powrotem.

Wpływ tej próby na marynarzy był druzgocący. Niektórzy twierdzą, że wyrośli w kadłubie. Niektórzy po prostu umarli. Inni byli wściekli, "byli nonsensem, albo uciekali jak poczucie deprawacji". Niektóre z nich zaczęły być niejasne w różnych odstępach czasu, co z pewnością jest głęboko uwypuklone psychicznie - w jednym z udokumentowanych przypadków dwóch marynarzy z baru brało udział w walce, a jeden z nich zniknął w środku. Te osoby otrzymały coś w rodzaju "Nerki", które powinny utrzymać je w tej samej fazie z naszym systemem masy i energii.

Niektórzy marynarze najwyraźniej zaczęli zajmować inny czas - znacznie wolniej niż normalni ludzie. Kiedy dotknąłeś ich i podrapałeś ich ręce, przez jakiś czas było ich nieszczęśliwie, ale miałeś z nimi dużo cierpliwości. Dwie godziny drapania w ich ramach czasowych zajęłyby tylko kilka sekund. Jeśli ktokolwiek z nas na nie patrzył, powinniśmy czuć, że obserwujemy kogoś, kto cierpi na sztywność i niemożność poruszania się. Ale kiedy poświęcono im wystarczająco dużo uwagi, można było przywrócić je do rzeczywistości.

Znaczący przełom w całym wydarzeniu

Przełom w tej imprezie wystąpił w 1997, w pięćdziesiątą rocznicę wypadku w Roswell. Opiekował się nim Pułkownik Philip Corso z jego książką Dzień po Roswell. Corso ujawnił, że to nie był statek USS Eldrige, który odbył podróż przez nadprzestrzeń, ale było po prostu "Spódnica". Ta podróż przebiegła przez trałowiec znany jako IX-97. To dlatego badacze, którzy chcieli oznaczyć to wszystko jako oszustwo lub do Eldrige ani na przesłuchanie jej załogi, nie znaleźli żadnych dowodów na to, że eksperyment Philadelphian kiedykolwiek się wydarzy.

W pierwszej części zajmowaliśmy się fascynującymi nowymi odkryciami i informacjami z Gerry Vassilatos. Ekstremalnie intensywny wyładowanie elektrostatyczne, które jest wykorzystywane do spawania stalowych płyt dużych statków, spowodowało pęknięcie w naszej przestrzeni - ciemny dryf. Obiekty uwięzione w strefie jego jurysdykcji mogą całkowicie zniknąć z naszej rzeczywistości. Został powołany Dr. Thomas Brown, który napotkał coś podobnego - z ciemnymi pęknięciami i anomalnym zachowaniem fizycznym w tych warunkach - już w swoich badaniach.

Czytałem to samo stało się z płk Tom Bearden, gdy przyglądał się „skalarnej interferometrii”, tj. Wskazujące dwa różne generatory pól skręcanie w jednym miejscu, aby fal od siebie i nie było „zakłócenia”. Kiedy zobaczył spowodowało złowrogi czarny ziejącą przepaść - przypominający wydłużony owal - widocznie to dość przestraszony i wyłączyć urządzenie. Odtąd nie chciał bawić się tymi rzeczami, bo nie wiedział, co może pęknąć. Nie próbuj tego w domu!] Brown, który już miał podobne doświadczenia, sprawiał wrażenie, że próba mogła zostać podjęta na statku pełnym marynarzy. Stalowy kadłub statku, ale efekty najwyraźniej rozproszone na wszystkie strony. Uważa się, że eksperyment Philadelphia był zepsuty, ponieważ struktura kadłuba nie było spójne, więc strefa niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia promieniowania w miejscach, gdzie w tej chwili znaleźć załogę - chociaż promieniowanie był pierwotny plan działać tylko na zewnątrz statku i ludzi w ogóle nie interweniować.

Nowe spojrzenie na antygrawitację

Kolejne kluczowe objawienie dokonane w rozdziale G. Wasalitoza (w rozdziale o Dr. Brown) mówi o tym: efekt antygrawitacyjny jest czymś, co można uruchomić, i będzie działać przez jakiś czas - jak syfon. Efekt zanika stopniowo i płynnie.

To było dla mnie coś w rodzaju objawienia. Studiuję tę koncepcję od lat Tybetańska lewitacja akustyczna (Nauka o jedności, sekcja 8.9), ale nigdy tak naprawdę nie rozumiałem, jak to działa. Odkrycie Browna pomogło mi zrozumieć - a notatki insiderów z jego książki dały wyraźne zarysy. Oto krótki fragment:

8.9 Tybetańska lewitacja akustyczna

pe8Podobne użycie dźwięku do wywołania lewitacji znajduje również odzwierciedlenie w głośnej historii tybetańskiej lewitacji akustycznej. W Internecie różne artykuły na temat stron poświęconych tematyce UFO i darmowej energii oraz różne fora dyskusyjne ujawniają fragmentaryczne informacje na temat tego zjawiska, ale najlepszym zagadnieniem jest artykuł Bruce Cathie, który jest częścią Anti-Gravity i World Grid (A.i sieć planetarna).

Początek raportu to angielskie tłumaczenie zaczerpnięte z niemieckiego czasopisma i zaczynamy od miejsca, w którym zaczyna się przetłumaczony artykuł.

Mnisi z Dalekiego Wschodu, wiemy, że są w stanie wznieść się na wyżyny i nosić ciężkich głazów stosując różne dźwięki ... wiedza o różnej częstotliwości drgań akustycznych naukowców-fizyków pokazuje, że drgania i skondensowane pola akustycznego może odwrócić skutki grawitacji. Pisał o tym zjawisku w 13. magazyn Implosion i szwedzki inżynier Olaf Alexanderson.

Poniższy raport opiera się na obserwacjach przed lotami 20 w Tybecie. Tekst dotarł do mnie przez mojego przyjaciela Henry Kjellon, który następnie opublikował go w swojej książce Zagubione techniki. Oto jego przesłanie:

Dr. Jarl, szwedzki lekarz i przyjaciel Kjelsona studiował w Oksfordzie. Potem zaprzyjaźnił się z uczniem z Tybetu. Po kilku latach w 1939, Dr. Wyprawa Jarla do Egiptu pod auspicjamiAngielskie towarzystwo naukowe (Angielskie towarzystwa naukowe). Był posłańcem swojego tybetańskiego przyjaciela, gdzie poprosił go, aby jak najszybciej udał się do Tybetu, gdzie jeden z wysokiej rangi lamów był chory. Jarl miał zamiar go leczyć.

Kiedy dostał Dr. Jarl zatwierdzenia, a następnie posłańca i po długiej podróży samolotem i przybył na jaków z powrotem do klasztoru, gdzie mieszkał stary lama z niego przyjaciel Jarla z Oksfordu, który był tam już teraz zajmował wysoką pozycję.

Dr. Jarl pozostał w Tybecie przez pewien czas, a ponieważ zaprzyjaźnił się z Tybetańczykami, nauczyli go wielu rzeczy, o których inny cudzoziemiec nigdy nie słyszał ani nie miał okazji się dostać. Kiedyś jego przyjaciel zabrał go do miejsca w pobliżu klasztoru, gdzie znajdowała się opadająca łąka otoczona wysokimi skałami. W jednej ze ścian skalnych był na wysokości Duży otwór 250, który wyglądał jak ujście jaskini. Przed tą dziurą znajdował się płaskowyż, na którym mnisi zbudowali kamienną ścianę. Platforma była dostępna tylko ze szczytu skały, a mnichów trzeba było opuścić na platformę za pomocą lin.

pe9

Pośrodku łąki, jakieś dziewięć stóp od kamiennej pięty, znajdował się płaski, wypolerowany głaz z miską pośrodku.

[Uwaga: Poniżej przedstawiono opis sposobu, w jaki dźwięk rezonansu został skierowany do obiektu.] Proteza miała średnicę jednego metra i wynosiła około 15 centymetrów. W zagłębieniu mnisi (przy pomocy szczęk) przynieśli kawałek kamienia. Kamień miał metr szerokości i metr długości. Następnie, w stopniach 90, umieszczono instrumenty muzyczne 19, każdy w odległości 63 metrów od wypolerowanego głazu. Odległość mierników 63 została dokładnie zmierzona. Instrumenty muzyczne składały się z bębnów 13 i sześciu trąbek (Ragdons).

[Uwaga: w tym miejscu pojawiły się dokładne wymiary wszystkich narzędzi, które pominęliśmy krótko, ponieważ wciąż o nich piszą.]

Wszystkie bębny były otwarte na jednym końcu, podczas gdy na drugim końcu była metalowa "membrana", na której mnisi bębniali dużymi skórzanymi pałeczkami. Za każdym instrumentem stało wielu mnichów. Sytuację zilustrowano na powyższym schemacie.

Kiedy kamień był na miejscu, mnich dał mały sygnał, a koncert mógł się rozpocząć. Mały bęben miał bardzo przenikliwy dźwięk i słychać było go, gdy wszystkie pozostałe instrumenty wydawały ogłuszający hałas. Wszyscy mnisi śpiewali modlitwę i stopniowo przyśpieszali tempo tego niesamowitego dźwięku.

Pierwsze cztery minuty nic nie dały, ponieważ prędkość bębna wzrastała, a dźwięk zyskiwał na sile. Ale wtedy wielki głaz zaczął się huśtać i huśtać, a potem nagle ryknął w powietrze i zaczął się przesuwać na platformę, umieszczoną 250 metrów na skale. Po trzech minutach wspinaczki głaz wylądował na platformie.

[Uwaga: Zauważ, że wzniesienie się skały na wysokość 250 zajęło trzy minuty. Nie mówimy o wpływie "kuli armatniej", ale że siła lewitacji powoli pokonuje siłę grawitacji, a kamień w końcu leniwie.]

Coraz więcej kamieni było stopniowo dodawanych do łąki, a mnisi transportowali je w górę (prędkości około 5 do 6 głazy na godzinę) po trajektorii parabolicznej długo na temat mierników 500 i nakładających się mierników 250. Czasami zdarzało się, że kamień łamał się i takie kamienie pomnikowe były na uboczu. Niewiarygodne.

Dr. Jarl wiedział o latających kamieniach, które znał wcześniej. Eksperci o Tybecie mówili o nich w podobny sposób Linaver, Spalding i Huc, ale żaden z nich nigdy nie widział tego wcześniej. Więc to był Dr. Jarl, który stał się pierwszym obcokrajowcem, który oglądał scenę na własne oczy.

Ponieważ początkowo wydawał się być ofiarą masowej psychozy, nakręcił dwa filmy z incydentu. To była dokładnie ta sama rzecz, którą był naocznym świadkiem podczas kręcenia filmu.

Angielska firma, dla której pracował Jarl, skonfiskowała te filmy i oświadczyła je w tajemnicy. Nie zostały ujawnione do 1990. Dlaczego tak było, ciężko to wyjaśnić, nawet zrozumieć. "Koniec tłumaczenia".

[PMark: A teraz od początku uwag Cathie:]

Fakt, że film został natychmiast zdjęty, nie jest tak niezrozumiały, jak się zdaje, że został złapany na nich. Było to dowodem na to, że tybetańscy mnisi doskonale znają prawa opisujące strukturę materii, którą naukowcy we współczesnym społeczeństwie zachodnim dopiero zaczynają odkrywać i powoli rozumieć. Obliczenia pokazują, że nie były to modlitwy klasztorne, które bezpośrednio doprowadziłyby do tego, że kamień został lewitowany - nie był to religijny zapał i oddanie, lecz doskonale dokładna znajomość nauki posiadanej przez wysoką duchową pozycję.

Sekret tkwi w geometrycznym rozmieszczeniu instrumentów muzycznych i ich względnej pozycji w stosunku do głazy, które należy przenieść. Ważne było również dostrojenie bębnów i trąb. Głośny śpiew mnichów zdawał się wzmacniać efekt - ludzkie głosy o określonej wysokości i rytmie - ale nie sądzę, aby znaczenie słów odegrało tu znaczącą rolę.

Tekst Cathie wyjaśnia, w jaki sposób odkrycia te odpowiadają jego własnym badaniom i odkryciom w dziedzinie harmonii energetycznej Ziemi. Więcej o jego pracy w książce Przesunięcie wieków.

Wiedza Cathie skłania nas do przekonania, że ​​eter wibruje w rezonansie harmonicznym i że te wibracje można dokładnie zmierzyć i określić ilościowo. Teraz widzimy, że lewitacja to nie tylko fabrykacja, ponieważ cały proces został zaobserwowany, zmierzony i tak, nawet sfilmowany.

Potrzeba było trzech minut, aby kamień wzniósł się na odpowiedni poziom, więc nie mogło być żadnej katapulty - był to powolny, ostrożny ruch.

8.9.1 Analiza naukowa lewitacji akustycznej Tybetu

Dla tych, którzy są zainteresowani, jest artykuł autorstwa Dana Davidsona, który pomoże nam opisać to niezwykłe wydarzenie jako język nauki. Jeśli numery techniczne i warunki nie mają dla ciebie znaczenia, po prostu pomiń i przeczytaj poniższy fragment, nic z ogólnego zrozumienia całej sprawy nie odejdzie.

Mnisi z Instrumenty muzyczne 19 - z których bębny 13 i pięć trąbek - zostały zdemontowane pod kątem 90 stopni przed głazem. Narzędzia miały następujące parametry:

  • Bębny 8 miały 1 metr x średnicę x 1,5 metr x 3 mm cienką blachę i ważyły ​​150 kg.
  • Bębny 4 miały mierniki 0,7 na średnim x wysokości 1
  • Bęben 1 miał 0,2 metr x średnicę x 0,3 metr wysokości
  • Wszystkie trąbki miały długość miernika 3,12 x 0,3

Obliczenia potwierdziły, że objętość dużych bębnów była podobna do objętości głazu. Średnie bębny miały trzecią objętość bębnów, a objętość małego bębna była większa niż objętość środkamniejszy 41 razy i przeciwko dużym tomom 125 razy. Dokładna objętość głazu nie jest dostępna, jednak można wywnioskować z relacji harmonicznych między nim a bębnami, że ma on objętość w przybliżeniu 1,5 metr sześcienny.

Innym interesującym aspektem tej demonstracji lewitacji w praktyce jest niewielka ilość mocy potrzebnej do jej wykonania. Najgłośniejsze, najbardziej znośne ciśnienie akustyczne, jakie człowiek może przyjąć, jest w przybliżeniu 280 dynes / cm2. Jest to w przybliżeniu mowa analizy fizycznej 0,000094 wat / cm2.

Jeśli założymy, że każdy mnich wytwarza, powiedzmy, połowę tej ilości energii dźwiękowej, (co jest bardzo mało prawdopodobne), a następnie dokonano kolejnego wstępnego oszacowania, że ​​to ilość dociera do głazu (dźwięk faktycznie szybko dyfunduje w powietrzu), wtedy będziemy się wynosić Watów 0,04 (tzn. (Narzędzia 19 + 19 razy mnisi 4) razy 0,000094), który uderzyłby w ogromny głaz.

To bardzo mała ilość energii, aby poruszyć głaz o długości 1,5 metra. Podnieś dodatkowy kamień na górę Mierniki 250 wymaga znacznie większej proporcji. Do skał takich jak granit i wapień Ścieżka kostki 1 (około 0,3 m sześcienne) waga 60-80 kg. Jeśli weźmiemy środek waga XUMTS kg na stopę sześcienną, a następnie większość woluminu Licznik kostek 1,5 ważył ponad tony 4!!! Podniesienie ciężaru mierników 250 wymagałoby prawie 7 miliony stopo-funtów (Anglo-amerykańska jednostka pracy lub energia) - dżule byłyby jeszcze bardziej, 1 stopo-pound = dżule 1,3558 (Uwaga: tłumaczyć).

Ponieważ ta ilość została wyprodukowana 3 minut, wydajność została wykorzystana 70 horsepower. To jest równe 52 kW. W ten sposób bazuje współczynnik wydajności urządzenia 5 250 000 na jednostkę.
Mnisi najwyraźniej podbili ogromną ilość darmowej energii, aby poruszyć głazy lub, po zrozumieniu, jak działa grawitacja, mała moc wystarczyła, by ochronić jej efekty.

W swojej analizie Davidson o tym zapomniał "Lewitacja" siła z siłą "Grawitacyjny" prawie prosto, więc poruszanie kamieniami nie było tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Wszystko zostało precyzyjnie dostosowane i ułożone tak, aby wytwarzać fale rezonansowe, które miały wibrować głaz, aby się poruszał, a jednocześnie absorbować lub odbijać siły działające na ziemię, powodując w ten sposób lewitację. Wracając do rozmieszczenia mnichów z trąbami (z piekarnikami), stwierdziliśmy, że utworzyli precyzyjny ćwiartkowy okrąg, do którego skierowano całe ciśnienie akustyczne "Miska" wnęka w krainie, w której spoczywała skała.

Kiedy głaz wewnątrz dzwonka osiągnął pożądany poziom rezonansu dźwięku, który zajął kilka minut, otworzyła się brama, która mogła przepłynąć do rzeczywistości naszej energii eterycznej i spolaryzowane pole sferyczne uformowane wokół obiektu "Jednostki Świadomości".

W związku z tym podstawą ciężkości wchłania, jak wody wchłoniętej przez wir, tak, że kamień nie miał wpływu, i przyciąga go do ziemi. Dzięki temu zyskał dużo słabsze, równoważące lewitacje nad kamieniem "Podnieś" siła, która kołysała się w górę. Jeśli kiedykolwiek widziałeś pęcherzyk powietrza poruszający się w górę z gęstą cieczą, wtedy masz jasne pojęcie, jak zmiana ciśnienia może powodować efekt wolnej lewitacji.

Pamiętaj również, że Cathie nie sądziłem, że będzie śpiewać lub stężenie mnichów miał wynikowy wpływ na jakiś wpływ. Jednak praca zaprezentowana przez niektóre uzdolnione media (osoby wrażliwe psychicznie), takich jak Nina Kulaginová, przypomina nam, że świadomość energia skupia się w jednym miejscu poprzez śpiew i medytacji, mogłyby pozytywnie lewitować niektóre mają znaczący wpływ.

Jest całkiem możliwe, że bez medytacji, co przyczyniło się do procesu energii i świadomości, która zorganizowana, co już zostało ukształtowane, że eksperyment nie powiodło się.
Ten dramatyczny przykład lewitacji ma jeszcze większy sens, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Tybetańczycy mogą być spadkobiercami zaginionych starożytnych nauk eterycznych, które posiadały niektóre z wcześniej zaawansowanych technologicznie cywilizacji. Więcej na ten temat w książce Przesunięcie wieków.

Zrozumiałem to w przeszłości, kiedy pracowałem Nauka o jedności, ale w tamtym czasie wciąż brakowało mi tego, że grawitacja jest główną siłą czasoprzestrzeni i lewitacji przez główną siłę czasoprzestrzeni. Kiedy utworzysz "punkt przejścia" w czasoprzestrzeni, uruchomisz antygrawitację razem z portalem czasoprzestrzennym. W rzeczywistości wydaje się, że bez penetracji w czasoprzestrzeni, antygrawitacja nie jest możliwa.

To wyjaśnia wszystko, od dziwnych cech latającej platformy Dr. Viktor Grebenikov, po ostatnich informacjach Dr. Ralpha Ringa, który pojawił się w filmie na Project Camelot. W obu przypadkach wydaje się, że użycie antygrawitacji przeniesie was w czasoprzestrzeń - przechodząc przez pole wiary. Naprawdę nie lubię cię popychać, ale będziemy musieli zostawić więcej szczegółów w następnej części tego artykułu.

I dodatek

Wierzę, że prawda cię uwolni - i dzięki glosariuszowi, o którym czytałem w przeszłości"Sprawa UFO" jest oczywiste, że mamy do czynienia z rzeczywistością "Wyciek" informacje z wnętrza. Wysłałem ten link już teraz, mimo że nie przeczytałem jeszcze całego tekstu. Uważam go za takiego"Badanie obecnych ograniczeń wiedzy" i masz możliwość czytania tekstu razem ze mną w tym samym czasie. Coś w nim może nie do końca jasne, ale z czasem, jak w coraz większej liczbie „przecieków”, które pojawiły się od początku, możemy zrozumieć siebie część coraz bardziej iw końcu może bardzo rozumiem.

Kontynuujemy naszą dyskusję i analizę informacji dodatkowej, która Jessupovu książka „UFO Case” przymocowaną obcych, działając w ramach Departamentu tajnych operacji, a także poodhalíme historię dwóch zwaśnionych i Walczących starożytnych cywilizacji na ziemi! Jednym ze sposobów na czytanie książki jest to, że tylko czytać nuty marginalny (glos), że tekst tych tajnych operacji jednostkowych członków run. Jeśli to zrobisz, znajdziesz interesujące rzeczy. Weźmy to od początku: ta grupa jest prezentowana co najmniej raz jako "Cyganie" (Cyganie). Nie polecam w poszukiwaniu czegokolwiek, w szczególności, wydaje się być raczej omówić kod, szyfr tajnej grupy lub grup w grupach - jak Iluminatów lub sprzeciwu (buntuje) grupę w stosunku do jednego z której wyewoluowały Majestic / NSA (Narodowa Agencja Bezpieczeństwa) / oś neokonserwantów. [Wywiady z Dr. Dan Burisch mnie zapewnił, że istnieją dwie główne grupy opozycyjne - rebeliantów. Dawno miałem podejrzenie, że jest to przypadek] W tych informacjach o ludzie dalej kultystów - termin „Gay”. Jest dość powszechne, że w prawdziwym materiale pochodzącym od ludzi "od wewnątrz" napotkasz na zniewagę obcych. Z tajemną wiedzą często przychodzi poczucie wyższości.

Podczas przeglądania notatek również często napotykają problemy związane z systemem planetarnym siatki, o którym pisałem w każdym Konwergencja książki - wzmianki o „warstw diamentowych” itd Również w tych fascynujących pisze o antygrawitacji i Eksperymentu Filadelfia. Najfajniejsze fragmenty, ale dotyczą dwóch starożytny wojna pomiędzy zwaśnionymi grupami, które glossarist zwany „LM” i „SM”.

„Mały człowiek” - „Mały człowiek”

Jest jasne, i wynika to z większej ilości fragmentów "LM"Znaczy "Mali ludzie" - "Mali ludzie" lub też "Lemurianie " - "Lemurian Men"… Oba warunki są wymienne, ponieważ dotyczą mniej więcej tej samej grupy. Lemuria, o którym tu mowa, jest najprawdopodobniej tym samym krajem, o którym mówił Cayce w swoich odczytach jako Królestwo "Rama". Dlatego pewna grupa ludności musiała osiedlić się w dzisiejszych Indiach. W rzeczywistości ich wiedza jest nadal zachowana w starożytnych pismach zwanych Vedami, które są nadal kluczowymi religijnymi źródłami wiary hinduskiej.

W starożytnych pismach wedyjskich czytać o maszynach latających zwanych Vimana, straszliwą wojnę między dwoma rywalizującymi frakcjami, a znajdziesz na podsekcje, że prawie na pewno opisują użycie broni nuklearnej w tym konflikcie ... kompleksowe podsumowanie wszystkich fizyki wedyjskiej, próbowałem sprowadzić 14. rozdział Nauki o Jedności.

Od Lemuria miał podobno stracić część swojego terytorium w wyniku wyniszczającej powódź, mieli mieszkańcy skolonizować wyspę i inne obszary Oceanu Spokojnego, który następnie zatonął, jak to ma miejsce w przypadku legendy o Atlantydzie. Tak czy inaczej, Pacific jest ogromna pusta pustynia, gdzie nie ma prawie żadnych zalane obszary, które w przeszłości gigantyczne kontynenty wyspa może być.

Dlatego uważam, że Imperium Lemurii miało swoje centrum Indie, Chiny i Indonezja - na Filipinach. Ponieważ zdecydowana większość cywilizacji osiadłych w takich miejscach, aby mieć dostęp do morza, wody może spowodować ogromne straty w ludziach i zniszczenia wielu miastach portowych. Ale Lemurianie mogą dostać się na zachodnie wybrzeża Ameryki Południowej, jak mówi jeden z odczytów Cayce'a.

chiński-piramidy6chiński-piramidy2

práce Graham Hancock, takie jak "Zaświat" (Podświetlenie(i) odkrywa ukryte megalityczne podwodne obiekty w pobliżu wybrzeży Indii (zbudowanych gigantycznych kamieni) architektura. To może być wyjaśnienie legendy o "Zatonięcie" Lemuria.

Gdy dodamy do badania Hartwig Hausdorf, która zajmuje się starożytnych piramid w Chinach, w prowincji Shaanxi - to badanie po raz pierwszy pojawił się na stronie internetowej Laura Lee - wykrystalizował dziedzinie starożytnych cywilizacji jeszcze jaśniej.

china-pyramid02chińska piramida

Ale ktoś wykonał robotę, a Laura Lee usunęła dane dotyczące praw autorskich, więc zdjęcia dostały się do obiegu internetowego i zostały opublikowane na innych stronach.

„Kosmiczni ludzie” (SM) / Kosmiczni ludzie = oryginalni Atlantydzi

Z tekstu nie będziemy wiedzieć, co to znaczy w żadnym momencie "SM", ale jeśli w poprzednim przypadku"L" oznaczało to po prostu "Mały" (mały), a następnie "S" na pewno będzie oznaczać coś tak banalnego. Moim zdaniem może to być słowo "Kosmos" (przestrzeń), który obsługuje większość dowodów w pobliżu. Atlantydy najwyraźniej udało się skolonizować księżyc i ewentualnie Mars, więc kiedy wyspa zatonęła, oznaczało to wyginięcie prawie wszystkich z nich.

Jeśli można je uznać za dziedzictwo tych, którzy przeżyli katastrofę atlantydzką, inskrypcje pisane klinem, to może "S" odnieść się do "Sumerian People" - ale wydaje się, że po tym, którzy przeżyli powódź opuścił planetę i tych, którzy pozostali na Ziemi, nie zostawili zbyt wiele informacji - to ludzie, którzy po powodzi w prymitywnym stadium rozwoju. Istnieje co najmniej jeden fragment, który sugeruje, że cywilizowane konkurencyjne cywilizacje zaczęły się jako zaawansowane ziemskie społeczeństwa - a mianowicie imperium Atlantydy i Ramy. Wtedy powiedziano nam, że wojowniczy Atlantydzi wprowadzili się do wszechświata - stąd ich denominacje "Kosmiczni ludzie". Tam, jak mówią, mieli swoje asteroidy schwytane przez ich ogromne okręty i są na Ziemi w centrali Lemuřany / Rámanů, które zmusiłyby ich do przeniesienia swoich domów pod wodę.

Technologia obu grup była znacznie bardziej zaawansowana niż ta, którą mamy obecnie, łącznie z możliwością przenoszenia ogromnych mas wody do budowy ich miast pod powierzchnią morza. To mogła być technologia antygrawitacyjna.

Cała sprawa staje się jeszcze dziwniejsze, gdy okazuje się, że Lemuria a następnie przeszedł rodzaju zmian genetycznych i mutacji, która była nieunikniona wynikiem długiego życia pod wodą. W procesie adaptacji rozwinęli skrzela, dzięki czemu mogli bez trudu pływać i oddychać pod wodą.

Wsparcie może zostać wykorzystane do obsługi tego roszczenia John Kearns, które często cytuje Dr. Bruce Lipton. Według niej, jeśli wziąć bakterię, która jest w stanie trawić laktozy, i umieścić go w środowisku, w którym laktoza jest jedynym dostępnym źródłem pożywienia, zmodyfikowane genetycznie bakterie ostatecznie ich gębowe odbierać i trawić laktozy może. Nawet nasze DNA jest rodzajem odbiornika, który jest zdolny do adaptacyjnie prawa wprowadzania zmian mutacją, w przypadku wystawienia na warunkach sprzyjających przetrwaniu wymagają nowych właściwości.

"Wodny świat" faktycznie to potwierdza. Widz uzyskuje interesujące informacje o postaci, którą gra Kevin Costner, ma skrzela. Ze swoimi gatunkami zwierząt, skrzela rozwinęły się po masowej powodzi, która zblakła większość populacji Ziemi. W związku z tym cicho możliwe, że ktoś z następnego pokolenia ludzi wewnątrz tajnej organizacji, której poprzednicy są autorami analizowany błyszczyki nas jest odpowiedzialny za obecność tajnych informacji we wspomnianym filmie wysokiego budżetu.

"Świat wody" będzie inaczej "Kierunek" - zdaj sobie sprawę, że zamiast historii z naszej przyszłości, może to być historia z naszej przeszłości - mała grupa ludzi, którzy przeżyli „Wielką Powódź Atlantyku”, a niektórzy z nich mogli ewoluować w stworzenia zdolne do życia pod wodą.

Wskazówki dotyczące książek ze sklepu internetowego Sueneé Universe

Nikola Tesla, Moja biografia i moje wynalazki

Jakby miał bezpośredni związek z Bogiem, nie wymyślił odkryć zgodnie z jego słowami, miały one być wymuszone w jego umyśle w postaci gotowych obrazów.

Nikola Tesla, Moja biografia i moje wynalazki

Philip J. Corso: Dzień po Roswell

Wydarzenia w Roswell z lipca 1947 roku opisał pułkownik armii amerykańskiej. Pracował w Departament Technologii Zagranicznych i Badań i Rozwoju Wojska dzięki czemu miał dostęp do szczegółowych informacji o upadku UFO. Przeczytaj tę wyjątkową książkę i zajrzyj za zasłonę intrygi, która kryje się w tle tajne służby Armia amerykańska.

Philip J. Corso: Dzień po Roswell

Podobne artykuły