Dzieci w chustach wywołują emocje

1 03. 07. 2022
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Pielęgnowanie dzieci mniej płaczu i fizycznej korzyści. Psycholodzy zalecają noszenie. Mimo to noszą jedynie mniejszość rodziców i często są potępiani przez środowisko. Dlaczego? Pytanie jest również interesujące z punktu widzenia faktu, że spacerowicze zdominowały scenę dopiero niedawno. Tysiąc razy dłużej w naszej historii obejmowało dziecko w szaliku.

To ci odpowiada, ocenia starszego dżentelmena i odsuwa ode mnie wzrok na dziecko iz powrotem.

Dziesięć minut później słucham zajęty autobus u zapracowanej pielęgniarki: "Dziecko nie ma butów!". "Och, to jest piękne, patrzcie!" Jeden nastolatek krzyczy w metrze, aw sklepie sprawdza kasjera: "Szkoda dla dziecka - szkoda!"

Są to reakcje, z którymi się zetknąłem jako matka niosąca swoje dziecko w szaliku.

Pokazują, że noszenie dzieci jest niezwykłą i poruszającą emocją.

Opóźnij, kiedy nadejdzie

Historycznie rzecz biorąc, oczywiste jest, że noszenie dzieci jest ludzką naturą. Nasi przodkowie żyjący w zbieracko-łowieckim stylu życia nie mogli znieść swoich dzieci. W przeciwnym razie, w sawannie lub lesie opóźnione niemowlę nie będzie trwać długo.

Ze względu na długość naszej przeszłości myśliwych-zbieraczy możemy mówić o dziesiątkach tysięcy zużytych pokoleń.

Jednocześnie jednak zawsze istniała tendencja do deprywacji dzieci - w przypadku matki proste dziecko czasami jest odkładane na później. Kiedy więc sytuacja pozwalała (matka nie przemieszczała się z miejsca na miejsce, było dość ciepło i było bezpiecznie), dzieci były zniechęcane: w różnych sieciach, kołyskach, wiszących kołyskach i na ziemi. Zwłaszcza po rewolucji rolniczej, która przyniosła więcej pracy i bardziej osiadłego trybu życia, dzieci spędzały mniej czasu na fizycznym kontakcie z matką.

Rewolucja przemysłowa w 19. wiek sprowadził na opiekę nad dziećmi nowy wynalazek - wózek (nie, że ludzie nie potrafili wcześniej zbudować czegoś podobnego, ale brakowało im chodników, którymi mogliby jeździć wózki). Po pierwsze, było to kwestią górnych warstw, ale wkrótce wózki stały się praktycznie dostępne dla wszystkich i całkowicie kontrolowały miejsce przeniesienia niemowląt.

Szybkość, z jaką spacerowicze rozszerzały się dosłownie, wzięła oddech. Wyglądało to tak, jakby chodniki czekały. W ciągu dwóch pokoleń dzieci przeniosły się do wózków, jakby nic bardziej naturalnego.

Brytyjska królowa Wiktoria (która rządziła 1837-1901) miała ogromne znaczenie dla popularyzacji wózka. Wózek pasuje nie tylko do postępu technologicznego w tym czasie, ale także do klimatu społecznego - wiek wiktoriański znany jest z pewnego roztropności i braku przywiązania w bliskich związkach. Rodzice byli ograniczeni do fizycznego kontaktu z dziećmi, bojąc się ich zepsuć.

Zapomniana tradycja przebiega zaskakująco szybko

Historia wózka jest więc nowością ze względu na długość okresu, po którym dzieci były noszone. Nawet nasi dziadkowie nosili swoje dzieci. Ale skąd wiesz, jak to zrobili?

Niewielu ludzi wie dzisiaj w ogóle.

Był to kwadrat sztywniejszej tkaniny, o mierniku 1,5 x 1,5, z każdego narożnego paska. Nazywał się łokciami, a nawet biedronką (nosił trawę lub siano). Matka, dziecko w łokciu, jak kołyska, odwróciła się i poszła na pole. Zapomnij o tradycji, jednak zaskakująco szybko. Nie tylko z nami. Rosima Wiparata to 54 Summer Maorka. Jest dumna ze swojego kraju, swoich przodków i Nowej Zelandii, swojego kraju. I podobnie do ich dzieci. Interesuje mnie tradycja noszenia dzieci. "Moja matka wciąż mnie nosiła. Tradycyjnie na odwrocie, jak to się stało. Moi przodkowie dużo podróżowali, musieli być mobilni i szybcy. A więc dzieci nosiły się plecami od urodzenia. "Ale gdy dzieci na plecach były związane i jak nazywano szalik, nie wie. Wciąż pamięta, że ​​musiał iść do przodu, aby karmić piersią. Wydaje się jednak, że wystarczy przerwa dwóch pokoleń - i nie wiemy od razu.


Autor: Pavla Koucká

Źródło: Portal.cz

Podobne artykuły