Edgar Cayce: Droga duchowa (15.): W każdej chwili pomagamy lub szkoda

20. 04. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Wprowadzenie:

Witajcie w tym pięknym okresie wielkanocnym z kolejnym odcinkiem Zasad szczęścia Edgara. Jeśli są wśród was tacy, którzy naprawdę próbują wprowadzić w życie którąkolwiek z zasad, powinni już poczuć nowy wiatr w żaglach i ze źródłem szczęścia, że ​​w ogóle są na świecie. Ponieważ tam, gdzie teraz jesteśmy, mamy rację. Gdybyśmy mieli być gdzie indziej, bylibyśmy tam, gdybyśmy mieli zrobić coś innego, to właśnie robimy. Od czego zależy kierunek naszych działań? Swoją opinię pisałem kilka razy, z mojego doświadczenia w pracy ze sobą iz klientami wynika, że ​​to niedokończone historie, które trzeba ukończyć i stłumione siły, które niesie ze sobą sytuacja. Siły wzywają do uwolnienia, historia chce się zakończyć. Witamy więc na ścieżce „treningu” niedokończonych sytuacji. Ktokolwiek będzie zajmował się epizodami wewnętrznie, powinien zwrócić uwagę. Żeby sama nie zwracała na siebie uwagi. Innymi słowy: "Kto nie chce być prowadzony, musi być zaciągnięty".

 Dzisiejsze leczenie biodynamiką czaszkowo-krzyżową wygrywa pan Mirek. Gratulacje i nie mogę się doczekać spotkania z Tobą. Pisz, udostępniaj. Pod koniec tygodnia narysuję odpowiedzi i jedno z was otrzyma bezpłatną terapię.

Zasada nr 15: "W każdej chwili pomagamy albo szkodzimy".

Nie ma neutralnego gruntu. Coś w twojej duszy prawdopodobnie mówi: „Chcę pomóc, chcę być po stronie prawdy.” Zapewne przyznasz, że nie zawsze będziesz w stanie utrzymać to stanowisko. Ale chcesz, aby Twoje działania - duże i małe - były pozytywne. Ale jak możemy to zrobić? Jak radzimy sobie w określonych sytuacjach jako mądry pomocnik? Często nie jest łatwo rozpoznać właściwy kurs. Interpretacje Edgara Cayce'a dają możliwość:

  1. Musi być dla nas jasne, czy będziemy zaangażowani w różne sytuacje, które wymagają naszej uwagi.
  2. Trzeba zdecydować, co dokładnie możemy zrobić. Jest to bardziej skomplikowane, ale jeśli będziemy szczerze starać się pomóc, zostanie nam wskazana droga. Cayce często radził ludziom, aby zadawali sobie pytanie: „Co Bóg chciałby, żebym teraz zrobił?” Zadaj to pytanie dwa, trzy razy, a następnie poczekaj na odpowiedź. Kiedy zastosujesz to, do czego cię doprowadzą, staniesz się pomocnikiem, którego wpływ jest zarówno widoczny, jak i niewidzialny.

Nasza tendencja do neutralności

Jaka jest nasza pierwsza myśl, gdy słyszymy, że nasi dwaj przyjaciele się kłócą? Czy od razu szukamy wyjścia z tego konfliktu? Co przychodzi na myśl, gdy w wiadomościach widzimy ogromną katastrofę naturalną? Czy to normalne, że nie mieszkamy tam z ulgą?

Reakcje te są typowe i wyrażają podstawowe pragnienie ochrony. Ale duchowo uciekamy od naszych możliwości. W większości sytuacji mamy kontakt z ludźmi wokół nas. Nasze działania, nawet myśli, wpływają na resztę stworzenia. W każdej sytuacji mamy wybór. Możemy spróbować ulepszyć rzeczy lub zostawić je takimi, jakie są. Ale każda decyzja wpływa na bieg wydarzeń. Jak mówi jeden ze znanych aforyzmów: „Kiedy nie jesteś częścią rozwiązania, jesteś częścią problemu”. Innymi słowy, neutralna postawa jest niemożliwa.

Ponosimy odpowiedzialność przed innymi
Kiedy problemy wymagają od nas zajęcia stanowiska, dlaczego nie można pozostać neutralnym?

Nie ma historii, która lepiej to ilustruje niż życie Alberta Speera, genialnego młodego niemieckiego architekta, który swoją karierę rozpoczął w chaotycznych czasach po I wojnie światowej. W wyniku pozornie przypadkowych wydarzeń został zatrudniony jako pierwszy budowniczy Hitlera. W swojej autobiografii Inside the Third Reich Speer pisze o niemal hipnotycznym wpływie Hitlera na otaczających go ludzi. W czasie wojny Speer został ministrem odpowiedzialnym za uzbrojenie, do produkcji sprzętu wojskowego. Ta praca pochłonęła wszystkie jego fizyczne i duchowe siły.

Pod koniec wojny odwiedził go jego przyjaciel Karl Hanke. Speer znał go od wielu lat i uważał go za człowieka o wysokiej moralności. Karl był bardzo zdenerwowany i niespokojnie siedział na swoim krześle. W końcu powiedział do Speera: „Jeśli kiedykolwiek dostaniesz zaproszenie na wizytę w obozie koncentracyjnym na Górnym Śląsku, odrzuć je”. Wyznał, że widział rzeczy, o których nie powinien nikomu wspominać, a nawet nie potrafił ich opisać.

W swojej książce Speer przyznaje, że w tym momencie czuł osobistą odpowiedzialność za okrucieństwa w Auschwitz, ponieważ miał dwie możliwości i zachowywał się tak, jakby nic nie słyszał. W tej chwili nie mógł stanąć po stronie dobra i ślepo zamknął oczy. Kiedy Hitler był w końcu ślepo śledzony przez jego zwolenników, nawet kosztem zniszczenia całych Niemiec, aby spowolnić postęp aliantów, Speer zaczął się zmieniać. Otwarcie sprzeciwiał się władcy, a nawet rozważał spisek. A kiedy zdał sobie sprawę, że myśli o zamordowaniu swojego przyjaciela i przywódcy, zdał sobie sprawę, że spędził lata w towarzystwie zabójców.

Ta historia wyraźnie pokazuje, że nie możemy stać się biernie na uboczu. Nasze decyzje nie muszą dotyczyć życia i śmierci, ale duchowe prawa są takie same bez względu na powagę sytuacji. Niemożliwe jest poznanie siły jednego dobrego słowa. Nigdy nie wiemy, jaki wpływ wywieramy na innych. Czasami nieistotne wydarzenie może fundamentalnie zmienić naszą przyszłość. Nie na chwilę, kiedy Suenee wymyśliła swoje pierwsze terapie, nie napisałbym dzisiaj tego artykułu.

Z duchowego punktu widzenia nasze postawy mają znaczący wpływ. Wtedy nigdy nie możemy powiedzieć: „Nic nie mogę zrobić w tej sytuacji, to nie moja odpowiedzialność.” Zawsze możemy coś zmienić.

Prawo rezonansu
Innym sposobem zrozumienia wpływu, jaki wywieramy na innych, jest prawo harmonii. Zjawisko rezonansu znamy z przenoszenia drgań dwóch kamertonów, ale w ten sam sposób rezonują one również z wewnętrznym strojeniem ludzi. Nasze myśli i emocje promieniują w danym momencie na zewnątrz i wpływają na myśli innych. Działa w ten sam sposób i odwrotnie. Na nasz nastrój, myśli i emocje wpływają inni. Nie oznacza to, że jesteśmy odpowiedzialni za myśli innych, ale za własne. Mają one wpływ na nasze otoczenie. Dlatego powinniśmy starać się kultywować nasze umysły i wysyłać zarówno myśli, jak i modlitwy, które przyczyniają się do pozytywnego zestrojenia. Przeprowadzono wiele eksperymentów z grupami medytującymi. W trakcie medytacji przestępczość w okolicy wydarzenia wyraźnie spadła.

Dla osoby, która częściej wybiera pokój w swoim wewnętrznym otoczeniu, znacznie łatwiej będzie pozostać w środku wielkiego napięcia z jego pokojem.

Co mogę zrobić?
W dzisiejszym technicznym świecie musimy zaakceptować fakt, że każdy jako osoba nie może uniknąć lekkich szkód w środowisku. Nie przestaniemy korzystać z lodówki, nawet jeśli uwolnione z niej chemikalia zniszczą dziurę ozonową, nie przestaniemy prowadzić samochodu ani korzystać z telefonu komórkowego. Więc gdzie zaczynamy pomagać bardziej niż szkodzić? Edgar podaje przykład obracania kierownicy podczas jazdy. Jeśli trochę skręcimy, samochód jedzie w wymaganym kierunku. Jeśli skręcimy bardzo mocno, spowodujemy wypadek samochodowy. A jak delikatnie skręcić kierownicą? To, co jest odpowiednie dla jednego, nie jest odpowiednie dla drugiego. Jedna osoba przestaje jeść hamburgery, inna tylko je ogranicza, jedna zaczyna spacerować po dworcu autobusowym, inna jedzie na rowerze, a trzecia zaczyna używać lepszej jakości benzyny. Nasz organizm zwykle reaguje na zmianę naturalnym oporem. Zobaczmy, co jesteśmy w stanie zrobić prawie bez oporu i gdzie wyszlibyśmy poza nasze granice.

Ćwiczenie:
W tym ćwiczeniu miej świadomość, kiedy kilka razy dziennie znajdujesz się w konstruktywnej lub destrukcyjnej sytuacji.

  • Miej dzień samoobserwacji.
  • Zwróć uwagę na małe rzeczy wokół siebie i wpływ na otaczający Cię świat.
  • Nie bądź obojętny na innych i zauważ, jak reagujesz na otaczającą sytuację.
  • Staraj się rozprzestrzeniać swoje myśli, uczynki i pewność siebie poprzez pozytywne strojenie.

Moi drodzy, muszę przyznać, że ta część przyniosła mi głębokie zadawanie sobie pytań i wiele ważnych wyzwań. Kilka razy musiałem przestać pisać i usiąść w ciszy i pozostać przy uczuciach, które mnie pozostawiły. Wierzę, że część piętnasta będzie dla Ciebie korzystna i podzielisz się ze mną swoimi doświadczeniami w formularzu odpowiedzi poniżej artykułu. Mówię do siebie - nadszedł czas, czas bycia ze sobą. Wychodzę w ciemność na tydzień, dużo o tym słyszałem, coś czytałem. Stopniowo będę się tym z wami dzielić.

Edita Polenová - Biodynamika czaszkowo-krzyżowa

Z miłością, Edita

    Edgar Cayce: Droga do siebie

    Więcej części z serii