Edgar Cayce: The Spiritual Way (9.): Gniew może służyć dobrym celom

06. 03. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Drodzy Czytelnicy, witajcie w dziewiątej części cyklu o zasadach szczęścia Edgara Cayce'a. Dzisiejszy temat dotyczy czegoś, bez czego nie możemy się obejść. Dobrze jest z tym pracować i zdarza się to dość często. Nie zaleca się tłumienia tego lub pozostawiania wolnego. Porozmawiamy o złości. Pisząc ostatnią część, sam zostałem wciągnięty w sytuację, w której mój uzasadniony gniew został w pełni ujawniony. Napisałem cały artykuł, a kiedy edytor ekranowy zapytał mnie, czy chcę go zapisać, nacisnąłem nie, ponieważ chciałem najpierw skopiować cały. Artykuł zniknął. Nagle tak się nie stało. Dwie sekundy ciszy, a potem weszła we mnie niesamowita wściekłość: trzy godziny pracy są nieodwracalne. Nie poruszam się w czasie, a ekran jest pusty. Krzyknąłem „Nie !!!!” i rzuciłem laptopa na łóżko. Na szczęście wylądował na miękkim. Potem dziesięć razy wziąłem oddech i pochwaliłem się, że go nie złamałem.

I o tym będzie dzisiejszy artykuł, o tym, jak lepiej lub gorzej radzimy sobie z wyrażaniem gniewu. Bardzo dziękuję za wszystkie miłe listy z przeszłości, wszystkie narysowałam ponownie i leczenie biodynamiki czaszkowo-krzyżowej wygrywa pani Tajmar. Gratulacje. I zaczynamy.

Zasada nr 9: Gniew może służyć dobrym celom
W 1943 roku XNUMX-letnia gospodyni domowa z Berkeley poprosiła E. Cayce'a o wyjaśnienie. Wierzyła, że ​​uzyska odpowiedzi na swoje pytania, które są podobne do tych, które zadaje większość ludzi: Dlaczego muszę przechodzić przez tyle rozczarowań i frustracji? Jak mogę poprawić swoje relacje? Jaki jest sens mojego życia?

Cayce rozpoczął swoją interpretację od spojrzenia na jej osobowość. Opisał jej postać, a ponieważ pracował z symbolami astrologicznymi, wspomniał również, że Mars ma na nią ogromny wpływ. Innymi słowy, miała tendencję do złości, jak to nazwał "Usprawiedliwiony gniew". Kobieta ta była interpretowana jako gniewna przez kilka żyć, albo jako Francuz podczas krucjaty, który wkrótce odkrył, że pomysł, z którym chciał szerzyć wiarę, zniknął w oceanie rozczarowania, albo jako żołnierz podczas II wojny światowej. Oba zdarzenia spowodowały, że kobieta spotkała się z głębokim rozczarowaniem swoją wyobraźnią i bardzo się rozgniewała.

Gniew ten nie był pogrzebany w średniowieczu, ale oddziałuje na niego dzisiaj. Ale miała zdolność złościć się w granicach zdrowych dla wszystkich zaangażowanych. Edgar tak to nazwał usprawiedliwiony gniew.

 Czym jest gniew?
Jest to jeden z fundamentów ludzkiego temperamentu. Tak jak aktywność intelektualną, miłość, jakość asertywności lub kreatywność można rozumieć jako część nas samych. Duchowy wzrost rozumiemy w kategoriach tego, co robimy z tymi częściami, czy możemy je zharmonizować i wykorzystać w konstruktywny sposób, a nie eliminować.

Czy tłumienie gniewu to pożądany cel? Wszyscy wiemy, jak to jest być zdenerwowanym. Nawet małe dzieci już tego doświadczają. Może uda nam się znaleźć odpowiednie miejsce na nasz gniew i dalej tworzyć taką przyszłość, jakiej pragniemy. Edgar Cayace opowiada historię żony rolnika, która postanowiła zastosować zasadę miłości w swoich relacjach rodzinnych, nie wyrażając swojej złości. Tak się składa, że ​​gdy ktoś decyduje się na coś takiego, do drzwi pukają wyzwania. Tego dnia mój mąż wrócił z pracy i szedł po umytej podłodze w zabłoconych butach. Bez żadnej uwagi kobieta ponownie umyła podłogę. Potem jej dzieci przyszły ze szkoły i bez słowa podziękowania zjadły wszystkie ciasteczka, które upiekła tego dnia. Nawet przy tym niezdarnym zachowaniu pogodziła się ze swoją obietnicą. Doświadczyła podobnej sytuacji przez cały dzień, a kiedy w końcu poproszono ją o jakąś inną usługę, stanęła na środku pokoju i krzyknęła: „Słuchaj, cierpiałam cały dzień w ciszy i nikt nawet tego nie zauważył! Mam już dość! ”

Ta historia stała się ulubioną historią całej rodziny w następnych latach. Mąż i dzieci nauczyli się przyzwoitości, a żona nabrała przekonania, że ​​gniew nie jest czymś, co można usunąć silną wolą. Czy gniew stanie się przeszkodą, która stanie nam na drodze? A może stanie się odskocznią do dalszego duchowego wzrostu? Gniew jest siłą, na którą należy liczyć. Gniew nie jest ani dobry, ani zły. Nie powinno to być między nami a boskim celem, powinno stać się narzędziem ogromnej ilości twórczej energii.

Grecy byli świadomi znaczenia tego irytującego aspektu ludzkiej natury. Użyli tego terminu thumos, która odnosi się do tej części nas, która kocha walkę z konfliktem i zwycięstwem. Pomyślał Platon thumos za główną cechę wojowników. Kiedy jest używany do celów egoistycznych, może być bardzo destrukcyjny. Ale kiedy jest pod kontrolą naszej wyższej jaźni, którą nazywali Grecy rozum, stanie się lepszym środkiem w naszym dojrzewaniu, prowadzącym do lepszego życia zarówno wewnątrz, jak i wokół nas.

Kiedy należy się denerwować?
Każdy z nas zapamiętałby incydent z dzieciństwa, kiedy posunęliśmy się za daleko i doświadczyliśmy uzasadnionej złości naszych rodziców. Nie zapomina się o takich incydentach, a następnym razem dość łatwo było uniknąć „przekraczania granic”.

Możemy znaleźć się w sytuacji, w której nasze wewnętrzne uczucie złości budzi nas do bycia lepszymi. Ilekroć czujemy w sobie złość, mamy dużo energii, aby dokonać zmiany, poświęcić się bardziej naszej pracy, poprawić coś, czego nie jesteśmy w stanie zrobić w całości. Możemy być źli wskaż we właściwym kierunku.

Możemy go użyć, aby zmienić nasze wady, oszukiwanie samego siebie i nieuwagę. Niech złość zmotywuje nas do zrobienia czegoś - zmiany rzeczy. Po pierwsze, pozwól mu się zmienić. Następnie, aby dać nam impuls do zmiany otaczającego nas świata i stworzenia lepszej przyszłości. Jeśli nie użyjemy gniewu w ten sposób, stanie się to bardzo destrukcyjne nie tylko dla nas, ale także dla całego społeczeństwa. To w historii czczono „ideał wojownika”. W tamtych latach narodziła się znana legenda o królu Arturze i jego świcie. Jednak nawet w tamtych latach niektórzy zaczęli uważać, że etyka wojenna nie jest zgodna z chrześcijańskimi ideałami. Trubadurzy i poeci zaczęli zdawać sobie sprawę z potrzeby przekierowania tej wojowniczej energii do wewnątrz, aby zmienić własny charakter. Świadomość ta ostatecznie ujawniła się w literaturze tamtych czasów jako legenda o podboju Świętego Graala, który symbolizował najwyższe duchowe ideały.

W każdym z nas mieszka wojownik. Thumos, Mars, gniew, to wszystko jest w nas. Nie jesteśmy w stanie wyeliminować tej funkcji, więc co z nią zrobimy? Gniew jest jak każda inna siła. Ma moc niszczenia i moc tworzenia. Sposób, w jaki używamy gniewu, decyduje o tym, czy wykorzystamy go, by przynosić korzyści, czy szkodzić.

Ćwiczenie:
Celem tego ćwiczenia jest skierowanie gniewu w konstruktywnym kierunku.

  • Kiedy zaczynasz odczuwać złość, z powodu pewnej sytuacji, spróbuj skorzystać z dwóch przeciwstawnych opcji: jego zniesienia lub natychmiastowego uwolnienia.
  • Spróbuj zamiast tego poczuć jego siłę, próbuj stać się tym, co cię motywuje.
  • Niech cię pobudzi do zmiany własnego nastawienia do tej sytuacji, a następnie do zmiany samej sytuacji.
  • W końcu zrób coś z tą sytuacją, nie w gniewie, ale z pomocą energii, którą wytworzył gniew.

    Edgar Cayce: Droga do siebie

    Więcej części z serii