Inkowie nie mieli pieniędzy: jak działała ich gospodarka?

29. 07. 2020
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Spędziłem zeszłoroczne wakacje wędrując śladami Inków w Ameryce Południowej. Podróżowałem do Peru, Boliwii, Chile i Argentyny, gdzie poznałem tutejszy krajobraz, ludzi, kulturę i tradycje, ale także zwykłe życie codzienne. Jeszcze większe było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że ten naród zbudował swoje rozległe imperium bez potrzeby pieniędzy, że nawet dziś mieszkańcy Boliwii żyją na zmianę, nawet na największych rynkach stolicy, i to mnie całkowicie urzekło. Nawet dzisiaj ludzie mogą się obejść bez pieniędzy.

Imperium Inków

Imperium Inków było najpotężniejszym państwem w Ameryce Południowej. W czasach największej sławy (w 15. I 16. Century) dominował obszar od Andów po wybrzeże oceaniczne - dzisiejszą Kolumbię, Chile, Boliwię, Ekwador, Argentynę i Peru. Wszystko to było połączone systemem drogowym, który był prawie tak dobry jak rzymski.

Imperium Inków było bogate żywność, tkaniny, złoto i koka; architekci zaprojektowali i zbudowali budynki, które wciąż zaskakują swoją troskliwością. Tym bardziej dziwne jest to to imperium nie miało żadnych pieniędzy. A nawet ona nie miała rynków. To było jedyna zaawansowana cywilizacja w historii, która nie znała biznesu. Jak to możliwe, że kultura, która naruszyła rzekomo nienaruszone prawa ekonomiczne, mogła tak długo się rozwijać?

Bogactwo bez pieniędzy

Hiszpańskie dokumenty misyjne opisują Inków jako wielkich architektów, którzy potrafili budować miasta zgodnie z długoterminowym projektem urbanistycznym - coś, czego nigdy nie robiono w chaotycznej Europie. Firma Inków była tak bogata, że ​​mogła sobie pozwolić na zatrudnienie setek specjalistów, którzy planowali, co i jak będzie uprawiana w nowych dziedzinach. Planowane rolnictwo w takim stopniu (i tak skutecznie) nie udało się naśladować aż do drugiej połowy 20. wiek. Inkowie uprawiali różnorodne uprawy na polach tarasowych, wybierając odpowiednie odmiany do idealnych lokalizacji według różnych czynników. Pola te były nawadniane przez złożone systemy, które przynosiły im wodę z gór. Wszystko to zaplanowano przy użyciu węzłowego systemu czcionek, który był głównie używany do liczenia. A Inkowie zrobili to wszystko bez pieniędzy i biznesu.

Znany historyk Gordon Francis McEwans wyjaśnia to w „Inkach: nowe perspektywy”: „Z kilkoma wyjątkami w podbitych stanach na wybrzeżu, Inkowie nic nie wiedzieli jak klasa kupiecka. Tak więc stworzenie osobistego bogactwa przez handel nie było możliwe. Jeśli istniał towar, który nie był dostępny w Imperium Inków, kolonie zostały ustawione, aby dostarczyć je do centrum. Cudzoziemcy byli czasami sprzedawani, a złoto działało jako środek zmiany. Ale produkcja, dystrybucja i wykorzystanie wszystkich tych towarów były centralnie kontrolowane przez rząd imperium.„Nic takiego wolny rynek nie istniało: każdy obywatel imperium mógł przyjść po ważne produkty do magazynów państwowych, które również służyły jako przychodnie. Tam żywność, narzędzia, materiały i odzież były dystrybuowane wśród ludzi. Lide tam nie musieli niczego kupować.

W przeciwieństwie do podobnej próby komunistów, zadziałało zaskakująco dobrze z Inkami. A ponieważ nie było handlu, nie było potrzeby pieniędzy. Sekret sukcesu ten (z naszego punktu widzenia ciekawy) system podatki. Zamiast płacić podatek w pieniądzach, Inkowie opłacali się pracą, którą świadczono państwu. I do tego dostali potrzeby, których potrzebowali do życia. Oczywiście podatek ten nie dotyczy wszystkich, na przykład szlachty lub innych wyjątkowych obywateli.

Inną interesującą cechą gospodarki Inków była KDO wszystko może posiadać własność. Więc ziemia i domy mogą należeć do zmarłych - i administratorzy mogą dalej rozszerzać tę właściwość. Na przykład słynna świątynia w Pachacamac była własnością zmarłego szlachcica.

Gdzie jest przyczyna?

Wyjaśnienie jak gospodarka Inków mogłaby się obejść bez pieniędzy i handlu, jest ich kilka. Jedną z bardziej prawdopodobnych hipotez jest trudność uprawy żywności w Imperium Inków. Klimat był tam tak ostry większość innowacji i energii poszła bezpośrednio na poprawę produkcji rolnej. W sklepie nie było wystarczająco dużo pieniędzy.

Kilka lat temu grupa archeologów z peruwiańskiej doliny Cuzco znalazła przekonujące dowody na to, że przez tysiące lat istniało intensywne rolnictwo. To tam powstała teoria archeologa AJ Chepstowa-Lustego o innowacjach w rolnictwie, która nie dawała handlu wystarczających możliwości. W rejonie, w którym susza i nieurodzaj prawie zagrażały prawie co roku, był to chyba jedyny sposób zapewnienia wystarczającej ilości żywności dla ludności.

Ten model ekonomiczny dziś fascynuje nie tylko wielu ekonomistów, ale także ideologów. Może się wydawać, że Inkowie zbudowali jakiś komunizm, w którym wszyscy świetnie sobie radzili. Ale imperium Inków stało również przy pracy tysięcy niewolników (aczkolwiek dobrze odżywionych) i szeregu drastycznych podbojów wojskowych, które zniszczyły zamożnych sąsiadów. Mimo to system, który poszedł bez pieniędzy, może być bardzo inspirujący.

Transmisja z Marcelą Hrubošovą w YouTube Sueneé Universe

Wskazówka do książki z Suenee Universe eshop

Marcela Hrubošová: Dziesięć przykazań bogatych

Proste nauczanie pieniędzy nauczanych przez moich dziadków, rodziców, mądrych nauczycieli, bogatych ludzi i moich własnych nauczycieli doświadczenia.

Dziesięć przykazań bogatych

Podobne artykuły