Like on Earth and in Heaven - Apple Game (1. Part)

27. 06. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Eve obudziła się z niczego i ujrzała głowę dziwnego stwora obserwującego ją swoim okiem. Był taki dziwny, a jego spojrzenie było tak hipnotyczne, że nie mógł oderwać od niego wzroku. Kiedy w końcu jej się udało, zauważyła jego siłę i długość. Jego ciało było wijące się na łące, gdzie leżała, nieznane gdzie. Była ciekawa otaczających ją zwierząt, ale nie rozpoznała tego stworzenia. "Kto to jest i dokąd tu przyjechała," jej pytania pojawiły się, a ona znów spojrzała na swoje oko. I w jej umyśle był głos:

"Cieszcie się, Evo. Czy miałeś piękne sny? "

Zadrżała. , Marzenia? Tak, wydawało się, jak elfy przyniósł ludziom z podziemia, jak dostrzegła piękno świata na powierzchni ziemi, jak jako dziecko, cieszył přenádherných kwiatów, drzew, krystalicznie czyste strumienie, zielone łąki, zwierzęta, błękitne niebo i ciepłe koło , które ludzie nazwali Słońcem. Tak, wydawało jej się, że to był niesamowity sen. I wtedy elfy pokazały im swoje mieszkania, w których się osiedlili. Tylko wtedy, gdy nie była to noc, która obejmowała wszystko. Na szczęście, słońce wschodziło zacházejícím inny światło, światło robi się zimno, ale wszystkie istoty przypominające go tutaj. Luna nazwał je elfy i ludzie nazywali go księżyca - bo aby przejść przez to świadomość upływającego czasu i powtarzający cykl. Po tym wszystkim, co noc po kolei przyszedł rano, gdy było to światło, a ludzie wstał, tańczyli, rozmawiali, zbieranie ziół i owoców dla utrzymania i cieszył się życiem na ziemi. A dni przeplatały się z nocami, a ona rosła i rosła, gdy to się stało raz. Przybyli ludzie z innego miasta, a Adam był wśród nich. To prawdziwa miłość natychmiast ich uderzyła i dla obu było jasne, że zostali osądzeni. Ich dłonie połączyły się, a potem ich serca i ciała .... Cieszyła się z rodziców i wyjechała do Adama. Rozpoznała nowe miasto, nowych przyjaciół. Harmonia, miłość i zadowolenie panował wokół, a ludzie zapomnieli o godzinie ciemności i podziemnego życia, który przypomniał im tylko elfy, którzy uczestniczyli.

Piękny sen, ale wydawało się, że zaczął coś ważyć. Jakiś pomysł lub przeczucie, coś, co wyrwało ją z równowagi i obudziło ją. Nagle uświadomiła sobie, że może to być nieruchomy wygląd, myśl stworzenia, która przeniknęła ją w sen. Znów zadrżała.

"Tak, to był piękny sen", powiedziała głośno, siadając. "Kim jesteś?" Zapytała: "Nigdy cię wcześniej nie widziałem."

Wydawało się, że słyszy ciche westchnienie. "Ktoś nazywa mnie wężem. Być może dlatego, że mam tak długie ciało. Ale możesz mi powiedzieć

Tekst „Na ziemi i w niebie” podąża za książką „Na początku matki”, która opowiada o początkach wszechświata, o tych, którzy go stworzyli, i o tych, którzy w nim mieszkali.
Kaan. Tak więc mój Pan powołał mnie, który mnie stworzył. - I jeszcze mnie nie widziałeś? Kaan uśmiechnął się. "Żadna z osób mnie jeszcze nie widziała, mieszkam w podziemiu. A ludzie nie byli tam przez długi czas. "

"Tak, to prawda, ludzie unikają podziemia. Nie chcą pamiętać czasu ciemności i lodu. Dlaczego też. Jest tu taka piękna ... - lśniła, obejmując ręce.

"Ale nie powinni zapomnieć" - powiedział do siebie Kaan. "W podziemiu jest dużo sekretów, które warto odkryć," powiedział głośno.

"Poważnie, co?" Spytała Eva.

"Są ukryte skarby, piękne kamienie, szlachetne metale ..."

"Wiem, pamiętam, mimo że byłem mały, ale co to jest na pachnącej łące pełnej pięknych kwiatów. Po prostu się rozejrzyj - wiwatowała.

Wąż powoli zaczął zbliżać się do Ewy. "Nawet drzewa mogą rosnąć w podziemiach" - syknął. "Nie każdy!"

Eva zatrzymała się. Ten chichot, tak, skomlenie się trzęsie. Ale dlaczego? "Mówisz drzewa i co?"

"Może jabłko ... spójrz, jakie było piękne jabłko!"

Eve zauważyła, że ​​ciało węża zaczęło się chwiać. Patrzyła, jak źdźbła trawy unosiły się na łące, a potem zobaczyła, że ​​jabłko pojawia się na jej końcu. W miarę jak ciało węża zaczęło niepamiętnie stawać się niepomne

wokół Eve jabłko powoli zbliżyło się do niej. I Ewa zobaczyła, że ​​ma na sobie plecy węża. Gdy tylko był blisko, Kaan podniósł swoje ciało, a jabłko wyrzuciło z kolan Eve.

Wzięła je w dłoń, pieściła i podziwiała jego łaskę. "Naprawdę piękne jabłko" - powiedziała.

"I jeszcze tego nie posmakowałeś" - powiedział Kaan.

"Przykro mi to jeść, to takie piękne."

- Przyniosę ci jabłka, które chcesz - powiedział jej Kaan. "Smak, smakują nawet lepiej niż wyglądają," powiedział.

"Naprawdę?" Powiedziała Eva. "Obudzę się z Adamem, on będzie musiał posmakować."

"Jasne, obudź go," zgodził się Kaan, "wszystko tu się dzieje, a on śpi".

Ewa uśmiechnęła się, wstała i poszła kilka kroków do Adama, który leżał tutaj i głęboko śpi. Rozmowa Evy z Kaanem nie obudziła go, tylko delikatne pieszczoty Evo, a szept obudził go ze snu. Otworzył oczy i zobaczył ... tak piękne jak kwiaty na łące. Jej uśmiech zawsze wstrzymywał oddech, a jej dotyk splótł go z całym wszechświatem.

"Czy to się dzieje, Evusko? Czy musimy iść do domu? Jak długo spałem?

"Przez długi czas, Adam," mrugnęła Ewa, "a prawie przegapiłeś ciekawą wizytę. Zobacz, kto tu robi naszą firmę - wskazała na Kaanę. "Ten stwór nazywa się wężem i przyniósł nam to piękne jabłko. A ponieważ chcę się z wami podzielić, czas wstać. Czeka na ciebie wspaniała przekąska! "

Adam usiadł i spojrzał na węża. Dokładnie przestudiował swoją dziwną głowę i długie, być może nieskończone ciało. I te oczy. Obserwowali go uważnie i coś zaczęło mu się wydobywać z jego umysłu. Snake, tak wężu, to słowo, którego imię kiedykolwiek słyszało. Ale w jakim kontekście? Czyż nie byli elfami, którzy opowiadali o wężu? I czy oni nie ostrzegali? Gdyby tylko pamiętał ...

Ale to właśnie Eva wgryzła się w jabłko i dała mu: "Gustav, Adam, to naprawdę dobre" - powiedziała.

Adam wziął jabłko i podziwiał jego doskonałość. Potem ugryzł. "Naprawdę świetny", pochwalił jego gust.

"Nie jadłem lepszego jabłka", powiedziała entuzjastycznie Eva, "daj mi jeszcze jedną."

Kaan z satysfakcją patrzył, jak Adam i Ewa robią jej jabłko. "Jeśli nadal masz ochotę, przyniosę inny", powiedział.

"A gdzie rosną wielkie jabłka?" Zapytał Adam z pełnymi ustami. "Moglibyśmy pójść po nich sam."

"To trudna droga, ale mogę cię zaprowadzić obok drzewa."

"Doskonale, nie mogę się doczekać," powiedziała Eva. "Dziękuję, Kaane. - Ale musimy iść do domu, słońce zmierza na zachód. "

I rzeczywiście, słońce powoli zbliżało się do szczytów pobliskich gór na zachodzie. Adam wstał, wziął rękę Ewy i chodził z radością do domu. "Bądź zdrowy", zawołali do Kaana i machali nim, dopóki nie zniknęli z pola widzenia.

"Z przyjemnością spotkamy się ponownie", powiedział wąż i zniknął w skale.

"Zadanie jest spełnione, Panie," powiedział Kaan, kiedy Ine pokazała mu obraz płomienia, który zamarzł pod ziemią.

"Wiem, patrzyłem na ciebie. To dopiero początek, ale twoja praca zasługuje na pochwałę. Rozszerzam twój rodzaj w całym kraju! "Powiedziała Ine wężowi. "Kontynuuj i dostarcz jabłka do wszystkich części ziemi. Nadszedł czas, aby przeniknąć do ludzkiego systemu i zacząć go zmieniać. "

Gordon żył w podziemiach ciemności, gdy tylko światło płomienia sprawiło, że się z nim złączył. I ten dziwny głos, który z nim rozmawiał. Głos, który zawsze miał zrozumienie dla jego sytuacji i dawał mu pocieszenie. On zapoznał go ze swego Pana, Pana INEM, który czasami objawia się w blasku płomieni, obcować z nim i uczyć go nowych rzeczy. Słuchał go i czekał na swoją obecność. Kto kiedykolwiek spotkał się z Najwyższym Stwórcą?

"Staniesz się władcą ludzi, gdy nadejdzie twój czas," często słyszał. "Trzeba tylko przygotować się do podróży z podziemia. Nie jest to jeszcze możliwe, ale wkrótce nadejdzie. Wkrótce! "

A czas biegał. Nie wiedział, jak długo mieszkał w podziemiu, był przywiązany do tego niegościnnego miejsca. Nawet jeśli jest nieszczęśliwy ... pomyślał. Przestrzeń, w której mieszkał, była otoczona lśniącymi szlachetnymi kamieniami z lśniącymi diamentami. Wszystkie przedmioty znalezione w pokoju były zrobione ze złota, krzeseł, stołów i łóżka, na którym leżał. Aby być dla niego ciężkim, był wyłożony drobnymi tkaninami i poduszkami. Wszystko było idealne i spektakularne.

"Musisz się przyzwyczaić, by poczuć się jak król" - przemówił do niego głos. "Jako król będziesz miał całe bogactwo i wszystko, czego pragniesz. Czegokolwiek chcesz, jestem teraz twoim sługą, dostaniesz to do ciebie - powiedział.

Tak więc Gordon miał wszystko, o czym myślał. Kiedy się budził, wszystko leżało na stole - jedzenie, picie, rzeczy. Czasami, gdy był zaskoczony, zastanawiał się, czy nie powrócić, ale to go fascynowało, a on był przywiązany do tego, gdzie był.

Potem Ine wymyśliła nowe potrawy. To było słodkie rozproszenie dla niego, aby spróbować nowych posiłków i cieszył się. Jednak czuł, że jego Stwórca nie jest zadowolony z niczego. Każdy posiłek dawał mu te same pytania, te same zadania - a on odpowiadał, odpowiadał. Nie wiedział, co zrobić, by zadowolić Stwórcę. Na szczęście jej głos zawsze był uspokajający: "Nie martw się, Gordon, pan Ine właśnie szuka najlepszego sposobu na przygotowanie się do życia na ziemi, a ty musisz być silny. Stać przed zadaniem, które na ciebie czeka. Mój Pan trwa i zdarza się to, co czeka. A teraz chodź, nauczę cię nowej gry. "

A potem, raz, Gordon obudził się i zobaczył jabłko na stole. To było piękne i miało doskonały smak. Tak piękne jabłko nigdy nie jadło. Nie trwało to długo i Gordon poczuł lekkie szarpnięcie w głowie. Poszczególne wibracje były nieprzyjemne, ale nie wiedział, jak im zapobiec. Nagle zadrżał i poczuł strach. Uczucie, którego nie znał do tego czasu. A kiedy głos pojawił się w ciemności, rozejrzał się niespokojnie. Nagle nie wiedział, jak odpowiedzieć na te pytania, które za każdym razem wydawały mu się takie proste, nagle zachowywał się inaczej niż wcześniej. Część komórek mózgowych Gordona została zainfekowana i zainfekowana.

Siedział w swoim gabinecie i wiwatował. "W końcu", krzyknął do pokoju. Wszystko zadrżało, aw tym momencie minęły myśli o wydarzeniach poprzedzających tę, tak długo wyczekiwaną chwilę. Jeden długi wiek ludzki próbował podjąć próbę Gordona, by zmienić częstotliwość ludzkiego ciała tak, aby był w stanie zaakceptować częstotliwość Anty-Światła. Ale jeśli spróbował tego, czego próbował, nic nie poszło nie tak. Obrona ciała wydawała się nieprzenikniona.

A potem przyszedł Cień.

- Uczenko Ine, widzę, że twoje wysiłki nie przyniosły jeszcze rezultatów - powiedział łagodnie, ale Ine poczuła się winna. "Nie ma jednak potrzeby budzić wątpliwości co do ich zdolności. Zadanie, na które jesteś narażony, jest tak trudne, że bez twojej pomocy twoje życie nie wystarczyłoby, by go rozwiązać.

"Och, Mistrzyni, co mam robić. Gdzie szukać pomocy? ", Powiedziała zaskoczona Ine.

"Masz swojego Mistrza, ucznia! Gdzie indziej chciałbyś szukać pomocy?

"Nie mam pojęcia ... i nie zadzwoniłbym do ciebie".

"Wiem więc, że przychodzę sam. - Byłem kiedyś w podobnej sytuacji. I tak jak wtedy, gdy otrzymałem prezent od mojego Mistrza, więc teraz przynoszę ci prezent. Słuchał ze zdziwieniem. "Ale najpierw musisz uświadomić sobie jedną zasadniczą myśl, która zawsze będzie ważna w świecie, który ustawiłeś. Tam, gdzie obowiązuje zasada jedności, prawie niemożliwe jest zakwestionowanie tej jedności z zewnątrz. Pamiętaj jednak, że kiedy świat jest światem, w którym znajduje się Anty-Światło, żadna jedność nie jest tak zjednoczona, jak się wydaje! Nigdy tego nie zapomnij! A więc! "

"Czy on?" Nasłuchiwał chętnie słów Mistrza.

"Więc, czego nie można przywołać z zewnątrz, to potrzeba rozłożenia od środka. - Oto wirus, który ma zdolność przeprogramowania części komórek kontrolnych w mózgu człowieka, aby zaczęły wibrować z częstotliwością Anteny. Twoim jedynym zadaniem pozostaje - aby wprowadzić go do ludzkiego ciała. Spróbuj wody, spróbuj jedzenia. "

To był dziwny i tajemniczy prezent, który włączył do swego tajnego systemu. Jego zadanie wydawało mu się proste na pierwszy rzut oka, ale wkrótce zrozumiał, że chociaż znał drogę, nie wiedział jeszcze, jak sobie z nim poradzić. Woda nie działała jak nośnik. "Jest czysty" - wspominał przez długie dni bezsensowności

próbuje rzucić mu wyzwanie za pomocą wirusa. Więc przerzucił się na jedzenie. Każdego dnia Gordon przygotowywał różnorodne potrawy i infekował wirusa. Ale wirus nie łączy się i nie łączy z jego strukturą. Pomyślał więc, że spróbuje włączyć wirusa do rośliny, aby zawrzeć go w samym owocu. Zasadził jabłonkę w podziemiach, które wstrzyknął wirusowi. Pięć lat minęło od Rhee, zanim jabłko zrobiło pierwsze owoce. Ale rezultat był fascynujący dla Ine.

Obserwował z pełnym napięciem, że wirus zawarty w jabłku Gordon powoli zjadł jego ciało do mózgu w mózgu i infekuje komórki mózgowe. A informacje wprowadzone do wirusa zaczęły przeprogramowywać jedną z grup komórek mózgowych, które następnie zaczęły łagodnie wibrować z nową, niską częstotliwością. W tym momencie ultra-cienkie włókno wyskoczyło ze Źródła Światła i wyłoniło się z ciemności, aby połączyć się z tymi komórkami. Połączenie zostało ustanowione. System kontroli Gordona został zainfekowany, a Anty-Światło, po raz pierwszy w całym wszechświecie, dołączyło do Homida.

"W końcu znalazłem sposób, aby zakłócić system ludzkiego ciała, które stworzyła Io," powiedziała Ine. A kiedy mój wirus rozprzestrzenia się na inne osoby, a następnie na inne i inne, programy Io tworzone i prowadzone przez Elefi są stopniowo zastępowane przez moje. Mój program wpłynie na zachowanie ludzi! Gordon, ludzie, świat, wszystko będzie pod moim panowaniem "- kontynuował swoją wizją. Dokładnie, jak powiedział Shadow, który nie zdołał wpłynąć na zewnątrz, udało mu się zmienić od środka. Teraz chodzi tylko o pozwolenie ludziom na jedzenie tego wirusa. I to się tym zaopiekuje.

Jak na ziemi iw niebie

Więcej części z serii