Ordonce Mapa Finé: fikcyjny kontynent i / lub fakt?

2 20. 04. 2023
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

W 1531 roku francuski matematyk i kartograf Ordonce Finé (łac .: Orontius Finnaeus) mapę świata, która jest interesująca ze względu na to, że jest na niej naniesiony biegun południowy. Dla niektórych zwolenników alternatywnych poglądów na historię jest to jeden z dowodów na to, że Antarktyda była znana niektórym ze starych cywilizacji, z których autor ją narysował. Często poparte jest twierdzeniem, że kształt dokładnie pasuje do Antarktydy bez lodu (patrz artykuł Mapa Piri Reise).

Na prośbę Suenei dodaję swój komentarz:

Kiedy spojrzałem na mapę, wydało mi się, że Antarktyda jest tam za duża. Dlatego wziąłem dziś znany zarys Antarktydy i umieściłem go na mapie tak, aby jak najbliżej odpowiadał współrzędnym szerokości geograficznej (patrz zdjęcie we wstępie). Oszacowałem długość geograficzną (rotację) tak, że Półwysep Antarktyczny leży w znanym nam stosunku do Ameryki Południowej. Z obrazu jasno wynika, że ​​rozmiar i kształt kontynentu na Ostatecznej Mapie nawet w niewielkim stopniu nie odpowiadają rzeczywistości. Poza tym na tej mapie brakuje Australii.

Co to znaczy? Czy autor naprawdę znał dokładne położenie i kształt Antarktydy z jakichkolwiek starożytnych tajnych map? Nie sądzę. Oczywiście autor dysponował starymi mapami ze starożytności, średniowiecza i dodatkowo dane od żeglarzy dopiero rozpoczynających się nowożytność. Znał już odkrycia marynarzy z wyprawy Fernão de Magalhães (cieśnina w Ameryce Południowej, otwarty ocean mniej więcej na linii z Ameryki Południowej do Filipin), być może wiedział o podróżach Willema Janszoone i innych Holendrów, którzy odkryli Australię , Chyba musiał zgadywać.

Być może zainspirował go Ptolemeusz, który założył, że Ocean Indyjski jest podobny do Morza Śródziemnego:

Być może myślał również o symetrii, że ląd na południu odpowiada ziemi północnej. Mógł skorzystać z tego pomysłu od Arystotelesa, który pchał go od dwóch tysiącleci wcześniej.

Moim zdaniem autor po prostu wymyślił rozległy kontynent i miał dobre powody zarówno filozoficznej (symetrii), jak i historycznej (tradycji pojmowania nieznanych fragmentów mapy).

Fakt, że kontynent jest tylko hipotetyczny, ja też zawarłem w inskrypcji: Terra Australis re inuenta prowadząca nondu plene cognita. Kraje południowe, których obszar centralny nie jest jeszcze w pełni znany.

Uwagi:

  1. Terry Pratcchet wykorzystał ideę kontynentu, który zapewnia symetrię w jego Dysku, aby opisać „zrównoważony kontynent” złota (aby był wystarczająco ciężki).
  2. Rozległy południowy ląd, rozciągający się od bieguna do zwrotnika Koziorożca, pozostał na niektórych mapach do pierwszej połowy XVII wieku - mimo że Abel Tasman podplul Australia już w 1642 r. (Na przykład ryc. 03 lub ryc. 04)
  3. Ewentualna teoria, że ​​rozmiar Antarktydy może zmieniać się wraz z wysokością oceanów, będzie musiała wyjaśnić fakt, że tuż za stosunkowo wąską szelfem wokół Antarktydy dno Oceanu Południowego opada na głębokość ponad 4 kilometrów i na tej głębokości ciągnie się tysiące kilometrów na północ prawie do wszystkich kierunkach. (patrz rys.08)
  4. Autor przerysowuje swoją mapę później do jednego serca zamiast dwóch - patrz rysunek 05.
  5. Istnieją później mapy Mercatora, gdzie południowa część kontynentalna jest jeszcze większa - patrz rysunki 06 i 07.

Podobne artykuły