Kwestia kolorowania powierzchni Marsa z pewnością przez długi czas będzie tematem kontrowersyjnym. Przynajmniej dopóki pierwsi ludzcy odkrywcy nie wylądują na tej planecie.

W ciągu ostatnich kilku lat zdjęcia powierzchni Marsa zostały wykonane w bardzo wysokiej rozdzielczości i przy użyciu najnowocześniejszej technologii, która została przetransportowana w te rejony.

Kontrowersje pojawiają się, gdy pierwotnie czarno-białe zdjęcie ma stać się wersją kolorową lub gdy kolorowe zdjęcia są skalibrowane kolorystycznie, aby dać ostateczne wrażenie, jakbyśmy oglądali je na Ziemi. Fakt, że te kolorowe gry nie działają całkiem poprawnie, widać na zdjęciach wykonanych przez sondę Spirit.

Sonda posiada zegar słoneczny z kolorami odniesienia w rogach. Poniższe zdjęcie pokazuje, jak wszystko wygląda na Ziemi w warunkach, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Na poprzednim zdjęciu widzimy jednak, że schemat kolorów został dostosowany tak, że sonda zaczęła widzieć w lepszych kolorach.

Wciąż więc pojawia się pytanie, dlaczego NASA wciąż ma w nas żywe przekonanie, że Mars jest czerwony? Co próbuje ukryć degradując zdjęcia (obniżając rozdzielczość, a następnie ponownie je sztucznie zwiększając), czarno-białe, nieostre, z przyciętym horyzontem, dopasowaną gamą kolorów…?