Obcy żyją przez długi czas między nami

31. 07. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Wywiad Jana van Helsinga z Jasonem Masonem

Jasone, właśnie wyszedłeś ze swojej książki "Mój tata był MiB (człowiek w czerni)" i to było trochę poruszone w pierwszym tygodniu. Próbki 1000, które podpisaliśmy, były wyłączone podczas 24 godzin, a cały ładunek, kawałki 5000, został wyprzedany w 10 dniach. Jak myślisz o tak dużym zainteresowaniu?

Jane, myślę, że wielu ludzi naprawdę interesuje się podobnymi tematami w dzisiejszych czasach i chcą wiedzieć, czy jesteśmy sami w kosmosie. Z mojego doświadczenia muszę jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, nie jesteśmy. Uważam, że obcy zawsze byli na Ziemi, a przecież my też nie jesteśmy z tej planety.

Biorąc pod uwagę, że mamy już sporo nowej wiedzy z różnych dziedzin nauk alternatywnych, możemy powoli zacząć układać całą mozaikę - jakie informacje elity chcą przed nami ukrywać, dlaczego są tak niebezpieczne i dla kogo. Ponadto coraz więcej osób czuje, że przechodzimy przez niesamowite zmiany i zadajemy pytania, na które mainstream po prostu nie będzie w stanie odpowiedzieć.

Twoja książka zawiera prawdopodobnie najbardziej wybuchowy materiał na rynku książek. Twierdzisz, że twój ojciec był częścią organizacji zajmującej się problemami kosmitów, a dokładniej grupami różnych „gości” na Ziemi, których obecność jest utrzymywana w tajemnicy przed opinią publiczną. A MiB są używane do zastraszania naocznych świadków lub konfiskowania filmów i zdjęć.

Jak to właściwie działa? „Normalny obywatel” zna tylko hollywoodzkie filmy z Willem Smithem, czy to odpowiada rzeczywistości?

Z mojego doświadczenia jasno wynika, że ​​tak. Nie tylko tych dwóch mężczyzn spotkałem w ostatnich latach. To znaczy mój ojciec i jego kolega, to różni inni ludzie z tych kręgów, którzy przyszli do mnie i wyjaśnili mi pewne konteksty. Tylko dzięki tej książce mogła ujrzeć światło dzienne. Nigdy nie przyszłoby mi to do głowy.

Jak wspomniałem, o ile wiem, MiB są ściśle powiązane z tajnym rządem i lożami. Wszyscy oni są częścią spisku i bez zobowiązania do zachowania tajemnicy i dobrze zorganizowanych struktur tych ugrupowań nic takiego nie byłoby możliwe. Widzimy, że pewne tajemnice są chronione w innych obszarach społeczeństwa. W tym przypadku są to jednak najpoważniejsze.

Elity uważają, że większość ludzi nie byłaby w stanie poradzić sobie z tymi informacjami. Tak było z pewnością 30 do 40 lat temu. W międzyczasie jednak pojawiło się wiele filmów, seriali i książek poruszających te tematy, a ludzkość jest do nich stopniowo przygotowywana. A teraz nadchodzi czas, kiedy nadchodzi czas objawienia.

Jednak przy wielu starych systemach wierzeń większości ludzi będzie bardzo trudno uwierzyć w „nowe” rzeczy. Sam nie mogłem sobie wyobrazić tego wszystkiego 10 lat temu, ale dzięki moim kontaktom i rosnącej liczbie osób wtajemniczonych mogę teraz założyć, że wiele z tych „dziwnych” rzeczy jest niezwykle realnych. A do tego wszystkiego stale pojawiają się nowe i nowe odkrycia naukowe. Obecnie żyjemy w zupełnie innym i nowym świecie.

W książce opisujesz swoje doświadczenia z ojcem i innymi agentami, ale obszerniejsza część to w rzeczywistości poszukiwanie, które ma przybliżyć czytelnikom rzeczy, o których zwierzył się tobie. Chodzi między innymi o podróże w czasie. Może to być wiarygodne tylko dla niewielkiej części czytelników, prawda?

Zdaję sobie sprawę, że to, co mówię w rozmowie, graniczy z science fiction. Jednak w przyszłości przekonamy się, że wiele z tego, co tu powiemy, zostanie ujawnionych lub potwierdzonych przez wyniki naukowe w nadchodzących latach. Od dawna zastanawiałem się, jak przekonać czytelników o prawdziwości moich wypowiedzi.

Dlatego umieściłem w tej książce i za twoją radą, Jane, szereg różnych zdjęć, sprawdzalnych cytatów i zbiór odniesień, aby móc dostarczyć jak najszerszy zakres informacji. Wiele z tego można łatwo udowodnić. Reszta opiera się przynajmniej na wiarygodnych zeznaniach świadków i dokumentach omówionych w książce. Ze względu na ilość gromadzonych informacji czytelnicy są wprowadzani tylko do części z nich, a czytelnicy powinni sami dowiedzieć się więcej.

Jeśli chodzi o możliwość podróży w czasie, muszę najpierw powiedzieć, że już w 1905 roku Einstein twierdził w swojej teorii względności, że czas porusza się z różnymi prędkościami w różnych systemach. Jego teoria mówi, że potrzebny jest wahadłowiec o prędkości zbliżonej do prędkości światła. Gdyby latać takim statkiem w kosmosie przez rok, minęłoby co najmniej 10 lat na Ziemi w międzyczasie.

Dzięki fizyce kwantowej możliwość podróżowania w czasie została od dawna udowodniona eksperymentalnie. Eksperymenty odbywały się również w Instytucie Fizyki Jądrowej Max-Plack. Ale naukowcy zawsze mieli do czynienia z kwestią paradoksu. Gdyby podróże w czasie były możliwe, „pasażerowie” musieliby kiedyś tam zostać. I to jest dokładnie to, co wyjaśniam w mojej książce.

Oni tu byli! O ile mi wiadomo, znajdujemy się w pętli czasu stworzonej przez sztuczną inteligencję. Dzisiejsza nauka dysponuje tak zaawansowanymi komputerami kwantowymi, że może obliczyć te „zdarzenia” czasowe. Tajne technologie wojskowe są w stanie to robić od dziesięcioleci. Oczywiste jest, że normalnej osobie trudno jest sobie coś takiego wyobrazić.

Ale dziś znajdujemy się w okresie szybkiego rozwoju technologicznego i teorie naukowe muszą być nieustannie korygowane. Za kilka lat będziemy mieli niezbite dowody na moje twierdzenia. Ponadto zasady podróżowania w czasie opisane są w książce z dostateczną precyzją i wyjaśniane przez samych podróżników.

Książka pisze o Niemcach Rzeszy, ale głównie o kosmitach-reptiloidach, Dracos. Różni wtajemniczeni, którzy zeznają w książce i są częścią tajnego programu kosmicznego, opisują życie na Księżycu, Marsie i innych planetach, twierdząc, że wszędzie są niemieckie kolonie współpracujące z Dracos. Jak wiarygodne są te stwierdzenia?

Kiedy David Icke próbował przybliżyć ten temat opinii publicznej mniej niż 20 lat temu, spotkał się tylko z kpiną. Jednak w ostatnich latach pojawia się coraz więcej dowodów na to, że istoty te istnieją i mają wielki wpływ na wydarzenia na naszej planecie. Prawie WSZYSCY nowi informatorzy potwierdzają to w swoich wypowiedziach. Jestem przekonany, że jest w tym trochę prawdy, sam miałem okazję zobaczyć w ludziach „wężowe oczy”.

Jest też kilka bardzo interesujących rozdziałów na temat gigantów, zwłaszcza tych znalezionych podczas wykopalisk na Bliskim Wschodzie; leżały w ogromnych sarkofagach, a niektóre z nich były nadal znakami życia. Dlaczego opinia publiczna nie jest o tym informowana?

Cóż, on próbuje nam powiedzieć, że jesteśmy z małp, a „szkolna nauka” próbuje utrwalić teorię Darwina. Z drugiej strony ma to związek z wiarą i tym, co kościoły głoszą od tysięcy lat. Wielu uważa, że ​​Nefilim, o których Biblia mówi jako anioły, są istotami istniejącymi jedynie w wyobraźni ówczesnych ludzi. A jeśli to prawda?

Niezliczone znaleziska szczątków szkieletów i artefaktów natury technicznej zostały odkryte w wielu krajach i „wymykają się”. Ale wtedy oznaczałoby to, że w przeszłości istniały na Ziemi wysoko rozwinięte cywilizacje i mogą one dysponować technologiami pozaziemskimi, co by wiele wyjaśniało. Myślę, że niesamowite informacje zostaną opublikowane jeszcze w tym roku.

W książce zajmujesz się również jezuitami, którzy Twoim zdaniem odgrywają bardzo ważną rolę - być może nawet ważniejszą niż iluminaci. Zrozumiałem to poprawnie?

Tak, mój ojciec powiedział mi, że spotkam się z tym tematem w przyszłości. Zakon Iluminatów został założony dopiero w 1776 roku. Jednak przed nimi istniały tajne stowarzyszenia, których korzenie sięgają Atlantydy, Sumeru i Babilonu.

Społeczeństwa te są bardzo potężne i do dziś rządzą jako tak zwana czarna szlachta. Książka wyjaśnia również, dlaczego jezuici założyli iluminatów. Adam Weishaupt miał wykształcenie jezuickie.

Piszesz także o mafii Chazar, którą również zajmuje się Weteran Dziś. Nie boisz się, że to może nie być "ktoś"?

Myślę, że każdy może samodzielnie odpowiedzieć na to pytanie. To naprawdę bardzo delikatny temat. Rozmawiałem o tym z kilkoma izraelskimi agentami i przynajmniej jeden udowodnił, że mam rację. Zawsze mamy tylko jeden wariant przebiegu historii i ciekawie jest posłuchać innych wersji. W tym przypadku te oparte na armii USA i ich pogląd na sprawę. To, co twierdzi się na Veteran Today, jest naprawdę materiałem wybuchowym. Nie chodzi o to, że może to zranić uczucia „niektórych” ludzi, ale chodzi po prostu o to, aby zobaczyć niektóre wydarzenia z trzeźwym spojrzeniem. Są to wydarzenia, które od dawna były utrzymywane w tajemnicy przed opinią publiczną.

Na końcu książki poruszasz się bardziej pojednawczymi tonami i zwracasz uwagę na duchowe aspekty. Jak postrzegasz naszą przyszłość i przyszłość Ziemi jako takiej?

Jestem przekonany, że zbliżamy się do krytycznego etapu rozwoju człowieka. Kryzysy są wszędzie, gdzie spojrzysz. Osobiście otrzymałem ofertę przeniesienia się za granicę lub do jednego z podziemnych systemów. Ci, którzy się ze mną skontaktowali, twierdzili, że wojna domowa jest nieunikniona. Mamy nadzieję, że tak się nie stanie.

W każdym razie nastąpią duże zmiany i wkrótce nie będzie nic takiego, jakie znamy dzisiaj. Technologia ewoluuje skokowo, a transhumanizm staje się coraz ważniejszym tematem w całkowicie technicznym i kontrolowanym świecie. Wkrótce przekonamy się, czy znajdziemy się w nowym porządku świata kierowanym przez iluminatów, czy wyzwolimy ludzkość. W książce zeznania podróżników w czasie opisują, jak może wyglądać przyszłość Ziemi. Dlatego uważam, że rozwój duchowy jest ważny, aby wszystkie wydarzenia i wydarzenia można było zobaczyć z szerszej perspektywy i w odpowiednim kontekście.

Dziękuję bardzo za rozmowę, Jason!

Fragment książki Mężczyźni w czerni - pochodzenie ich tytułu

Niemal każdy z nas spotkał się przynajmniej raz z wzmiankami o słynnych Facetach w czerni; czy to w literaturze UFO, czy w słynnych hollywoodzkich filmach. Istnieje wiele opowieści i plotek o MiB, które po raz pierwszy pojawiły się wraz z obserwacjami UFO około 1950 roku. Wielu świadków MiB widziało ich i rozmawiało z nimi.

Jednocześnie opisy tych tajemniczych osób nie zawsze się pokrywają. Nazywają się Men in Black (MiB), ponieważ zawsze są w czarnych garniturach i kojarzą się z czarnymi limuzynami (Buick, Lincoln, a czasem marki Cadillac) i często widują nieoznakowane czarne helikoptery. Używają dużych i drogich samochodów, które prawie zawsze mają wyłączone światła, a od środka często świeci zielonkawe światło. Na drzwiach tych samochodów znajdują się niezwykłe znaki, a ich tablice rejestracyjne nie są identyfikowalne.

MiB są odwiedzane i zastraszane przez świadków, którzy obserwowali UFO i chcą publikować swoje doświadczenia. Próbuje też skonfiskować dowody. Ale nie nazywają siebie Men in Black. Niektórzy twierdzą, że MiB są znane jako Silencery, ponieważ uciszają świadków. Wielu świadków było zastraszanych i grożono utratą pracy lub dyskredytacją na różne sposoby.

Przeszukują domy, które w niektórych przypadkach są spalane w celu zniszczenia dowodów, a ludzie zmuszeni są do milczenia. Pierwszy znany przypadek kontaktu z MiB dotyczył Alberta K. Bendera, który w latach pięćdziesiątych opublikował Przegląd Kosmiczny. W numerze z października 50 roku ogłoszono, że Bender ma informacje, które mogą rozwiązać tajemnicę latających spodków; jednak nie może ich wydrukować, ponieważ stanowczo doradzono mu, że publikacja artykułu nie jest pożądana.

Następnie Bender ostrzegł wszystkich innych, którzy zajmowali się tym tematem w tamtym czasie, aby byli niezwykle ostrożni, w przeciwnym razie ich publikacje zostaną uniemożliwione. W późniejszym wywiadzie wyjaśnił, że odwiedziło go trzech mężczyzn w czarnych garniturach i zabronili mu wydrukowania zebranego materiału. Posłuchał, ponieważ „śmiertelnie bał się” dziwnej wizyty, o której sam powiedział.

Bender został później zwolniony Latające spodki i trzech mężczyzn w czerni (Latające spodki i trzech mężczyzn w czerni). Więc MiB przyszedł do ich nazwy. Stali się szerzej znani w 1956 roku dzięki książce Graya Barkera Oni za dużo wiedzieli o latających spodkach…

 

Podobne artykuły