Australia: Giant Lizard Monster w australijskim buszu - wiadomość od Nowej Południowej Walii

28. 04. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Zgodnie z tradycją Aborygenów mówi się, że w czasach starożytnych, w czasach Dreamtime (Czas Stworzenia według australijskich Aborygenów) żył rogaty, łuskowaty jaszczur (a jednocześnie zły) w Nowej Południowej Walii i gdziekolwiek w Australii pod różnymi nazwami. duch, który skrzywdził ludzi). Został opisany jako stworzenie o ogromnych rozmiarach i „okropnym” zapachu. Rzeźby naskalne i malowidła naskalne na całym kontynencie wyraźnie przedstawiają te i inne jaszczurki.

Aborygeńskie rzeźby naskalne przedstawiają Magalanię w pobliżu Sydney i środkowego wybrzeża Nowej Południowej Walii, nie tak dawno - 3000 lat temu. To wiek niektórych skamieniałych fragmentów znalezionych na różnych obszarach nie tylko wschodniej Australii.

Skierujmy teraz naszą uwagę na obszary Północnego Wybrzeża i wnętrza Nowej Południowej Walii, gdzie Aborygeni od dawna dobrze znają gigantyczne jaszczurki, które nazywają „Mungoon Galli”.

Jednak wydaje się, że pomyliły te jaszczurki do 10 m długości z innymi, nawet większymi jaszczurkami, które, jak twierdzą, osiągają oszałamiającą długość 17 m! Wydaje się absurdalne, że tak rozległe formy życia mogą nadal przetrwać „tam” na pustyni, ale są Aborygeni, którzy mówią tak!

Nawet jeśli dziś wymarły, prawdopodobnie dawno temu, w epoce lodowcowej, a nawet wcześniej, takie gatunki istniały. A jeśli tak, ich szczątki mogą nadal się pojawiać. Te potwory były jaszczurkami w każdym szczególe. Aborygeni twierdzą, że ich nogi miały 180-210 cm wysokości podczas stania lub chodzenia. Miały ogromną głowę o długości co najmniej 120 cm i długą szyję mocną, podobnie jak jaszczurka, która osiągnęła długość 3 m. Ich ciała miały około 6 m długości, podobnie jak długi, mocny ogon tej samej długości.

Te potwory - goanny, kiedyś wędrowały po kontynencie, w starożytności Dreamtime - stworzenie świata. „Nasi ludzie polowali na te stworzenia, ale polowali na nie w dużych grupach i musieli być ostrożni. Gdybyś został złapany, ci duzi faceci rozerwaliby cię na strzępy i zjedli - powiedział naukowcom na początku lat pięćdziesiątych stary Aborygeni.

Podobnie jak ich mniejszy 9-metrowy odpowiednik, byli w stanie wyrywać drzewa o rozsądnych rozmiarach. Nawet dzisiaj, kiedy w głębi lasu słychać w dzień iw nocy odgłos upadającego wielkiego drzewa, Aborygeni mówią, że jest to dzieło „Mungoon Galli”.

Przez lata byli ludzie, którzy twierdzili, że znaleźli gigantyczne ślady tych stworzeń, ale nigdy nie zostały one udokumentowane na zdjęciach ani odlewach. Ale wśród Aborygenów wciąż krążą oryginalne pogłoski o istnieniu tych potworów i dopóki obszary, które mają w nich żyć nie zostaną odpowiednio zbadane, miejmy otwarty umysł na ten temat.

Aborygeni twierdzą, że dziwne odgłosy w pobliżu dołów wodnych i na niektórych obszarach leśnych w pobliżu Taree i dalej w Kempsey są odgłosami gigantycznych jaszczurek i że nigdy nie zbliżą się do tych miejsc z obawy, że zostaną złapane i zjedzone przez któregoś z nich. jaszczurki.

Istnieje opowieść o wydarzeniu z dystryktu Cessnock, które miało miejsce w grudniu 1978 r. Na odległym wybiegu dla koni rolnik zobaczył ogromną jaszczurkę, wyglądającą jak jaszczurka monitorująca, rozszarpującą krowę wielkimi szczękami i zębami.

Rolnik (który nie chciał publikować swojego nazwiska) siedział wtedy w swoim jeepie. Pospieszył do domu i zadzwonił do swoich przyjaciół, którzy przybyli w ciągu godziny w pickupach i landroverach, uzbrojeni w karabiny i w towarzystwie dużych psów. Miejsce, otoczone bagnami na skraju gęsto zalesionej doliny i górzystego krajobrazu, było prawdopodobnie miejscem, z którego wyłonił się potwór.

Gdy przybyła grupa poszukiwawcza, jedyne, co mogli znaleźć, to na wpół wypalona krowa, dużo krwi i niewyraźny ślad trawy. Ale inne, nieco pomarszczone ślady najwyraźniej pod szlakiem potężnego ogona, prowadziły na skraj bagna i zniknęły w wodzie. Psy, podobnie jak mężczyźni, nie chciały iść dalej.

W chwili, gdy rolnik zobaczył jaszczurkę, porównał jej wielkość z drążkiem w płocie obok niej i oszacował, że jej długość wynosi 10 m, i zmierzył wysokość wszystkich czterech metrów na czworakach, łącznie z olbrzymim ciałem. Ale niewielu mu uwierzyło. Niektórzy mówili, że sam bił krowę i sam robił ślady. Jeśli tak, to naprawdę wykonał dobrą robotę. Jednak w tych górach wydarzyły się inne dziwne rzeczy i na pewno mnie nie rozśmieszają.

Przez lata mieszkańcy Cessnocaka często rozmawiali o niezwykle dużych jaszczurkach metrycznych 10, zamieszkujących gęste lasy, które pokrywają całą powierzchnię sąsiedniego, chropowatego łańcucha górskiego Wattagan. A te potwory od czasu do czasu uciekają z ich górskich lochów do krainy przedmieścia Cessnock.

W ostatnim tygodniu grudnia 1975 r. Rolnik z Cessno opiekujący się bydłem na swoim pastwisku dostrzegł kątem oka jedną z tych jaszczurek poruszających się w krzakach obok jego stodoły. Powiedział, że ma co najmniej 10 metrów długości, szarawy kolor i stał na czterech mocno zbudowanych nogach, a jego ciało sięgało metr nad ziemię.

Reporterzy z Newcastle otrzymali co najmniej 1974 szczegółowych raportów o działalności tych gigantycznych jaszczurek w poprzednim roku 10.

Jako kryptozoolog zainteresowany doniesieniami o „nieznanych” zwierzętach wszelkiego rodzaju, od dawna interesują mnie gigantyczne jaszczurki z Gór Wattagan. Jednak, jak widzieliśmy, nie są one bynajmniej tylko w tej dziedzinie.

Interesuje mnie również duża liczba raportów pochodzących z Północnego Wybrzeża i Nowej Południowej Walii w głębi lądu. Nic dziwnego, że możemy założyć, że w dużych regionach górskich, gdzieś na tyle blisko, aby czaić się i dość łatwo ukryć "armię" tych jaszczurek Megalania.

Pomimo wielu powtarzających się relacji naocznych świadków, często od wiarygodnych świadków, ignorowane jest istnienie australijskich jaszczurek przez herpetologów uniwersyteckich. "Lizard Megalania to wymarły gatunek" i basta!

Pan Mike Blake nie uważa, że ​​Megalonia wyginęła. Pewnego dnia w 1974 roku siedział na werandzie swojej farmy, a jego furgonetka zaparkowała tuż przed domem w pobliżu krzaczastej okolicy na obrzeżach Cessnock. Nagle jedna z tych potwornych jaszczurek pojawiła się za rogiem domu i przeszła tuż przed jego werandą, między nim a zaparkowanym samochodem.

Mike siedział przerażony, „przykuty do swojego krzesła”, jak później powiedział, podczas gdy gigantyczna istota odwróciła się i spojrzała na niego, zanim pospieszyła przez wybieg dla koni w kierunku pobliskich krzaków. Mike porównał rozmiar jaszczurki z zaparkowanym samochodem o długości 6 metrów. Jaszczurka miała co najmniej 7 m długości i 1 m wysokości.

Te gigantyczne jaszczurki są znane nie tylko mieszkańcom Gór Wattagon, ale także mieszkańcom obszaru Port Macquarie-Wauchope dalej w kierunku wybrzeża. Ataki jaszczurek na bydło są częścią lokalnych legend, które sięgają ubiegłego wieku.

Podobne artykuły