Ogromny ślad Boga w Chinach

06. 09. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Grupa fotografów odkryła odbitki w kamieniu 24.08.2017 sierpnia 60 r., Poinformowała chińska agencja informacyjna Sina. Ślady znaleziono w południowo-zachodnich Chinach, w prowincji Guizhou w pobliżu wioski Ping-yen. Jedna z nich jest dobrze zdefiniowana, druga nie ma wyraźnych konturów. Miękka skała, w której znaleziono odciski, dawno stwardniała. Ślady stóp wyglądają na ludzkie i mają około 4 centymetrów długości. Ten, który ich tu zostawił, miał od 6 do XNUMX metrów wysokości.

Rośnie liczba podobnych śladów, co może potwierdzać teorię, że kiedyś żyli na Ziemi giganci lub przynajmniej ludzie wyżsi od nas. Najbardziej znane z tych znalezisk zostało odkryte przez południowoafrykańskiego rolnika Stoffel Koetz w Transwalu, o długości 1,28 mi szerokości 0,6 m: Ślad Boga w Afryce

ARGUMENTY PROMiernik 40 Miernik Adam i 35 Eva
Trudno znaleźć naród, który nie ma legend i plotek o gigantach. Ale nie musimy iść tak daleko, wystarczy spojrzeć na Biblię: „w tamtych czasach na ziemi żyli olbrzymy, od czasu, gdy synowie Boży zaczęli przychodzić do córek ludzkich i zaczęli rodzić”. W innym miejscu Biblii znajduje się raport o zwiadowcach, których Mojżesz wysłał do Palestyny: „Widzieliśmy tam gigantów z rodziny olbrzymów iw porównaniu z nimi byliśmy jak szarańcza”. Gdybyśmy potraktowali to stwierdzenie dosłownie, osiągnęlibyśmy wysokość około 50 metrów. .

Wzmianki o gigantach znajdują się również w Koranie - jest napisane o gigantach, że byli wyżsi od najwyższych palm, a Noe kpiąco twierdził, że powódź nie zaszkodzi im, ponieważ byli wystarczająco wysokie.

Godne uwagi jest to, że szwedzki przyrodnik Carl Linnaeus, który stworzył system biologicznej klasyfikacji roślin i zwierząt, również był przekonany o prawdziwości tych twierdzeń. Linneusz był przekonany, że Adam i Ewa mieli 40 i 35 metrów wzrostu.

Pisemne zeznanie
„Ciała były ogromne, a twarze tak różniły się od ludzkich, że patrzenie na nie było bardzo dziwne i nieprzyjemne, a słyszenie ich głosów było przerażające” - mówią gigantyczne mity, ale żyjący historyk i uczony Flavius ​​Iosephus. Jego kolega Pauzaniasz, który żył w II wieku naszej ery, opowiada historię, że w Syrii odkryto dobrze zachowany szkielet mężczyzny o wysokości ponad pięciu metrów.

Według notatek arabskiego dyplomaty i podróżnika Ahmada ibn Fadlāna (przełom IX i X wne) poddani chana chazarskiego pokazali mu sześciometrowy szkielet. Pozostałości o podobnych wymiarach widzieli w muzeum w Lucernie w Szwajcarii rosyjscy pisarze Turgieniew i Korolenko. Powiedziano im, że ten niezwykle duży szkielet został odkryty w 9 roku w górskiej jaskini przez lekarza Felixa Platnera.

W rosyjskich kronikach odnotowano, że w bitwie na polu Kulikowa w 1380 roku Złota Horda wzniosła również giganta o wysokości około czterech metrów przeciwko armii księcia Dmitrija Donskiego. Został pokonany przez grupę rosyjskich bohaterów pod wodzą Rodiona Osljably i możliwe, że ostatni potomek gigantów zmarł 626 lat temu.

Ale cztery do sześciu metrów nie należały do ​​najwyższych. Hiszpańscy zdobywcy Imperium Azteków odkryli szkielet o wysokości 20 metrów w jednej ze świątyń i wysłali go w prezencie dla Papieża. W XIX wieku amerykański naukowiec Josiah Dwight Whitney zbadał czaszkę o średnicy dwóch metrów. Został znaleziony w jednym z szybów w stanie Ohio i jeśli go obliczymy, osiągniemy wysokość tego stworzenia około 19 metrów, co przenosi nas z powrotem do współczesnych Noego przed potopem.

Czy nie powinniśmy wierzyć w starożytne kroniki? Wygląda na to, że olbrzymy naprawdę istniały ...

ARGUMENTY PROTIZęby należące do małp
Zwolennicy gigantów wysuwają inne argumenty, jednym z nich są tzw cyklopy. Najciekawsze są prawdopodobnie tarasy Baalbek w Libanie, około 100 kilometrów od dzisiejszego Bejrutu. Archeolodzy odkryli w swoich fundamentach monolityczne bloki o wymiarach 21 x 5 x 4 metry. Niektóre z nich ważą nawet 800 ton. Ale są tak precyzyjnie zmontowane, że nie można nawet włożyć między nie igły. Czy zbudowali go giganci?

Sceptycy twierdzą, że chociaż nie jest możliwe wyjaśnienie, w jaki sposób przechowywano 800-tonowe monolity, bezsensowne jest zakładanie, że obsługiwali je ludzie o długości 20-40 metrów. Nawet przy takim wzroście musiało ich być co najmniej sześć, a taka osoba nie mogłaby podnieść więcej niż 100 ton.

Inna sceptyczna teoria głosi, że ślady gigantów przypominają tylko ludzi i nie ma dowodów na to, że mają cokolwiek wspólnego z człowiekiem. I to w przypadku chińskiego śladu położenie kciuka w stosunku do stopy jest nieco wyjątkowe.

Szkielety większe niż nasze nie są wystawiane w żadnym z muzeów na świecie. Wszystkie zdjęcia w Internecie to podróbki, które pierwotnie powstały w ramach przesłuchania Anomalie archeologiczne 2, początek naszego wieku i niektóre artyści robią to do dziś. Pierwotnym zadaniem przesłuchania było stworzenie wiarygodnie wyglądającego rewelacyjnego znaleziska archeologicznego.

Niemniej jednak w muzeum znajdujemy coś wielkiego, czyli zęby. Wyglądają prawie jak ludzie, ale są 6 razy większe od naszych. Byli po raz pierwszy odkryte w 1935 roku przez niemieckiego paleoantropologa Gustava von Koenigswalda (wierzcie lub nie) w jednej z aptek w Hongkongu. Według szacunków ich właściciel ważył 350-400 kg.

Wielu zwolenników gigantów spiera się z tymi zębami na rzecz teorii olbrzymów, którzy mają być przodkami ludzi. Wiadomo, że w 1956 r. W południowych Chinach, w prowincji Guangxi, znaleziono trzy ogromne szczęki z podobnymi zębami. Jednak ustalono, że należą do dużych małp człekokształtnych - gigantopitów, prawie czterometrowych naczelnych, a nie ludzi.

Może nawet w Chinach wielka małpa zostawiła swoje ślady, wielkość śladów odpowiadałaby giganopicie…

Podobne artykuły