Oszustwo w imieniu antykoncepcji hormonalnej

2 29. 07. 2023
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Przemysł farmaceutyczny próbuje nas przekonać, że kiedy Matka Natura stworzyła idealne skądinąd kobiece ciało, popełniła gdzieś błąd w układzie hormonalnym. Jak inaczej wytłumaczyć, że jedną z zalet antykoncepcji hormonalnej jest to, że kobieta nie będzie miesiączkować, owulować, nie będzie cierpiała na syndrom menstruacyjny, poprawi się jej skóra, krótko mówiąc, że antykoncepcja hormonalna w końcu zaprowadzi ład i harmonię kobiecego ciała .

Ale jeśli matka natura nie popełniła jednak błędu i miała cel z każdą fazą kobiecego cyklu, to antykoncepcja hormonalna również może być postrzegana jako złodziejka stulecia.

Kobieta nie zachodzi w ciążę, ale pytanie brzmi, ile za to zapłaci? Przyjrzyjmy się zatem wspólnie, co złodziej w imię antykoncepcji hormonalnej okrada z ciała kobiety, ale też z jej duszy…

Owulacja - najbardziej erotyczne perfumy na świecie

Pierwszą rzeczą, której antykoncepcja hormonalna nas pozbawi, jest owulacja. Z jajowodu nie uwalnia się komórka jajowa, która mogłaby następnie zostać zapłodniona, więc kobieta faktycznie staje się bezpłodna. Ale o to chodzi, można się spierać. Problem polega na tym, że kiedy kobieta jest w „okresie płodnym”, jest płodna na wszystkich poziomach swojego życia. Nie dość, że potrafi rodzić nowe życie, to jeszcze potrafi tchnąć je we wszystkie swoje nowe pomysły, projekty, intencje i kontakty. W tym okresie kobieta błyszczy. Jest pełna entuzjazmu i chęci rozpoczynania nowych rzeczy. I nic dziwnego, że ludzie wokół niej to czują. W szczególności mężczyźni zostali wyposażeni przez naturę w specjalne radary, które dokładnie wyczuwają, kiedy kobieta ma dni płodne. Każdy człowiek wyposażony jest w instynkt zachowania rodowodu, dlatego też podświadomie poszukuje swojej Bogini płodności, która dałaby mu potomstwo. Oczywiście, jeśli wszędzie spotyka kobiety nieowulujące, musi być trochę zdezorientowany. Nie oznacza to, że na świecie nie ma miejsca na antykoncepcję hormonalną, po prostu należy dokładnie przemyśleć powody, dla których jest stosowana. Jeśli kobieta zastosuje to jako środek ostrożności, na przykład w oczekiwaniu, że wkrótce spotka księcia na białym koniu, wówczas ta procedura może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Owulacja to najbardziej erotyczny zapach na świecie, który przyciąga mężczyzn tak, jak światło zapalonej lampy przyciąga ćmy. Jednocześnie w czasie owulacji zmysł węchu kobiety jest również wyposażony w szczególną umiejętność wyboru partnera, którego wyposażenie genetyczne zapewni poczęcie zdrowego płodu bez wad genetycznych. Wreszcie, kobieta ma największe pragnienie kochania się właśnie w czasie owulacji, kiedy jest najbardziej zmysłowa, namiętna i piękna. Wydaje się więc, że natura przemyślała wszystko w najdrobniejszych szczegółach i to od nas kobiet zależy, jak łatwo poddamy swoją energię Bogini Płodności...

„Zespół napięcia przedmiesiączkowego” czyli gniew Bogini Kali

Kolejną rzeczą, której okrada nas antykoncepcja hormonalna, przynajmniej w opinii większości ginekologów, powinien być zespół napięcia przedmiesiączkowego. Samo słowo syndrom może sprawić, że kobiety poczują, że coś jest z nimi nie tak. Dlatego wolę używać terminu „gniew Bogini Kali” zamiast zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Bogini Kali to hinduska bogini, przedstawiona z dwiema parami rąk, z których jedna trzyma miecz, którym bezlitośnie odcina wszystko, co już jest martwe, niepotrzebne, przestarzałe, aby zrobić miejsce na coś nowego. I tak często zachowuje się kobieta w okresie przed miesiączką. Może dlatego jest trochę przerażająca dla mężczyzn w tym czasie. Jeśli Twój mąż przez ostatnie trzy tygodnie bezkarnie rzucał skarpetki na podłogę i nie pomagał Ci tak bardzo, jak powinien, teraz może być pewien, że poradzi sobie z tym jak należy. W tym okresie kobieta może zaprowadzić porządek w swoim otoczeniu. Nie boi się wchodzić w konflikty, wyrażać wszystkie swoje potrzeby, tłumione emocje, całą złość, która się w niej nagromadziła. Choć czasami nie robi tego w sposób harmonijny, dla jej duszy jest to proces oczyszczający i konieczny.

I chociaż mężowie i partnerzy często woleliby, żeby jakaś magiczna pigułka powstrzymała gniew Bogini Kali, to dla nich też jest to w pewnym sensie oczyszczające. Powietrze jest oczyszczone, wszystko, co nie zostało powiedziane, jest na świecie, a mężczyzna może się cieszyć, że w kolejnej fazie, która nastąpi za kilka dni, jego żona będzie spokojna jak baranek…

Miesiączka – najważniejszy proces oczyszczania w życiu kobiety

Kolejną istotną rzeczą, której pozbawi nas antykoncepcja hormonalna, będzie miesiączka. Kobiety, które stosują antykoncepcję przez 21 dni, a następnie przestają na 7 dni, miesiączkują, ale nie jest to miesiączka w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Jest to tak zwana pseudomenstruacja, która pojawia się w wyniku spadku poziomu hormonów, a zatem jest całkowicie nieprzydatna dla kobiecego organizmu. W przeciwieństwie do prawdziwej menstruacji, nie ma podczas niej fizycznego, nie mówiąc już o mentalnym oczyszczeniu. Podczas prawdziwej miesiączki organizm kobiety opuszcza niezapłodnione jajo, ale przede wszystkim wszystko to, co zbędne, co nagromadziło się w macicy w ciągu ostatniego miesiąca. Łono, które jest sercem kobiecości, jest w ten sposób oczyszczone, odmłodzone i gotowe, czyste i świeże, aby wejść w nowy cykl księżycowy. To zrozumiałe, że kobieta czuje się zmęczona podczas menstruacji. W końcu ciało pracuje na pełnych obrotach, aby oczyścić się zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym. Według tradycyjnej medycyny chińskiej, miesiączka jest silnie związana z naszą wątrobą, a zatem z gniewem związanym z wątrobą. I tak z pierwszym dniem miesiączki opuszczają nie tylko niezapłodnione komórki jajowe, ale także cały gniew i negatywne emocje, które nagromadziły się w kobiecie. Powodem, dla którego kobiety tak łatwo rezygnują z miesiączki, jest prawdopodobnie ogólny negatywny stosunek społeczeństwa do nich. Miesiączka jest postrzegana jako coś ograniczającego; coś, o czym nie wypada mówić; raczej coś, czego należy się wstydzić. A jednocześnie kobieta potrafi zrobić z miesiączki piękny rytuał. Jeśli nauczy się dostrzegać, że ten okres należy tylko do niej, że ma prawo rozpieszczać się w tym okresie, nauczy się zwalniać tempo i dostrzegać proces oczyszczania, który zachodzi w jej ciele, to wkrótce poczuje, że miesiączka nie jest jej wrogiem, a wręcz przeciwnie, sprzymierzeńcem numer jeden.

Tak zwane księżycowe chaty nadal istnieją w niektórych rdzennych plemionach w Ameryce Południowej. Kobiety, które w tym momencie miesiączkują, idą do niej na 4 dni i poświęcają się tylko sobie w chacie. Medytują, śpiewają, dzielą się swoimi nadziejami i marzeniami z innymi kobietami, rozpieszczają swoje ciała, by po menstruacji z pełnią sił i energii mogły wrócić do normalnego życia. Być może gdyby w naszym społeczeństwie istniały podobne „księżycowe chaty” i wzajemne wspieranie się kobiet w okresie menstruacji, wówczas kobiety byłyby w stanie znacznie lepiej docenić dary, jakie im to niesie…

Koniec tęgich mężczyzn w Czechach

Spróbuj zrobić mały eksperyment w domu. Zapytaj swojego męża lub partnera, czy na rynku istnieje hormonalny środek antykoncepcyjny dla mężczyzn, który powodowałby czasową bezpłodność, czy byliby chętni do jego stosowania. Większość z nich zapewne pokaże na twarzach nieskrywany szok, a nawet przerażenie, po czym nastąpi spokój po uświadomieniu sobie, że nie ma czegoś takiego na rynku. Mężczyźni słusznie są dumni ze swojej płodności i nie znoszą wiele używając czegokolwiek (może poza śliwkami). Niestety, niezależnie od tego, czy są tego świadomi, czy nie, stosują antykoncepcję w ten sam sposób. A nawet tutaj dla kobiet. Oczyszczalnie ścieków nie są obecnie w stanie wyeliminować pozostałości hormonalnych środków antykoncepcyjnych, które dostają się do wody z moczem kobiet. W efekcie w naszych wodach jest coraz mniej samców ryb, a wśród samców żab zaczynają pojawiać się osobniki z rozwijającymi się jajnikami. Czescy mężczyźni nie są jeszcze w tak złej sytuacji jak żaby, więc wpływ kobiecej antykoncepcji na ich zdrowie można wnioskować tylko pośrednio. Niepokojący jest jednak spadek płodności mężczyzn, wzrost zachorowań na raka prostaty i wreszcie liczba mężczyzn na ulicy, którzy chodzą w obcisłych różowych koszulkach i mają w łazience więcej kosmetyków niż ich partnerki.

Moim celem nie było ocenianie ani potępianie antykoncepcji hormonalnej. Po prostu uważam, że jeśli kobieta podejmuje jakąkolwiek decyzję, która wpływa na jej ciało i duszę, powinna mieć wszystkie dostępne informacje, aby to zrobić. Bo tylko wtedy jej wybór jest naprawdę wolny. A więc Drogie Panie, Drogie Boginie Płodności, niezależnie od tego, czy zdecydujecie się na antykoncepcję hormonalną, czy nie, pamiętajcie zawsze, że natura stworzyła wasze ciało, ze wszystkim, co do niego należy, jako doskonałe i piękne...

Jana Steckerova,
Opublikowano w Phoenix Magazine 10/2013

Podobne artykuły