Widok z ISS na Ziemi: gdzie zniknęły gwiazdy i dlaczego znów fałszują obrazy z kosmosu?

14 28. 04. 2018
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Zdjęcia z kosmosu z pewnością zawsze zapierają dech w piersiach! Do tego należy także patrzenie na naszą planetę Ziemię z tej perspektywy. Niemniej jednak zawsze pojawia się pytanie, który dobry facet w tym jest Photoshop czy wymazał wszystkie gwiazdy? Ciągle wbijają nam się do głów: Ale to nie jest możliwe, nie mamy wystarczająco czułych kamer, aby zobaczyć Ziemię i gwiazdy w tle. Światło Słońca jest tonie.

Z pewnością można znaleźć fizyczne uzasadnienie tego stwierdzenia. Ale wtedy należy zadać kolejne pytanie, kiedy w końcu wyciągniesz kame z szufladyru, co może to zrobić, gdzie naprawdę zobaczymy oba lub przynajmniej nieoświetloną część Ziemi i gwiazdy w tle?

Trabant przez Australię i dalej do Azji. Nocne niebo.

Ten sam problem był omawiany tutaj w związku z misją Apollo, kiedy astronauci nie wykonali ani jednego zdjęcia z powierzchni Księżyca ani z niewidocznej strony Księżyca, rejestrując gwiazdy w kosmosie. Tymczasem w 2016 roku zadzwoniła grupa podróżników Żółty Cyrk Dana Pribárná wykonała serię fascynujących zdjęć w australijskim buszu. Coś takiego bardzo trudno zobaczyć w aglomeracjach miejskich zagłuszonych lekkim smogiem.

Coś niedobrego dzieje się w królestwie NASA (…Dania)!

Ale ta historia na tym się nie kończy. Tak jak od lat kwestionuje się autentyczność materiału filmowego z lądowania programu Apollo na Księżycu, w Internecie błyskawicznie pojawia się materiał filmowy ze środowiska ISS, opatrzony etykietą „fałszywy ISS”.

Zanim przedstawię Ci niektóre filmy, jest kilka rzeczy, o których warto wiedzieć:

  • W dzisiejszych czasach technologia przetwarzania rzeczywistości wirtualnej jest na takim poziomie, że niedoświadczonym zmysłom bardzo trudno jest rozpoznać, co jest prawdziwe, a co fałszywe.
  • Wiele ujęć, które Wam zaprezentuję wykorzystuje tzw. niebiesko-zielone tło lub modelowanie obiektów 3D w czasie rzeczywistym w celu symulacji przestrzeni. Nie jest zatem potrzebna postprodukcja. Mogą to zrobić na żywo ze stosunkowo niewielkim opóźnieniem. Możliwa jest także interakcja z tymi obiektami 3D.
  • Dlaczego warto, aby ktokolwiek fałszował transmisje z wnętrza Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) lub spoza niej? Ponownie jest oczywiste, że istnieje coś, co nie bez powodu przyciąga większość populacji tej planety Ziemia nie może wiedzieć, bo według kogoś nie jest jeszcze na to dostatecznie gotowa.

Co potrafi dzisiejsza technologia komputerowa? Obejrzyj jeden z filmów poświęconych fałszowaniu rzeczywistości wokół ISS. Pokazuje w praktyce, jak zaawansowane są dzisiejsze technologie CGI.

W końcu kto widział ten film James cameron: Avatar (2009), polecam obejrzeć materiał z kręcenia filmu, w którym wykorzystano technologie do uchwycenia interakcji aktorów z wirtualnym światem planety Pandora w czasie rzeczywistym. Weźmy teraz pod uwagę, że nawet przemysł filmowy będzie kilka kroków za kompleksem wojskowo-przemysłowym pod względem technologicznym (NASA jest organizacją wojskową!)

Zacznijmy od małych rzeczy. Astronautyczna Peggy bawi się kolorowymi cukierkami. Przyjrzyj się uważnie, jak chwyta niebieski cukierek, który znajduje się za jej dłonią, a nie w dłoni.

Na tym samym filmie o godzinie 00:08:00 widać w tle widok ze stacji planety Ziemia z rzekomo gwiazdami. Jednak ponownie pojawia się kilka pytań:

  1. Dlaczego jest coś wyjątkowego w zdjęciu, które powinno być gwiezdne? niebo i większość materiału jest czarna?
  2. Gdzie są gromady gwiazd widoczne z buszu i pustyni, jak Sahara?
  3. Dlaczego gwiazdy wylatują z ziemskiej atmosfery?
  4. A co to za biała rzecz, która pojawia się w prawej części ujęcia w 10. minucie?

Innym przykładem pracy z fałszowaniem rzeczywistości jest poniższa kompilacja, z której wyodrębniłbym ujęcie z czasu 00:01:15. Astronauta przelatuje przez przestrzeń stacji na tył kamery, po czym zmienia kierunek na tunel po prawej stronie. Zauważ, że znika, zanim faktycznie przejdzie przez tunel! Najwyraźniej zachwyciłoby to nawet Davida Copperfielda. Albo raczej nie, bo uznałby to za nieudany trik filmowy.

Na tym samym filmie w czasie 00:01:50, z naszego punktu widzenia, po lewej stronie widzimy podskakującego astronautę, którego kawałek głowy znika na krótką chwilę. Najwyraźniej z powodu wypaczenia przestrzeni zdjęciowej, w której otaczająca scena jest tworzona przez warstwę nakładki o jeden poziom wyżej.

Nieco dalej, o godzinie 00:03:00, można zobaczyć ujęcie z centrum kontroli NASA, na którym na centralnym dużym ekranie miga zdjęcie astronauty na niebieskim rastrowym tle. Ten sam astronauta znajduje się wówczas po prawej stronie ekranu już w ostatecznej kompozycji filmowej.

Jeszcze raz ten sam film o 00:10:24. Tym razem doceniono CGI, ponieważ astronauta przywołuje pluszowa zabawka.

Kilka minut później można praktycznie zobaczyć, jak Microsoft prezentuje nową technologię integracji w czasie rzeczywistym rzeczywistości rzeczywistej i wirtualnej. Pokazuje odwzorowanie wirtualnych obiektów (broni, tarcz) na osobę fizyczną (gracz) oraz interakcję z wirtualnymi obiektami (roboty). Przypomnę jeszcze raz, że ta technologia do użytku komercyjnego od dawna jest wypierana przez lepsze opcje. Steven Greer stwierdza, że ​​już w latach 60. XX w. dostępna była rzeczywistość wirtualna, która umożliwiała symulowanie ataku obcych, podobnego do tego z filmu Dzień Niepodległości (1996).

Pełną analizę problemu można znaleźć pod adresem YT Suene Universe w filmie

Podobne artykuły