Obserwacje UFO w Dechmont Woods

12. 02. 2020
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Kiedy rejestrator Robert Taylor poinformował, że 40 lat temu widział kosmitę w lesie w pobliżu Livingston, pojawił się na pierwszych stronach gazet.

Incydent w Dechmont Woods jest niezwykły wśród zgłoszonych obserwacji UFO podczas dochodzenia prowadzonego przez policję. Rozerwane plamy na spodniach pana Taylora zostały potraktowane jako dowód ataku, ale nigdy nie mogli w pełni zrozumieć, co się z nim stało. W swoim zeznaniu na policji 61-letni mężczyzna opisał 9 listopada 1979 r. Trzydziestometrową kopułę w leśnej polanie w nowym mieście zachodniej Lothian. Powiedział, jak dwie kuliste kulki przetoczyły się w jego kierunku, a gdy zemdlał, zdawał sobie sprawę, że złapali go po obu stronach jego nóg. Pan Taylor obudził się w niespokojnym stanie 20 minut później.

Taylor, który zmarł w 2007 roku, był uznanym bohaterem wojennym i oddanym wyznawcą. Nikt nie wątpił w jego szczerość w to, w co wierzył i przez resztę życia nigdy nie odstępował od swojej historii. Powiedział policji, że pracował sam o 10:30, aby sprawdzić ogrodzenia i bramy w Dechmont Woods, kiedy uderzył w statek kosmiczny na polanie.

Kiedy szpiczaste przedmioty zaczęły go łapać, pamiętał tylko silny odór płonącego. Kiedy odzyskał przytomność, polana była pusta, z wyjątkiem wzoru głębokich, regularnych śladów na ziemi. Poszedł do swojej furgonetki, ale był tak wstrząśnięty, że zaprowadził ją do rowu, więc musiał zatoczyć się do domu w „oszołomionym stanie”. Kiedy dotarł do domu, powiedział swojej żonie Marii, że został zaatakowany przez „statek kosmiczny”. Ponieważ pan Taylor był w takim stanie, wezwano policję, a oficerowie śledzili atak na leśniczego przez istoty pozaziemskie.

Na polanę przybył policjant odpowiedzialny za śledztwo, Ian Wark i stwierdził, że było już duże zgromadzenie policjantów. Powiedział BBC, że widział dziwne ślady na ziemi. Było około 32 otworów o średnicy około 3,5 cala, mających cechy podobne do tych z gąsienic, często montowanych na buldożerach.

Detektyw udał się do pracodawcy pana Taylora, Livingston Development Corporation, aby sprawdzić, czy maszyna, którą mieli, może rozwiązać zagadkę. „Po zbadaniu wszystkich rodzajów maszyn, które tam mieli, nie znaleźliśmy niczego, co by do tego pasowało” - powiedział. Detektyw policji powiedział, że niezwykłe ślady na ziemi można znaleźć tylko na polanie, na której pan Taylor doświadczył ogłoszonego przez niego bliskiego spotkania. „Te znaki pojawiły się nagle tutaj” - powiedział detektyw Wark. „Nie przyszli nigdzie i nigdzie nie prowadzili. Wyglądali, jakby helikopter lub coś wylądowało z nieba. Oficer policji William Douglas napisał: „Wydawało się, że nie ma racjonalnego wyjaśnienia tych wskazówek”.

Podczas dochodzenia policyjnego podarte spodnie pana Taylora zostały wysłane na badanie sądowe, ale było to jeszcze wiele lat przed nowoczesnymi technikami DNA, więc analizy skupiły się na tym, jak doszło do uszkodzenia. Służba kryminalistyczna policji stwierdziła, że ​​spodnie wyglądały na uszkodzone przez coś, co je podłączyło i podniosło. Spodnie są teraz własnością Malcolma Robinsona, ufologa, który bada te przypadki od incydentu w Dechmont. Powiedział, że były to niebieskie spodnie policyjne, a tego rodzaju pęknięcia nie utknęły jakoś, gdy pan Taylor czołgał się po ziemi. Robinson, który wygłosił wykład na temat tego incydentu w Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji i Stanach Zjednoczonych i napisał książkę na ten temat, powiedział, że był to jeden z najbardziej niesamowitych przypadków na świecie. Powiedział, że jest to jeden z niewielu przekonywujących przypadków, które nie pozwalają na wyjaśnienie.

Istnieje wiele teorii na temat tego, co faktycznie stało się z panem Taylorem. Obejmuje to wszystko, od halucynogennych jagód po sferyczne błyskawice i cuda Wenus. Medycznym wyjaśnieniem może być napad padaczkowy, na który cierpiał pan Taylor, ale w tym czasie nie było dowodów. W swoim zeznaniu policji jego żona Mary powiedziała, że ​​pan Taylor nie miał choroby psychicznej w przeszłości, ale że miał zapalenie opon mózgowych 14 lat temu.

Powiedziała, że ​​leczenie zakończyło się sukcesem, chociaż w lipcu tego samego roku cierpiał na wiele bólów głowy i został przyjęty do szpitala miejskiego w Edynburgu. W swoim oświadczeniu pan Taylor powiedział, że po incydencie z UFO został zbadany przez miejscowego lekarza, który zadzwonił do jego domu. Lekarz zasugerował, aby udał się do pobliskiego szpitala Bangour na badanie i prześwietlenie. Po odczekaniu dwóch godzin w szpitalu rozgniewał się i wyszedł bez badania.

Detektyw Wark powiedział, że wraz z teorią może to być napad padaczkowy. „Ale co z śladami na ziemi?” Powiedział. Były funkcjonariusz policji nie może powstrzymać się od powiedzenia, że ​​wierzy, że pan Taylor widział kosmicznego statku kosmicznego. „Sam musiałbym to zobaczyć, aby w to uwierzyć” - powiedział. Powiedział jednak, że trzy razy przeprowadził wywiad z panem Taylorem i że nigdy nie zmienił swojej historii. „Wierzył w to, co zobaczył i nie był w stanie go wymyślić” - powiedział detektyw Wark.

Czterdzieści lat incydentu w Dechont stał się legendą. W ubiegłym roku szlak UFO otworzył się, przenosząc ludzi w miejsce, w którym nowy mistrz leśnictwa w mieście twierdzi, że widział kosmiczny statek kosmiczny.

Zalecamy:

Podobne artykuły