Dlaczego afrykańskie dzieci nie płaczą

12 12. 06. 2022
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Urodziłem się i dorastałem w Kenii i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Mieszkam w Wielkiej Brytanii od piętnastu lat. Ale zawsze wiedziałem, że chcę, aby moje dzieci (kiedy je mam) zostały przywiezione do domu w Kenii. I tak, założyłem, że będę miał dzieci. Jestem nowoczesną Afrykanką z dwoma dyplomami uniwersyteckimi, czwartym pokoleniem zatrudnionych kobiet w rodzinie - ale jestem typową Afryką, jeśli chodzi o dzieci. Wciąż mamy przekonanie, że bez nich nie jesteśmy całością; dzieci są błogosławieństwem, które byłoby głupotą do odrzucenia. Po prostu nikogo nie atakuje.

Zaszłam w ciążę do Wielkiej Brytanii. Pragnienie porodu w domu było tak silne, że sprzedałem swoją praktykę podczas 5 miesięcy, założyłem nowy biznes i przeprowadziłem się. Podobnie jak większość ciężarnych matek w Wielkiej Brytanii, czytałem książki o dzieciach i ich wychowaniu. (Później moja babka powiedziała, że ​​dzieci nie czytają książek, a tylko co "czytać" swoje dziecko.) Wielokrotnie czytałem, że afrykańskie dzieci płaczą mniej niż Europejczycy. Byłem ciekawy dlaczego.

Kiedy wróciłem do Afryki, obserwowałem matki i dzieci. Byli wszędzie, z wyjątkiem najmniejszych w ciągu sześciu tygodni, w większości byliście w domu. Pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, było to, że pomimo ich wszechobecności, rzeczywiście trudno jest "zobaczyć" kenijskie dziecko. Zazwyczaj są bardzo dobrze owinięte, niż ich matka (czasami ojciec) przywiązuje się do siebie. Nawet większe maluchy przyczepione do pleców są chronione przed warunkami atmosferycznymi przez duży koc. Masz szczęście, że patrzysz na swoją rękę lub nogę, nie wspominając o nosie czy oku. Opakowanie to rodzaj imitacji macicy. Niemowlęta dosłownie patrzą na stres otaczającego świata, do którego wchodzą. Inną rzeczą, którą obserwowałem, była sprawa kulturowa. W Wielkiej Brytanii dzieci miały płakać. W Kenii było zupełnie odwrotnie. Dzieci nie powinny płakać. Kiedy płaczą, coś musi być okropnie złe; musi zostać natychmiast rozwiązany. Moja angielska szwagierka podsumowała to tak: "Ludzie naprawdę nie lubią słyszeć płaczu dzieci, prawda?"

Wszystko nabrało sensu, kiedy w końcu wydałem na świat babcię wychodzącą z wioski. Prawdę mówiąc, moje dziecko dużo płakało. Zły i zmęczony Czasami zapomniałem wszystkiego, co czytałem i płakałem. Ale dla mojej babki rozwiązaniem było tylko: "Nyonyo" (koj ji). To była jej odpowiedź na każdy sygnał. Czasem była to mokra pieluszka, albo ją położyłem, albo musiałem się spieszyć, ale ona po prostu chciała być przy jej piersi - czy jadła, czy tylko szukała przyjemności. Noszę go przez większość czasu i śpię razem, więc to tylko naturalne przedłużenie tego, co zrobiliśmy.

W końcu zrozumiałem tajemnicę radosnego pokoju afrykańskich dzieci. Było to połączenie zaspokojonych potrzeb, które wymagały całkowitego zapomnienia tego, co powinno być, i skupienia się na tym, co się dzieje w danej chwili. Rezultat był taki, że moje dziecko dużo żerowało; znacznie częściej niż kiedykolwiek czytałem z książek i co najmniej pięć razy więcej niż zalecane przez niektóre bardziej zaostrzone programy.
Około czterech miesięcy, kiedy matki większość miejskich zaczął wprowadzać pokarmy stałe, jak zostaliśmy poinformowani, moja córka wróciła do noworodka podejścia i zażądał piersią co godzinę, co Jestem całkowicie wstrząśnięty. W poprzednich miesiącach, czyli czas pomiędzy karmieniami powoli wydłużył, nawet zaczęła przyjmować pacjentów, czasami bez mną ukapávalo mleka lub przerywać mi dcerčina niani do mojej uwagi, że chce małego drinka.

Większość matek z grupy, do której chodziłem, już butelkowała swoje dzieci na ryż, a wszyscy eksperci, którzy mieli do czynienia z naszymi dziećmi - lekarzami, a nawet dogłębnie, twierdzili, że wszystko w porządku. Nawet matki muszą odpocząć. Byliśmy zachwyceni, że zrobiliśmy wspaniały występ, kiedy wyłącznie karmiliśmy piersią księżyce 4 i zapewnialiśmy, że dzieci będą w porządku. Coś mi nie pasowało i chociaż z wahaniem próbowałem wymieszać łapa (owoc tradycyjnie stosowany w Kenii po odsadzeniu) z aspirowanym mlekiem i zaoferować mieszankę mojej córki, odmówiła. Więc zadzwoniłem do mojej babci. Śmieje się, pytając mnie, czy znowu czytam książki. Następnie wyjaśniła mi, że karmienie piersią jest proste. "Powie ci, kiedy będzie gotowa na jedzenie i jej ciało."
"Co powinienem zrobić do tego czasu?" Zapytałam ochoczo.
"Rób, co robiłeś, pieprzyć".

Moje życie znów zwolniło. Podczas gdy wielu moich rówieśników oczekuje od karmię ptactwa wodnego ryż i stopniowe wprowadzanie innych pokarmów, ich dzieci już śpią, obudziłem byłem z moją córką w nocy co godzinę lub dwie i wyjaśnił dzień pacjentom, że z moim powrocie do pracy nie idzie tak dokładnie, jak planowano.

Wkrótce stałem się nieumyślnym nieformalnym poradnictwem dla innych miejskich matek. Podałem swój numer telefonu i często słyszałem, jak odpowiadam na mój telefon podczas karmienia piersią: "Tak, po prostu karm go jeszcze". Tak, nawet jeśli je po prostu nakarmiłeś. Tak, może dzisiaj nie możesz nawet zmienić piżamy. Tak, nadal musisz jeść i pić jak koń. Nie, to prawdopodobnie nie jest odpowiednia pora na powrót do pracy, jeśli nie możesz sobie pozwolić. "I wreszcie moja matka zapewniła:" To będzie łatwiejsze. "To ostatnie stwierdzenie było dla mnie nadzieją nadziei, ponieważ wciąż było dla mnie to nie było wcale łatwiejsze.

Około tygodnia przed moją córką było 5 miesięcy, pojechaliśmy do Wielkiej Brytanii na ślub, a także przedstawić ją krewnym i przyjaciołom. Ponieważ miałem kilka innych obowiązków, nie miałem problemu z utrzymaniem planu karmienia. Pomimo wszystkich zawstydzających spojrzeń wielu nieznajomych, kiedy opiekowałem się córką w miejscach publicznych, nie mogłem korzystać z pomieszczeń publicznych do karmienia piersią, ponieważ były one w większości połączone z toaletami.

Ludzie, z którymi siedziałem przy stole weselnym, powiedzieli: "Macie szczęśliwe dziecko, ale ona często dużo pije". Milczałem. I inna dama dodała: "Ale czytam gdzieś, że afrykańskie dzieci nie bardzo płaczą." Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu.

Porada mojej babci:

  1. Zaoferuj piersi za każdym razem, gdy dziecko będzie niespokojne, nawet jeśli wcześniej je karmiłeś.
  2. Spi to z nim. Często możesz zaoferować swoje piersi, zanim dziecko się obudzi i pozwoli mu szybciej spać, a będziesz bardziej zrelaksowany.
  3. Zawsze miej przy sobie butelkę wody do picia i wystarczającą ilość mleka.
  4. Karmienie piersią rozumie twoje podstawowe zadanie (szczególnie w okresach gwałtownego przyspieszenia wzrostu) i pozwala ludziom wokół ciebie robić jak najwięcej dla ciebie. Jest kilka rzeczy, na które nie mogą czekać.
  5. Czytaj swoje dziecko, a nie książki. Karmienie piersią nie jest proste - porusza się w górę iw dół, a czasami w kółko. Potrzeby twojego dziecka są największym ekspertem.

J. Claire K. Niall

 

Podobne artykuły