Antyczne soczewki: kto je zrobił?

31. 03. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Archeolodzy nie zwracali na nie uwagi od ponad wieku. Mowa o soczewkach optycznych, skomplikowanych instrumentach wykonanych z materiałów, które udowadniają istnienie zaawansowanej optyki w odległej przeszłości.

Czy tysiące lat temu ludzie byli w stanie stworzyć precyzyjne instrumenty optyczne do korygowania astygmatyzmu, obserwacji odległych gwiazd i pracy na poziomie mikroskopowym?

Specjalista do czynienia ze starymi obiektywami Robert Temple (znanych ze swej książce o kosmicznej wiedzy rdzennych plemienia Dogonów, zwany Tajemnica Syriusza) i wierzę mocno wierzy również, że dowody tak nieoczekiwane roszczeń specjaliści mają na naszych oczach co najmniej sto lat.

Przez ostatnie trzy dekady wykazał się nieludzką wytrwałością, opracowując własną specjalną metodę pracy i chodząc do muzeów na całym świecie, odkrywając, że zawierają one ogromną liczbę przedmiotów, które są błędnie opisywane jako ozdoby, koraliki itp. ich prawdziwy cel był zupełnie inny. Miały one na celu poprawę widoczności odległych lub odwrotnie mikroskopijnych obiektów, skierowanie promienia słonecznego tak, aby wzniecić ogień, a także służyć jako orientacja…

Pierwszą niespodzianką, którą opisał w swojej monografii Kryształowe słońce, było to, że w tekstach klasycznych, a także w tradycji ustnej i religijnej wielu narodów, istnieje wiele przesłanek, że posiadali oni instrumenty optyczne. I od dawna potrafią przyciągnąć uwagę historyków i archeologów i wzbudzić w nich chęć ich odnalezienia.

Ale, jak z goryczą przyznaje sam autor, w środowisku naukowym istnieje tradycja negatywna, odrzucająca możliwość istnienia jakiejkolwiek zaawansowanej technologii w głębokiej przeszłości. Na przykład niektóre przedmioty, których kształt i materiał nieuchronnie sugerują, że służą jako soczewki, zostały sklasyfikowane jako lustra, kolczyki lub, w najlepszym przypadku, jako soczewki łatwopalne, tj. Służyły również jako soczewki, ale powinny być używany wyłącznie do skupiania promieni słonecznych i rozpalania ognia.

Paradoksalnie maleńkie kryształowe kule wykonane przez Rzymian, którzy używali ich jako soczewek, zostały napełnione wodą i opisane jako pojemniki na kosmetyki i perfumy. W obu przypadkach, zdaniem Roberta, ujawniła się krótkowzroczność współczesnej nauki i zamierza on przepisać wysokiej jakości okulary.

 Miniaturowe modele okresu Plinia

Starożytne wzmianki o soczewkach można znaleźć stosunkowo łatwo od czasów Pliniusza Starszego (I wne), chociaż, jak zobaczymy, podobne instrukcje można znaleźć w tekstach piramid, które mają ponad 1 lat, a nawet wcześniej, i w starożytnym Egipcie.

W swojej pracy Naturalis Historia Plinius, Kalikrat i Mirmekid, dwaj starożytni rzymscy artyści i rzemieślnicy, opisują żmudną pracę z miniaturowymi przedmiotami w ten sposób: „Kalikratowi udało się stworzyć modele mrówek i innych małych stworzeń, których części ciała pozostawały niewidoczne dla innych ludzi. Mirmekid zyskał sławę na tym samym obszarze, robiąc mały wóz z czterema końmi, wszystkie wykonane z tego samego materiału. Był tak mały, że jak statek tej samej wielkości, mucha mogłaby go zakryć skrzydłami. "

Jeśli narracja Pliniusza robi duże wrażenie, to nie mniej interesująca jest wzmianka o miniaturowej kopii Iliady, stworzonej na tak małym kawałku pergaminu, że cała książka zmieściłaby się w łupinie orzecha włoskiego, o której po raz pierwszy wspomniał Cyceron, autor poprzedniego wieku. Im bliżej nas jesteśmy, tym częściej autorzy klasyczni włączają do swoich prac dane o zaginionych już obiektach, których stworzenie wyraźnie wymagało użycia instrumentów optycznych.

Według Templ „pierwszym współczesnym autorem przyrządów optycznych, jeśli nie liczyć szkieł powiększających, był Włoch Francesco Vettori, który zbudował mikroskop w 1739 roku. Był znawcą starożytności klejnot (gemma, klejnot, mała rzeźba, wycięta lub wykuta w szlachetnym kamieniu lub szkle i używana jako biżuteria lub amulet) i powiedział, że widział niektóre z nich tak duże, jak pół ziarenka soczewki. Jednak zostały one sztucznie obrobione, co uważał za niemożliwe, chyba że przyznamy, że w starożytności istniały potężne urządzenia powiększające. "

Właśnie podczas pracy ze starożytnymi dekoracjami oczywiste jest istnienie zagubionej obecnie technologii optycznej.

Wielu specjalistów wskazywało na to intuicyjnie na przestrzeni wieków, ale z jakiegoś powodu ten atrakcyjny obszar historii pozostał całkowicie niezbadany.

Karl Sittl, niemiecki historyk sztuki, twierdził już w 1895 r., Że istnieje portret Pompejów Plotiny, przerobiony na miniaturę na kamieniu o średnicy zaledwie sześciu milimetrów. Pompea była żoną rzymskiego cesarza Trajana i żyła w I wieku naszej ery. Nadal podaje ją jako przykład użycia lup optycznych przez starożytnych rzeźbiarzy.

Muzeum Historyczne w Sztokholmie i Muzeum Szanghaju zawierają artefakty wykonane z różnych metali, takich jak złoto lub brąz, z wyraźnie widocznymi miniaturami, a także liczne gliniane tabliczki Babilonu i Asyrii, na których widocznie wyryto mikroskopijne znaki klinowe.

Podobne malutkie inskrypcje były tak liczne, zwłaszcza w Grecji i Rzymie, że Robert Temple musiał odrzucić pomysł znalezienia i sklasyfikowania ich wszystkich. To samo dotyczy samych soczewek, które miał nadzieję znaleźć tylko kilka sztuk, ale w angielskim wydaniu swojej książki wymienia aż czterysta pięćdziesiąt!

Jeśli chodzi o szklane kule, które służyły jako świece zapłonowe i do przypalania ran, które niezależnie od ich kruchości były również przechowywane w wielu różnych muzeach, zawsze były klasyfikowane jako pojemniki do przechowywania specjalnych płynów.

 Od promieni śmierci do starożytnej egipskiej optyki

Fakt, że starożytne technologie optyczne w ogóle nie są złudzeniem ani „złudzeniem optycznym”, można zrozumieć, jeśli dokładnie przeczytasz klasykę, zajrzysz do katalogów muzeów i ponownie zinterpretujesz niektóre mity. Jednym z najbardziej oczywistych przykładów w tej dziedzinie jest legenda o boskim ogniu, który został przekazany ludziom przez różnych bohaterów, takich jak Prometeusz. Po prostu zaakceptuj, że ludzie mieli narzędzia zdolne do „wywołania ognia znikąd”.

Grecki autor Arystofanes nawet mówi bezpośrednio w swojej komedii Oblaka o soczewkach, którymi rozpalili ogień w V wieku. BC Sądząc po wszystkich sprawozdaniach, Druidzi zrobili to samo. Użyli przezroczystych minerałów, aby odsłonić „niewidzialną substancję ognia”.

Jednak najbardziej znaczące zastosowanie tej technologii znaleźliśmy w Archimedesie i jego gigantycznych lustrach. Nie ma potrzeby wspominać o naukowym wkładzie tego geniusza, który urodził się w Syrakuzach i żył między 287 a 212 pne Ale trzeba powiedzieć, że w czasie oblężenia Syrakuz przez rzymską flotę Claudii Marcello w 212 r., Archimedes był w stanie podpalić rzymską flotę. trieras (okręty starożytności, tłumaczenie nut) skupiając na nich promienie słoneczne dużymi, prawdopodobnie metalicznymi zwierciadłami.

Prawdziwość tego epizodu była tradycyjnie kwestionowana do 6 listopada 1973 r., Kiedy grecki naukowiec Ioannis Sakkas powtórzył go w porcie w Pireusie i podpalił mały statek przy pomocy siedemdziesięciu luster.

Świadectwo następnie zapomnianej wiedzy można zobaczyć wszędzie, a jednak okazuje się, że życie ludzi w starożytności był znacznie bogatszy i bardziej oszczędny niż jest on w stanie przyznać, czasami nasze konserwatywne sens. To tutaj, lepiej niż gdziekolwiek indziej, potwierdza się stare powiedzenie, że postrzegamy świat jako kolor szkła, przez który patrzymy.

Kolejnym ważnym odkryciem, do którego wprowadził nas Temple, jest owoc ciężkiej pracy bibliograficznej i filologicznej. Dr Michael Weitzman z University of London właśnie poświęcił swój czas. Pokazał, że termin „totafot”, który jest używany w biblijnych księgach Wyjścia i Powtórzonego (czasami zwane także 5, według księgi Mojżesza,) do oznaczenia filactaria, przyczepianych do czoła podczas usługi, a więc początkowo odnosiła się do przedmiotu, który został umieszczony między oczami.

W efekcie mamy przed sobą kolejny opis okularów i zdaniem Weitzmana, najlepszego znawcy starożytnej historii Żydów w Anglii, są to okulary, które pochodzą z Egiptu.

Nic dziwnego, że w krainie faraonów znali je jeszcze zanim faraonowie się tam pojawili. W końcu to jedyny sposób, aby wyjaśnić mikroskopijne rysunki na rękojeści noża z kości słoniowej znalezione w latach 90. przez dr Güntera Dreyera, dyrektora Instytutu Niemieckiego w Kairze, na cmentarzu Umm el-Kab w Abidos.

Warto zauważyć, że nóż jest datowany przez epokę przedininetyczną, tak zwany okres "Nakada-II", który jest w przybliżeniu 34. Wiek BC Innymi słowy, zostało zrobione pięć tysięcy trzysta lat temu!

Ta prawdziwa archeologiczna tajemnica pokazuje nam szereg ludzkich postaci i zwierząt, których głowy nie są większe niż jeden milimetr. A to może być określone tylko przez szkło powiększające.

Temple wydaje się być absolutnie przekonana, że ​​technologia optyczna pojawiła się w Egipcie i była wykorzystywana nie tylko do wykonywania miniaturowych obrazów iw życiu codziennym, ale także przy budowie i orientacji budynków Starego Cesarstwa, a także do tworzenia różnorodnych efektów świetlnych w świątyniach poprzez nacięte dyski i w obliczeniach czasowych.

Oszalałe oczy posągów IV, V, a nawet III. dynastie były "zakrzywionymi soczewkami krystalicznymi, doskonale obrobionymi i wypolerowanymi". Zwiększyły rozmiar lalek i nadały rzeźbom żywy wygląd.

W tym przypadku soczewki zostały wykonane z kwarcu, a dowody na jego obfitość w starożytnym Egipcie można znaleźć w muzeach i książkach poświęconych egiptologii. Wynika z tego, że „Oko Horusa” było innym rodzajem urządzenia optycznego.

 Obiektyw Layard, a nie tylko ten

Prototypem obszernej serii dowodów zebranych przez Temple była soczewka Layarda.

To właśnie ten kamień stoi na samym początku swojej trzydziestoletniej epopei i ze względu na swoje ogromne znaczenie, jakie reprezentuje dla dogłębnego badania historii, jest przechowywany w British Museum, w dziale starożytności w zachodniej Azji.

Obiektyw znaleziono podczas wykopalisk prowadzonych przez Austena Henry'ego Layarda w 1849 r. W Iraku, w jednej z sal pałacu w Kalch, znanym również jako miasto Nimrud. To tylko część kompleksu znalezisk, który obejmuje ogromną liczbę obiektów należących do asyryjskiego króla Sargona, który żył w VII wieku pne.

Mowa o przedmiocie wykonanym z kryształu górskiego o owalnym kształcie, którego długość wynosi 4,2 cm, szerokość 3,43 cm, a średnia grubość to 5 mm.

Pierwotnie został odlany, być może ze złota lub innego szlachetnego metalu, traktowany z wielką starannością, ale został skradziony i sprzedany przez koparki. Ale najbardziej niezwykłe jest to, że mówimy tutaj o prawdziwej soczewce płasko-wypukłej, która została wykonana w kształcie toroidu, całkowicie błędnego z punktu widzenia laika, z licznymi nacięciami na płaskiej powierzchni. Jednocześnie jest całkiem jasne, że został użyty do korekcji astygmatyzmu. Dlatego kalibracja dioptrii na tej soczewce jest różna w różnych jej częściach, od 4 do 7 jednostek, a poziomy wzrostu dioptrii wahają się od 1,25 do 2.

Produkcja podobnego urządzenia wymagała najwyższej precyzji w pracy. Początkowo jego powierzchnia była całkowicie płaska z obu stron i była doskonale przezroczysta, co jest cechą, która jest naturalnie tracona liczne pęknięcia, brud uwięziony w mikroporach i inne czynniki, które nieuchronnie odcisnęły swoje piętno na artefakcie sprzed dwóch i pół tysiąca lat.

Istotne jest, aby soczewka miała wymiary gałki ocznej, a nawet jej parametry odpowiadają niektórym obecnym standardowym soczewkom.

Kiedy Temple zapoznał się ze swoją historią i ukończył analizę, rozpoczęto prace, które doprowadziły do ​​odkrycia i zbadania ponad czterystu pięćdziesięciu soczewek z całego świata. Pionier Troi, Heinrich Schliemann, znalazł w ruinach mitycznego miasta czterdzieści osiem soczewek, z których jeden odznaczał się perfekcją obróbki i śladami znajomości narzędzi rytownika.

Trzydzieści soczewek znaleziono w Efezie i, co charakterystyczne, wszystkie były wypukłe i zmniejszyły obraz o siedemdziesiąt pięć procent, a w Knóss na Krecie okazało się, że soczewki zostały wykonane w takich ilościach, że znaleźli nawet prawdziwy warsztat z epoki minojskiej, gdzie zajmowali się ich produkcją.

W Muzeum Kairskim znajduje się okaz dobrze zachowanego okrągłego obiektywu z III wieku. BC, który ma średnicę pięciu milimetrów i powiększa się półtora raza.

W krajach skandynawskich liczba znalezionych starych soczewek zbliża się do stu, aw ruinach Kartaginy znaleziono szesnaście elementów, wszystkie płasko wypukłe, szklane, z wyjątkiem dwóch, wykonane z kryształu górskiego.

Oczywiste jest, że po opublikowaniu książki The Crystal Sun i jej przetłumaczeniu na inne języki zostaną znalezione nowe soczewki, soczewki, „szmaragdy” i inne świadectwa starożytnej sztuki optycznej, zakurzone w muzeach przez wiele dziesięcioleci, a nawet stuleci.

Nie ma jednak potrzeby, aby w tych świadectwach dopatrywać się śladów pobytu obcych na naszej planecie czy istnienia zapomnianych cywilizacji dysponujących niezwykle zaawansowanymi technologiami. Wszystkie one wskazują jedynie na normalny, ewolucyjny rozwój nauki i technologii, oparty na badaniu przyrody poprzez gromadzenie wiedzy empirycznej, metodą prób i błędów.

Innymi słowy, przed nami jest świadectwem pomysłowości ludzkiego geniuszu i tylko człowiek jest odpowiedzialny zarówno za rozwój podobnych cudów, a za ich zapomnienia.

 Okulary tysiąc lat

Wiemy już, że biblijny termin „totafot” był prawdopodobnie pochodzenia egipskiego i odnosił się do przedmiotu podobnego do naszych okularów. Ale lepszy przykład używania okularów w głębokiej przeszłości daje niesławny Neron, o którym Pliniusz składa nam wyczerpujące świadectwo.

Nero był krótkowzroczny i aby obserwować walki gladiatorów, używał „szmaragdów”, kawałków zielonkawego kryształu, które nie tylko korygowały wady wzroku, ale także wizualnie zbliżały się obiekty. Czyli mówimy tutaj o monoklu, który w miarę możliwości był osadzony na metalowej podstawie, a jego soczewka była prawdopodobnie wykonana z zielonych kamieni półszlachetnych, takich jak szmaragd lub wypukłe szlifowane szkło.

W ubiegłym stuleciu eksperci omawiali wiele z krótkowzroczności Nerona i doszli do wniosku, że wynalezienie środków do korekcji wzroku dwa tysiące lat temu jest całkowicie możliwe i jest przeciwieństwem tradycyjnie akceptowanego poglądu na pochodzenie okularów w XIII wieku.

Robert Temple doszedł do wniosku, że: „Starożytne okulary, których moim zdaniem było pod dostatkiem, były rodzajem szczypiec przyczepianych do nosa lub rodzajem teatralnej lornetki, którą od czasu do czasu trzymali przy oczach”.

Jeśli chodzi o kwestię, czy mieli jakieś wykończenia, to wydaje się, że można odpowiedzieć pozytywnie. Koraliki istniały i wzmacniały się tak samo jak dzisiaj, to znaczy za uszami.

„Być może lamówki zostały wykonane z miękkich i niezbyt mocnych materiałów, takich jak skóra czy skręcona tkanina, dzięki czemu bardzo wygodnie leżały na nosie. Ale uważam, że większość starożytnych wypukłych soczewek wykonanych ze szkła lub kryształu, które były używane do korekcji wzroku, nigdy nie była noszona na stałe na nosie. Myślę, że trzymali je w dłoniach i, na przykład, czytając je, przyczepiali je do strony jak szkło powiększające w przypadkach, gdy słowo na stronie nie było czytelne ”- podsumowuje Templ.

 Roman powiększające okulary

Według autora Kryształowego Słońca Rzymianie charakteryzowali się szczególnym talentem do produkcji instrumentów optycznych! Soczewica z Moguncji, znaleziona w 1875 roku i datowana na II wiek. BC jest najlepszym przykładem, podobnie jak jej współczesny, znaleziony w 2 roku w Tanis, obecnie przechowywany w British Museum.

Jednak oprócz soczewek było mnóstwo „okularów zapłonowych”, maleńkich szklanych słoików o średnicy pięciu milimetrów, które wypełniały się wodą, aby przybliżać lub oddalać obiekty, skupiać promienie słoneczne i służyć do rozpalania ognia lub oparzenia ran.

Te kulki są tanie szklane do produkcji, który kompensuje ich kruchości i wielu muzeów na świecie może pochwalić się obszerną kolekcję, choć prawdą jest, że do tej pory były uważane butelki perfum dla perfum.

Autor zidentyfikował dwieście z nich i uważa, że ​​są to okulary zapłonowe przeznaczone do codziennego użytku. Są znacznie grubsze niż wysokiej jakości polerowane, a przez to drogie soczewki, które były używane dwa i pół tysiąca lat temu w starożytnej Grecji.

 

Podobne artykuły