Francja: Tajemnica zamku Montségur

02. 02. 2024
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

„Przeklęte miejsce na świętej górze” - mówią ludowe przesądy o pięciokątnym zamku Montségur. Południowo-zachodnia Francja, gdzie się znajduje, to prawdziwie magiczne miejsce, pełne wspaniałych ruin, legend i legend o „cnotliwym rycerzu” Parsifalu, Świętym Graalu i oczywiście magicznym Montségur. Ze względu na swój mistycyzm i tajemniczość miejsce to nie ma nic wspólnego z niemiecką górą Brocken. Jakim tragicznym wydarzeniom Montségur zawdzięcza swoją reputację?

"Wtedy ci powiem", powiedział mnich: "Ten, który ma usiąść na tym miejscu, nie został jeszcze poczęty ani przeniesiony. Ale nie minie rok, a ten, kto siedzi na śmiertelnym taborecie, poczuje się i otrzyma Świętego Graala.

Thomas Malory. Śmierć Artura

W czasie zaciętych i krwawych walk w 1944 r. Alianci zajęli zdobyte pozycje niemieckie. Wielu żołnierzy francuskich i angielskich upadło na strategicznie ważną wysokość, próbując przejąć kontrolę nad zamkiem Montségur, gdzie ufortyfikowano pozostałości 10. niemieckiej armii Wehrmachtu. Oblężenie zamku trwało 4 miesiące. Ostatecznie, po intensywnym bombardowaniu i przy pomocy spadochroniarzy, alianci przypuścili decydujący atak.

Zamek został praktycznie całkowicie zniszczony. Jednak Niemcy nadal stawiali opór, choć ich los był już przesądzony. Gdy wojska alianckie zbliżyły się do murów Montségur, wydarzyło się coś bardzo dziwnego. Na jednej z wież pojawił się duży sztandar ze starożytnym pogańskim symbolem - krzyżem celtyckim.

Celtowie uciekali się do tego starego rytuału tylko wtedy, gdy potrzebowali pomocy wyższych sił. Ale wszystko poszło na marne i nic nie mogło pomóc okupantom.

To wydarzenie nie było jedynym w długiej historii zamku, pełnej mistycznych tajemnic. To nie przypadek, że nazwa Montségur oznacza bezpieczną górę.

Montségur850 lat temu na zamku Montségur miał miejsce jeden z najbardziej dramatycznych epizodów w historii Europy. Inkwizycja Stolicy Apostolskiej i armia króla Francji Ludwika IX. oblegali zamek przez prawie rok i nie poradzili sobie z dwustu katarami, którzy byli ufortyfikowani w zamku. Obrońcy Montségur mogliby się poddać i odejść w spokoju, zamiast tego woleliby dobrowolnie przekroczyć granicę, zachowując w ten sposób czystość swojej tajemniczej wiary.

Do dziś nie mamy jasnej odpowiedzi na pytanie, skąd w południowej Francji wzięła się katarska herezja. W tych rejonach pojawiły się pierwsze ślady katarów XI. stulecie. W tym czasie południe Francji należało do hrabstwa Langwedocji, rozciągającego się od Akwitanii po Prowansję i od Pirenejów do Creysse i było niezależne.

Ten znaczny obszar był rządzony przez hrabiego Rajmunda VI z Tuluzy. Nominalnie był leniwym człowiekiem królów Francji i Aragonii, a także cesarza Świętego Cesarstwa Rzymskiego, ale pod względem szlachectwa, bogactwa i władzy mógł z nimi w pełni konkurować.

Podczas gdy północną Francją rządził Kościół katolicki, niebezpieczna herezja katarów rozprzestrzeniła się coraz bardziej w posiadłości hrabiów Tuluzy. Według niektórych historyków przekonanie to dotarło do Francji z Włoch, skąd pochodziło z Bułgarii od bogomili, a bułgarscy bogomile przejęli manicheizm z Azji Mniejszej. Liczba tych, którzy wtedy zaczęli nazywać ich katarami (z greckiego czystego), rosła jak grzyby po deszczu.

„Nie jest tylko jeden bóg, ale jest dwóch, którzy walczą o kontrolę nad całym światem. Są bogami dobra i bogami zła. Nieśmiertelna dusza ludzka wskazuje na boga dobroci, ale śmiertelną skrzynię przyciąga mroczny bóg ”, tak wiele nauk katarów. I uważali nasz świat na ziemi za królestwo zła i niebiosa, które zamieszkują dusze ludzkie, za miejsce, w którym panuje Dobro. Dlatego katarzy mogli z łatwością pożegnać się z życiem i oczekiwać przejścia swoich dusz do królestwa Dobra i Światła.

Po zakurzonych drogach Francji dziwni ludzie wędrowali w okapach chaldejskich transporterów gwiazd i kutnej, przepasani liną - katarzy wszędzie głosili swoje nauki. Ci z nich, których nazywano „doskonałymi”, podjęli się szerzenia wiary i oddali się ascezie. Zerwali całkowicie więź z poprzednim życiem, zrzekli się całego majątku i przestrzegali zarówno przepisów postu, jak i rytuałów i ceremonii. Zamiast tego zostały im objawione wszystkie tajemnice wiary i jej nauk.

Druga grupa katarów należała do tak zwanych "zwykłych", niezwyciężonych i zwykłych członków. Oni żyli normalnym życiem i Ołtarzzgrzeszyli jak wszyscy, ale zachowali przykazania, których nauczyli "doskonałymi".

Nowa wiara została bardzo chętnie przyjęta przez rycerzy i szlachtę. Większość rodzin szlacheckich w Tuluzie, Langwedocji, Gaskonii i Rousillon zostało jej wyznawcami. Nie rozpoznali Kościoła katolickiego, ponieważ uważali go za produkt diabła. Taka postawa może tylko doprowadzić do rozlewu krwi…

Pierwsze spotkanie katolików i heretyków miało miejsce 14 stycznia 1208 r. Nad brzegiem Rodanu, kiedy jeden z żołnierzy Rajmunda VI przekroczył rzekę. śmiertelnie zranił włócznią jedną z nuncjuszy apostolskich. Umierający kapłan szepnął do swojego zabójcy: „Niech Pan wam przebaczy, tak jak Ja wam wybaczam”. Ale Kościół katolicki nie przebaczył. Ponadto Filip II lubił już bogate hrabstwo Tuluza. i Louis VIII. i marzyli o przyłączeniu tego bogatego kraju do swoich stanów.

Hrabia Toulou został uznany za heretyka i naśladowcę Szatana. A biskupi katoliccy podnieśli głos: "Koty są obrzydliwymi heretykami! Jest to konieczne w celu wyeliminowania ogień, więc nie było ani jednego nasiona ... „W tym celu został stworzony przez Świętą Inkwizycję, która podporządkowana kolejność papież dominikanów (dominicanus - domini Canus - Pan psi).

Tak więc ogłoszono krucjatę, która nie była po raz pierwszy skierowana przeciwko poganom, ale przeciwko chrześcijanom. Interesujące jest to, że kwestia żołnierza, jak odróżnić od kataru dobrych katolików, legat papieski odpowiedział: „Zabijcie ich wszystkich, Bóg rozpozna ich kompetencji”

Krzyżowcy pogrążyli kwitnący na południe Francji. Tylko w mieście Beziers, gdzie ludzie zgromadzili się w kościele, 20 został zamordowany przez tysiąc osób. Katarów wyładowywanych w miastach i Raimond VI. jego terytorium.

W 1243 r. Jedynym schronieniem dla katarów pozostał zamek Montségur, którego sanktuarium zamieniono w twierdzę wojskową. Zgromadzili się tu wszyscy „idealni” ocalali. Nie mieli prawa używać broni, ponieważ w swoich naukach uważano ich za symbol zła.

Jednak ta mała (dwustu osób) i nieuzbrojona załoga była w stanie oprzeć się atakom dziesięciotysięcznej armii krzyżowców przez prawie 11 miesięcy! O tym, co dzieje się na maleńkim kawałku na szczycie góry, dowiedzieliśmy się z zapisów z przesłuchania obrońców. Zawierają w sobie godną podziwu odwagę i wytrwałość katarów, która wciąż zadziwia historyków. Jest w nich także mistycyzm.

Biskup Bertrand Marty, który dowodził obroną zamku, wiedział bardzo dobrze, że nie zostanie obroniony. Dlatego przed Bożym Narodzeniem 1243 wysłał dwóch wiernych sług, aby zabrali z zamku coś bardzo cennego. Krążą plotki, że skarb ten jest nadal ukryty w jednej z wielu jaskiń hrabstwa Foix.

  1. W marcu 1244 r., Gdy pozycja obrońców stała się niezrównoważona, biskup rozpoczął negocjacje z krzyżowcami. Nie zamierzał budować fortu, ale potrzebował czasu i udało mu się. W ciągu dwóch tygodni zawieszenia broni katarom udało się dotrzeć do ciężkiej katapulty na skalny płaskowyż. A dzień przed kapitulacją ma miejsce niewiarygodne wydarzenie.

GranicaNocą czwórka „doskonałych” schodzi po linie ze skały o wysokości 1200 metrów i zabiera ze sobą paczkę. Krzyżowcy pospieszyli za nimi, ale uciekający zdawali się rozpływać w powietrzu. Po chwili w Cremonie pojawiło się dwóch uchodźców iz dumą powiedzieli, że wykonali swoje zadanie. Ale nie wiemy, co wtedy uratowali.

Ale prawie koty, fanatycy i mistycy ryzykowali życie za złoto i srebro. I jaki koszt mógł wydać czwórka zdesperowanych "doskonałych"? Zatem skarb Katarzy musiał być innego rodzaju.

Montségur zawsze był świętym miejscem dla „doskonałych”. Zbudowali pięciokątny zamek na szczycie góry po uzyskaniu pozwolenia na odbudowę od poprzedniego właściciela, Raimonda de Pereille, jego kolegi. Tutaj katarzy odprawiali swoje ceremonie i chronili święte relikwie.

Ściany z otworami strzelniczymi na Montségur były zorientowane zgodnie z bokami świata, podobnie jak w Stonehenge, i dlatego „doskonały” mógł obliczyć, w które dni przypadają przesilenia. Architektura zamku wygląda nieco dziwnie. Wewnątrz fortyfikacji czujesz się jak statek, na jednym końcu znajduje się niska kwadratowa wieża, długie mury wyznaczają wąską przestrzeń pośrodku i prowadzą do „dziobu”, gdzie mury łamią się dwukrotnie pod kątem rozwartym.

W sierpniu 1964 roku speleolodzy odkryli ślady, rysy i rysunek na jednej ze ścian, który okazał się planem podziemnego przejścia prowadzącego od podnóża muru do wąwozu. Kiedy otworzyli salę, znaleźli szkielety z halabardami. I pojawiło się nowe pytanie: kim byli ludzie, którzy zginęli pod ziemią? Pod fundamentami ściany odkrywcy odkryli kilka interesujących obiektów z symbolami Kataru.

Na sprzączkach i guzikach widniała pszczoła. Dla „doskonałego” był to sekret niepokalanego poczęcia. Znaleziono również specjalną, ołowianą taśmę o długości 40 centymetrów złożoną w pięciokąt, która była znakiem rozpoznawczym „doskonałych” apostołów. Katarzy nie rozpoznali łacińskiego krzyża i oddali cześć pięciokątowi - symbolowi rozproszenia, rozproszenia materii i ciała ludzkiego (z którego prawdopodobnie wyłania się plan Montségur).

Kiedy zamek został zbadany przez znanego znawcę ruchu katarskiego Fernanda Niela, podkreślił on, że sam budynek był „kluczem do ceremonii, tajemnicą, którą„ idealni ”zabierali ze sobą do grobu”.

Do dziś spora liczba pasjonatów poszukuje w okolicy i na samej górze ukrytego skarbu, złota i kosztowności katarów. Ale naukowców najbardziej interesuje to, co ocalili czterej odważni. Niektórzy zakładają, że „doskonały” chronił Świętego Graala. To nie przypadek, że w Pirenejach do dziś można usłyszeć tę legendę:

„Kiedy mury Montségur jeszcze stały, katarzy chronili Świętego Graala. Ale potem Montségur znalazł się w niebezpieczeństwie, wojska Lucyfera leżały pod jego murami. Potrzebowali Graala, aby móc ponownie umieścić go w koronie swojego pana, z której spadł, gdy upadły anioł został zrzucony z nieba na ziemię. W momencie największego zagrożenia dla Montségur gołąb spadł z nieba i rozerwał dziobem górę Tábor. Strażnik Graala wrzucił rzadki relikt w głąb góry, która następnie została zamknięta i Święty Graal został ocalony. "

Niektórzy uważają, że Graal jest kielichem, w którym Józef z Arymatei złapał krew Chrystusa, inni uważają, że był to posiłek podczas Ostatniej Wieczerzy, a inny pogląd głosi, że jest to rodzaj róg obfitości. W legendzie o Montségur jest opisany jako złoty posążek arki Noego. Według legendy Graal ma magiczne właściwości, potrafi wyleczyć ludzi z poważnych chorób i ujawnić ich tajemną wiedzę. Ale Święty Graal może być używany tylko przez tych, którzy mają czyste serce i duszę na grzesznikach Montségurprzywołuje katastrofy i klęski. Ci, którzy go używali, stali się świętymi, niektórzy na ziemi, inni w niebie.

Niektórzy uczeni uważają, że tajemnicą katarów była znajomość tajemnych faktów z ziemskiego życia Jezusa Chrystusa. Być może znali jego żonę i dzieci, których po ukrzyżowaniu przewieziono na południe do Galii. Według legendy Święty Graal zawierał krew Jezusa.

Uwzględniono także Marię Magdalenę, tajemniczą postać, która najwyraźniej była żoną Jezusa. Wiadomo, że przybył do Europy, a wynikałoby z tego, że potomkowie Zbawiciela założyli rodzinę Merowingów, rodzinę Świętego Graala.

Mówi się, że Święty Graal został przeniesiony z Montségur do zamku Montréal-de-Sault, skąd został zabrany do jednej ze świątyń Aragonii. Podobno został przeniesiony do Watykanu, ale żadne dokumenty tego nie potwierdzają. Czy to możliwe, że wrócił do Montségur?

Najwyraźniej to nie przypadek, że Hitler, który marzył o dominacji nad światem, usilnie i celowo szukał Świętego Graala w Pirenejach. Niemiecki wywiad przeszukał wszystkie zatopione zamki, klasztory, świątynie i jaskinie w górach. Ale bez skutku…

Hitler miał duże nadzieje na odnalezienie Graala, zamierzając użyć świętej relikwii do odwrócenia niekorzystnego przebiegu wojny. Ale nawet gdyby Führerowi udało się znaleźć i kontrolować Graala, z trudem uchroniłoby go to przed porażką. Tak jak żołnierze niemieccy nie uratowali się w Montségur, wznosząc celtycki krzyż. Wszakże według legendy grzeszni posiadacze Graala i ci, którzy sieją Zło i śmierć, są dotknięci gniewem Bożym.

Podobne artykuły