Ogólne tajne materiały Ivašova: odkryte sekrety tajnych archiwów KGB

21. 04. 2019
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Przynosimy ci zapis rozmowy dziennikarz Siergiej Charczykow i generał pułkownik Leonida Gregorievich Ivašov zgodnie z wideo, że wszystko nie musi być takie, jak wygląda ... ani historii, o czym świadczą tajne archiwa KGB.

Wywiad

Sergei Charcyzov: „Do niedawna największy radziecki analityk wojskowy, generał pułkownik Leonid Gregorjevic Ivashov napisał, moim zdaniem, wspaniałą książkę pod tytułem„ Świat do góry nogami ”, z podtytułem Sekrety przeszłości - tajemnice przyszłości. W tej książce publikuje materiały, które udało mu się zdobyć z tajnych archiwów Ministerstwa Obrony i KGB, to znaczy, jeśli wierzymy w to, co wydawca mówi nam w przypisie do tej książki. Na przykład zapis przesłuchania Jakova Blumkina jest tutaj kopiowany, a także wiele, wiele innych dokumentów, zarówno w formie kserokopii, jak i ich opisów. Okazuje się, że młoda republika radziecka poważnie odniosła się do kwestii alternatywnej historii, mistycyzmu, starożytnych cywilizacji i technologii, i w tej książce znajdują się dowody na poparcie tego. Ponadto gromadzone są tutaj różne fakty, które są sprzeczne z oficjalną wersją historii, nauki i obecnego światopoglądu. Oczywiście każdy zna temat Imperium Antarktycznego, ucieczki Adolfa Hitlera i wszystkiego z tym związanego. Leonid Grigorjevic, podziel się z nami tajemnicą, skąd zabrałeś te informacje, z jakich archiwów czerpałeś? ”

Leonid Grigorjevič Ivašov: „Pierwszy rozdział książki dotyczy pochodzenia człowieka i ludzkości, wielkiego wybuchu, od którego rozwija się łańcuch zbiegów okoliczności we wszechświecie i tu na Ziemi. Wszystko wskazuje na to, że stało się to przypadkowo. Wiesz, taka niekończąca się gra. Wszystko pochodzi ze źródeł publicznych, gdzieś jest ezoteryka ”.

Charcyzov: "Dzisiaj ten temat jest szeroko dyskutowany ..."

Grigorievich Ivašov: „Tak, wzrost zainteresowania. Widzimy, że każda światowa religia ma swoją własną teorię dotyczącą pochodzenia świata i planety. Materialistyczna nauka również ma swoją wersję, ale nadal istnieje w tym mistyczno-ezoteryczny kierunek, którego również nie możemy odrzucić. Jestem przekonany, że dziś konieczne jest połączenie wszystkich tych trzech dziedzin wiedzy i poddanie ich wnikliwej analizie, i tylko wtedy będziemy mogli udzielić mniej lub bardziej obiektywnej naukowo-religijnej lub naukowo-mistycznej odpowiedzi na temat tego, jak wszechświat powstał, jak i dlaczego Ziemia, czym jest człowiek i dlaczego się pojawił. Jak mówi teoria ewolucji Darwina, człowiek pojawił się przez przypadek. Zakładam, że wszystko we wszechświecie ma swoje prawa, determinację i wszystko, co dzieje się na Ziemi iz człowiekiem jest zgodne z prawem, a wszystko to działa w ramach pewnej logiki, a nawet powiedziałbym, że jest to procesy matematyczne. Powinniśmy zacząć od tego wszystkiego, patrząc wstecz na naszą historię. Jak możemy uwierzyć w to, co jest napisane o historii ludzkości, kiedy człowiek wziął kij do ręki, jak zmienił się nie tylko jego wygląd, ale także procesy myślowe, a wszystko to wydarzyło się w ciągu ostatnich stu tysięcy lat? Mówi się, że wtedy stał się rozsądny, zaczął coś budować i nagle są całe zalane miasta, które mają milion lat. W Indiach znaleziono miasta, takie jak Mohenjodaro, miasto, które zostało zniszczone przez współczesnych fizyków przy użyciu broni jądrowej.

Charcyzov: "Cóż, ma zostać zniszczona przez potężną broń cieplną ..."

Grigorievich Ivašov: „Tak, coś istniało przed rozsądnym człowiekiem, a kiedy czytasz manuskrypty tybetańskich mędrców, wydaje mi się, że zawierają one więcej prawdy niż nasza materialistyczna nauka. To mnie zaintrygowało. Jeśli chodzi o wyprawę Blumkina, to tak naprawdę są to materiały ze specjalnego archiwum KGB ZSRR. Coś o tym wiedziałem i było jasne, że ta tajemnica jest bardzo ściśle strzeżona przez Ministerstwo Obrony i KGB. Jest taki przykład. Z okazji jednego z obchodów rocznicy zwycięstwa szef Muzeum Sił Zbrojnych ZSRR poprosił mnie, abym zwrócił się do ministra obrony Dmitrija Fiodorowicza Ustinowa, dla którego wówczas pracowałem, o zgodę na wystawienie przechowywanych w muzeum czaszek Ewy Braun i Hitlera. Powiedziałem mu więc, że spróbuję, a wieczorem zwróciłem się do Ustinova i opowiedziałem mu o prośbie. Uwielbiał swoją pozycję i powiedział, że nie jest temu przeciwny, ale zapytał mnie, do czego służy. Powiedziałem mu, że ludzie rzeczywiście mogą zobaczyć czaszkę tego złoczyńcy i jego dziewczyny, co przyciągnęłoby wiele uwagi i gości. W końcu to nic innego jak ich pokazanie. Zapalił papierosa i powiedział, że nie będziemy ich wystawiać, bo to nie były ich czaszki. To była pierwsza tajemnica dla mnie. Zarzucił jednak, że nie potrafię tego wyjaśnić w ten sposób, że powinienem powiedzieć, że Ustinov wątpi. I powiedziałem, że znajdę odpowiednią odpowiedź. Wtedy pojawiła się moja pierwsza wątpliwość, dlaczego trzymali czaszki, które wydawały się należeć do Hitlera i Braunów, ale ich nie wystawiali. I nagle usłyszałem taką odpowiedź od członka Biura Politycznego i Ministra Obrony. To było w późnych latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. To naturalne, że wokół dwóch ówczesnych prezydentów Gorbaczowa i Jelcyna utworzyła się grupa ludzi, zwłaszcza Jelcyna, którzy nie zamierzali służyć Rosji, a wręcz przeciwnie, ta bardzo potężna piąta kolumna chciała ją ukraść i zniszczyć. I nagle moi przyjaciele z KGB zadzwonili do mnie na spotkanie. Powiedzieli mi, że przyjechała grupa ludzi, a wraz z nimi taka silna kobieta, która miała podpisany przez Jelcyna zaświadczenie, że można ich wpuścić do archiwów KGB i stamtąd wypuścić pewne materiały. Przede wszystkim był to wynik wyprawy Jakova Blumkina do Tybetu w latach 1926 - 1929. Później okazało się, że jest to organizacja o nazwie B'naiB'rith. W tamtym czasie konsultowaliśmy się, że takich materiałów nie można rozdawać, ale wtedy wszyscy, którzy mieli dostęp do czegoś takiego, handlowali nimi. Był to także generał Volkogonov, który był zastępcą szefa głównego kierownictwa politycznego. Był moralistą, który nauczył nas komunistycznej moralności, a kiedy został doradcą prezydenta, co było pierwszym…? Handlował najlepiej, jak potrafił. A ci, którzy mieli dostęp do tajnych informacji, zaczęli handlować z najbardziej tajnymi z najbardziej tajnych. A Volkogonov był jednym z nich. Nawet dzisiaj nadal są uczciwymi czekistami i po prostu to ukryliśmy ”.

Generał Ivašov

Charcyzov: "Nie oddałeś ich. Myślałem, że potrzebujesz kopii. "

Grigorievich Ivašov: „Nie daliśmy im tego, ponieważ sprawy po prostu nie wymykają się spod kontroli. Było coś z piątego ośrodka badawczego KGB Romb i oni też przyszli i dzięki Bogu zrobili dokładnie to samo. Wyjęli go i schowali w zwykłym garażu, dopóki nie został wyrzucony. Chroniliśmy je, badaliśmy i badaliśmy, a kiedy nadszedł czas, umieściłem je w tej książce ”.

Charcyzov: „Co do Jakova Blumkina, jakim był człowiekiem. Często mówi się o nim w telewizji i przypisuje się mu wiele mistycznych zdolności. Mamy o czym pomyśleć, bo był człowiekiem, który znał np. Język perski (Perski, tłumacz.). Skąd żydowski chłopiec z Odessy mógł go znać? Masz bardzo interesującą, osobliwą interpretację. Jak myślisz: co jest prawdziwe w jego biografii, a co jest fikcją? ”

Grigorievich Ivašov: "On także dostał się do sowieckiej encyklopedii. Mówi o nim jako o prawie najlepszej inteligencji ... "

Charcyzov: "Był założycielem KGB".

Grigorievich Ivašov: „Czytelnik po prostu nie zwraca uwagi na to, że od dwóch lat przebywa w pięciu krajach. To oczywiście nie jest możliwe. Jego oficjalna biografia to jedno wielkie kłamstwo. Mówi się, że był synem szewca, dalekim krewnym Jakova Swierdłowa i był również daleko spokrewniony z Sydneyem Reilly, który był brytyjskim harcerzem. Tego żydowskiego chłopca po prostu dużo się nauczyli. Nie miał głębokiej wiedzy, nauczyli go wszystkiego, przygotowali go jako wojownika. Był człowiekiem Trockiego i musimy przyznać, że pierwszy stopień władzy radzieckiej nie był tak naprawdę Rosjaninem, ale potęgą syjonistyczną w Rosji. W tym czasie nastąpiła największa mobilizacja ludności żydowskiej, czyli ludzi umiejących czytać, pisać i mówić poprawnie, w struktury władzy. Wszyscy urzędnicy carscy próbowali zdyskredytować i splądrować i zapełnić miejsca obywatelami rosyjskiego pochodzenia żydowskiego. W przededniu rewolucji było pięć tysięcy żydowskich organizacji bojowych, policzono ponad trzydzieści tysięcy samych bagnetów - to postacie historyczne. Ale kiedy spojrzymy na skład rządu radzieckiego, trudno było znaleźć tam Rosjan ”.

Charcyzov: "Masz tu listę ..."

Grigorievich Ivašov: To samo widać na VČK College (All-Russian Nadzwyczajna Komisja ds. Zwalczania Kontrrewolucji i Sabotażu, tak zwana "Čeka"). - Sokolov, Antonov, Ovseenko, to tylko Rosjanie, wszyscy inni to Żydzi, Łotysze, jeden Ormianin, Gruzin. Tak więc, w zasadzie nie chodziło o rosyjski rząd. Utworzono oddzielną sekcję OGPU (Radziecka tajna policja działająca w 1922-1934 lata, gdzie z inicjatywy Trockiego zadzwonili do Blumkina. Chcę więc jeszcze raz podkreślić, że był człowiekiem Trockiego i był to czas Trockiego. A jeśli chodzi o te mistyczne rzeczy, ezoterykę, te wszystkie tajemnice, to oni w tym brali udział. Wszyscy wiemy, co zostało zrobione w pierwszych latach władzy radzieckiej. To był parowiec filozofów (parowiec, na którym siłą opuścili kraj wybitnych osobistości, oznaczono jako wrogów klasowych, tłumaczenie nutowe)gdy chodziło o wydostanie się z Rosji wszystkich rosyjskich humanistów i myślicieli, zniszczenie duchowych przywódców w obozach, wykorzenienie wszystkiego co rosyjskie, ale… Walczyli o inżynierów i wszystkich naukowców, którzy potrafili wnieść coś praktycznego. Zwłaszcza jeśli chodzi o wpływ na świadomość lub zjawiska naturalne lub wykorzystanie tych zjawisk naturalnych ze względu na ich wpływ na człowieka. Byli więc chronieni, aby mogli ich użyć do umocnienia władzy przede wszystkim nad narodem rosyjskim, a później nad światem. Ta finansowa oligarchia przyjęła formułę władzy już w 1908 roku, a to jest towar, dlatego potęga światowa musi należeć do międzynarodowych finansistów. I próbowali kontrolować różne sekrety. Dlatego po śmierci Lenina przybyła delegacja z Tybetu. Stosunki Tybetu z władzą radziecką były dobre. Nasz lekarz Badmaev i inni buddyści wiele zrobili, aby nawiązać związek. Ale wiesz, ich stosunek do władzy radzieckiej był mistyczny. Może dlatego, że odrzuciła wszystkie religie i nie uznawała niczego poza buddyzmem. Po drugie, ludom Wschodu padło oświadczenie w sprawie równości itd. ”

Charcyzov: "Co więcej, sytuacja geopolityczna Tybetu była w tym czasie dość stabilna."

Grigorievich Ivašov: Tak. Japończycy i Chińczycy, Anglicy, a nieco później Niemcy walczyli o Tybet. Oznacza to, że wielu próbowało kontrolować te sekrety Szambali. I oczywiście, kiedy delegacja przyszła pożegnać się z Leninem, ogłosili go mahatmą, nadali mu więc najwyższy święty tytuł buddyjski, a na spotkaniu z Dzierżyńskim zaproponowali wysłanie delegacji, aby poznać ukryte tajemnice ludzkości. Zaproszenie zostało przyjęte, a następnie odpowiednio przygotowane. Na czele tej delegacji stał Blumkin. Na wyprawę przeznaczono sto pięć tysięcy rubli w złocie, co było ogromną sumą. I naprawdę wiele rzeczy zostało im pokazanych. Blumkin przebywał tam od 1926 do 1929 roku, a kiedy zajrzysz do encyklopedii, jest napisane, że był w Afganistanie, mówił językiem perskim itd. Właściwie nigdzie go nie było. Był tam (w Tybecie). Następnie udał się do Trockiego na Cyprze, któremu przekazał znaczną część materiałów, a gdy wrócił do Moskwy, związał się z mieszkańcem Niemiec i lwią częścią tych materiałów, można powiedzieć, że przekazał prawie wszystkie za dwa i pół miliona dolarów. Jedyną rzeczą, którą można uznać za pozytywną, jest to, że nie powiedział mu, że to wszystkie materiały. Niemcy uważali więc, że tylko część z nich, mniej ważnych, została im przekazana, a cała reszta znalazła się w rękach sowieckich. A więc to właśnie zrobił pan Blumkin. Sprzedał wszystko i nie uważał Rosji za swoją ojczyznę ”.

Charcyzov: "To było kosmopolityczne."

Grigorievich Ivašov: "Tak, jak nam powiedziano, przyszedł do codziennego zgiełku. Kiedy dostał te pieniądze, zdecydował się zamieszkać ... ale czytasz Ostap Bender, prawda? (jeden z najpopularniejszych bohaterów powieści picar w rosyjskiej literaturze). Blumkin również należy do tej kategorii. Chciał jechać do Ameryki Łacińskiej, ale był smutny, więc postanowił zabrać tam swoją kochankę, także Żyda, który był współpracownikiem GPU. Po prostu to jej zaoferowała. "

Charcyzov: "A ona w wymianie pieniędzy ..."

Grigorievich Ivašov: "Tak, powiedziała mu, jak mogłaby pójść, gdyby nie miała porządnego ubioru. Spod łóżka wyjął walizkę i otworzył ją, by się pochwalić. Który przy okazji mówi o jego "wysokim poziomie i duchowości", kiedy może pochwalić się tym, ile ma pieniędzy. Dostaje paczkę dolara na wymianę i kupuje to, czego potrzebuje ... Natychmiast ją odebrały i powiedziała wszystko ... "

Charcyzov: „Jeśli chcesz, wrócimy do Hitlera. Twoja książka bardzo szczegółowo przedstawia okres okupacji Berlina i pojawiło się pytanie, gdzie zniknął Hitler. Ciała zostały znalezione, wszystko jest szczegółowo udokumentowane tutaj. Po przeczytaniu tych faktów nie ma wątpliwości, że Hitler uciekł. Nie ma nic napisanego o jego przyszłości i chciałbym usłyszeć od Ciebie, gdzie się osiedlił, jak długo żył i jak skończył. Istnieją różne opinie na ten temat ”.

Grigorievich Ivašov: „Nie tylko te materiały nasz wywiad uzyskał w 1945 r., Bo już w 1943 r. Mieliśmy doniesienia o wypadku, a właściwie zestrzeleniu latającego talerza, nawet z kosmitami. Niewiele wywiadu wiedziało o nieudanej próbie broni jądrowej w 1944 i lutym 1945 roku. Niemcy dużo czerpali z tych materiałów. A o tym, że Hitler uciekł - operacja została tak zaplanowana, że ​​nasz kontrwywiad i sanitariusze 1945. Armii, którzy okupowali bunkier, sprawdzili to i zapytali ludzi z okolic Hitlera. Jednak informacje były pochopne, nie przeprowadzono dokładnych analiz, ale uważano, że zwęglone ciała należały do ​​Hitlera i Ewy. Ale już w czerwcu XNUMX r. Pojawiły się podejrzenia. Nie było to już oparte na kontrwywiadu, ale na naszej zewnętrznej inteligencji. Będziemy mówić, że to wszystko jest mistyfikacją. Potem przyszedł rozkaz, by ponownie przesłuchać pomocników Hitlera i ludzi wokół niego, aż do kucharza. Wtedy pojawiły się wątpliwości, dlaczego kobieta, która dopiero co dołączyła jako pielęgniarka do dentysty Hitlera, była głównym świadkiem zębów Hitlera. W tym czasie przyniesiono tu szczęki i po ich zbadaniu było jasne, że to mistyfikacja. Następnie starszy doradca Hitlera i inni zeznali, że wysłali ich, aby rozejrzeli się po stacji w poszukiwaniu ciała podobnego do Evy Braun i Hitlera. Dalsza analiza wykazała wtedy: tak, Hitler wziął truciznę, ale dlaczego z tyłu jego głowy jest ogromna dziura. Został trafiony odłamkami lub zabity ciężkim, tępym przedmiotem. W przypadku szczątków Evy Braun była to prawdopodobnie rana postrzałowa w klatkę piersiową. Już wtedy było podejrzane. Utrzymywali tę kwestię w tajemnicy, a komisja została powołana do stopniowego badania wszystkiego ”.

Charcyzov: "Gdzie oni uciekli?"

Grigorievich Ivašov: „W latach 1938-1939 nasi harcerze pracujący z Niemcami, zwłaszcza kapitan Savelyev, przyszły naukowiec zajmujący się Blumkinem, byli w Niemczech. Niemcy założyli, że mamy lwią część tybetańskiego materiału i próbowali wciągnąć nas do wspólnych badań. Zwłaszcza Savelyovom powiedzieli, że w ziemi znaleziono wgłębienie, w którym panowały wszystkie warunki do życia, i że teraz buduje się tam nowe Niemcy, Neuchwabenland. Nasza inteligencja skupiła się na tym i odkryła, że ​​istnieje duży statek zwany Schwabenland, który, podobnie jak wiele innych statków, płynął do Ziemi Królowej Maud. Do niej przypływały łodzie podwodne, ale nie było wiadomo, co robią dalej. W 1945 roku, kiedy uchwycono mapy pilotażowe - w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen powstało ich tysiąc, rozstrzelano wszystkich więźniów biorących udział w pracach, a także były robocze notatki ze spotkań z Hitlerem i Himmlerem na temat osadnictwa w tej wewnętrznej jamie Ziemi. że najlepsi ludzie imperium są tam wybierani z pewnymi ograniczeniami wiekowymi i do tego bez możliwości powrotu do domu. Nie wszystko poszło tak, jak powinno. Ten ruch ludzi musiał zostać przyspieszony, a Hitler wydał wytyczne upraszczające, aby go przyspieszyć. Po wojnie odkryto, że powstały eskadry ponad stu pięćdziesięciu okrętów podwodnych, które regularnie tu podróżowały. Praktycznie nie brali udziału w operacjach bojowych. To były najlepsze okręty podwodne, które działały na zasadzie alkoholu. Niemcy głodowali, ziemniaków było im za mało, ponieważ służyły jako paliwo do okrętów podwodnych specjalnego konwoju Führera. Jeden z dowódców został schwytany i przewieziony do Moskwy, gdzie został przesłuchany. Później otrzymali informację od Amerykanów, że za okrętem podwodnym U-530 ścigali się na Antarktydzie, załoga poddała się i pokazała, co przewozi. Zeznali również, że kilkakrotnie przewozili ładunek do Ziemi Królowej Maud. Pojawił się tam drugi okręt podwodny, a pasażerowie i ładunek zostali przeniesieni. Następnie łódź podwodna kontynuowała zgodnie z mapą pilotów. "

Charcyzov: „Te mapy są również wymienione w książce. Istnieją nawet dane na temat głębokości, na których i jak nurkować… ”

Grigorievich Ivašov: "... i jaki manewr zrobić, ponieważ są bardzo skomplikowane. Było jeszcze więcej ciekawych rzeczy - chodziło o to, by nie zwracać uwagi na to, że są tam wejścia do jaskini. Byli na trasie około półtora tysiąca kilometrów, bo wgłębienie było daleko. Nie przeoczcie dźwięków głośnego klaskania ...

Charcyzov: "Więc nie są to wynalazki niektórych fanatycznych badaczy, ale zalecenie żołnierzom i kapitanom statków, aby nie zwracali uwagi na te zjawiska."

Grigorievich Ivašov: "Tak. Kiedy udowodniono, że Hitler uciekł, wydano rozkaz dla wszystkich rodzajów naszej inteligencji, aby go szukali. Można go było ukryć i przypuszczano, że to Ameryka Łacińska, ale mogła być w innych miejscach. W listopadzie 1945 roku nasze trzy najlepsze okręty podwodne wyruszyły na Ziemię Królowej Maud i podążały za tymi mapami. Dowódca okrętu podwodnego nie wykonał jednak zadania i został zmuszony do wydania rozkazu powrotu, ponieważ zatopione okręty podwodne zostały zaatakowane przez nieznane obiekty, niezrozumiałą broń, która pracowała pod wodą z dużą prędkością, gwałtownie zmieniła kąt natarcia i stanowiła zagrożenie. W tej sytuacji zdecydowano się nie kontynuować wyprawy i wrócić. Wiemy jednak, że w 1947 roku Amerykanie wyposażyli własną eskadrę dowodzoną przez lotniskowiec, w skład której wchodziły okręty podwodne i statki wsparcia. Wyprawę tę prowadził polarnik, admirał Byrd, który nawiasem mówiąc, nauczył Niemców, jak kontrolować północne tereny nawet podczas wojny. Ta eskadra została zaatakowana i niewiele potrzeba, aby lotniskowiec zatonął. Jednak dwa lub trzy statki wsparcia zostały zniszczone, okręt podwodny został uszkodzony, a te latające obiekty zostały ponownie zaatakowane. Potrafili latać zarówno pod wodą, jak iw powietrzu, gwałtownie zmieniać kąt natarcia, zwiększać prędkość i mieć opcje ofensywne. Potem nikt nie próbował wracać w te miejsca. Ale zainteresowanie Antarktydą widzimy zaraz po zakończeniu wojny. Świadczą o tym nie tylko stacje, które tam zbudowaliśmy, ale także brytyjskie, amerykańskie itd. Istnieją wyraźne świadectwa dwóch załóg, że Hitler uciekł tutaj na łodzi podwodnej U-530. "

Charcyzov: „A co z wersją o życiu do późnej starości w Argentynie?”

Grigorievich Ivašov: „Istnieją dowody na to, że duże niemieckie osady powstały również w Ameryce Łacińskiej, a wokół Antarktydy praktycznie wszystkie wyspy były koloniami niemieckimi. Jurij Iwanowicz Drozdow, nasz nielegalny oficer wywiadu, pisze w swoich wspomnieniach, jak przysięgał wierność Führerowi. Był naszym sowieckim rezydentem w Ameryce Łacińskiej, ale dołączył do grupy nazistowskiej - gdzieś w 1948 roku, w latach pięćdziesiątych, kiedy był już w Nowych Niemczech. Wyglądał jak esesman i został zmuszony do opublikowania, że ​​przysiągł Führerowi. I podkreśla, że ​​żyje i wkrótce się przekonasz. Nie widziałem dokumentów na ten temat i mogę zaufać tylko publicystom, którzy przeprowadzili ankietę, że Hitler faktycznie mieszkał w jednym z krajów Ameryki Łacińskiej. Lopes dobrze o tym pisze (napisane w gramofonach) który zbiera dowody, że do 1964 roku mieszkał w niemieckiej kolonii w Ameryce Południowej. Dlaczego właśnie tutaj? Cóż, może żyć w podziemiach tego Nowego Szwabii, ale prawdopodobnie nie tak, jak żył na powierzchni. Miał nadzieję, że nie wyjedzie na długo, że wróci, bo przyszłość inna niż narodowy socjalizm jest po prostu niemożliwa. Właściwie to był tam symbol. Wiadomo było, że Führer żyje i można było wierzyć w jego boską nietykalność. Tak więc faktycznie pojawił się za życia i przypisywano mu wiele boskości. W 1938 roku generałowie chcieli go obalić, ponieważ obawiali się, że zmusi ich do ataku na Czechosłowację, która miała umocnione mury obronne, a jego armia była bardzo silna. Generałowie spodziewali się porażki, więc chcieli go obalić. I nagle wydarzył się cud Boży, bo Anglicy i Francuzi de facto dali mu Czechosłowację bez walki. Przejechał przez Europę, a po trzech tygodniach Francja upadła na kolana, więc krążyły o nim mity o nim jako mężu Bożym.

Charcyzov: „A, twoim zdaniem, technologie, o których mowa w tajnych raportach, zwłaszcza broń na Antarktydzie, która zmiażdżyła eskadry amerykańskie i rosyjskie, jest dziełem czyjej to technologii? Czy należą do obcych, czy też istnieli na Ziemi? ”

Grigorievich Ivašov: „Są to technologie, które istniały na Ziemi i należały do ​​poprzednich cywilizacji. Nie jesteśmy tutaj pierwsi. Obecnie badane są latające samochody - indyjskie vimany. Vimanika Shastra reprezentuje całą gałąź, niezależnie od tego, czy jest to nauka, czy ezoteryka. Kiedy dzisiejsi projektanci na to patrzą, kręcą głowami z niedowierzaniem, bo jeszcze czegoś takiego nie wymyśliliśmy. Nie jest już kwestią użycia broni jądrowej. W mojej książce pytam: czym w ogóle jest ludzki umysł? Co to jest bóg? Co to jest wyższy sens? Jeśli ludzki umysł jest energią, co udowodniła np. Natalia Běchtěrevová z Instytutu Mózgu, to pojawia się pytanie, dokąd idą te myśli? Energia nie znika, co oznaczałoby, że jest zorganizowana gdzieś w pewnych systemach wiedzy. A potem to, co nazywamy wyższym umysłem, jest zbiorem wiedzy zgromadzonej przez wiele milionów lub miliardów lat. To wiedza gromadzi się i jest w rzeczywistości gigantycznym komputerem, dlatego wszystko, co odkryjemy, może nie być nowe. Po prostu szukamy sposobu, aby wejść w tę otoczkę wyższego umysłu, czyli niebiańskiego komputera, i znaleźć wiedzę, która była już znana. Kiedy pojawia się coś nowego, wraca do tej wspólnej bazy danych ”.

Charcyzov: "Dziękuję bardzo za rozmowę."

Podobne artykuły