W Chinach odnaleziono 200 nowych wojowników gigantycznej armii terakotowej

03. 12. 2020
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Na gigantycznym stanowisku archeologicznym odkryto nowych wojowników słynnej chińskiej armii terakotowej. Armia terakotowa, nazywana największym znaleziskiem archeologicznym XX wieku, rozrosła się teraz jeszcze bardziej. Starożytne Chiny są nadal bogatym źródłem niezwykłych znalezisk dla archeologów, które nadal znajdują się w miejscu wykopalisk armii z terakoty.

W 1974 roku grobowiec cesarza Qin Shi Huanga był pierwszym przypadkowo odkrytym przez rolników pracujących w północno-zachodnich Chinach. Od tego czasu wykopaliska odkryły wiele cennych artefaktów i skarbów, w tym armię z terakoty - tysiące małych rzeźbionych żołnierzy, którzy mieli strzec cesarza w jego życiu pozagrobowym.

Żołnierze mają ponad 2000 lat

Według ekspertów, żołnierze pochodzą z II wieku p.n.e., co oznacza, że ​​mają ponad 2 lat. Oprócz małych żołnierzy archeolodzy znaleźli także konie, powozy, broń i inne artefakty, z których każdy jest niesamowicie dobrze zachowany. Niedawno w ziemi w jamie nr 2 (jamie nr 000) odkryto kolejnych 1 wojowników, jak eksperci nazywają jeden z obszarów tego ogromnego miejsca. Jednak obszar ten, obejmujący około 1 stóp kwadratowych, to tylko część cmentarza. Według ekspertów obejmuje to około 200 mil kwadratowych.

Gliniani żołnierze

Oprócz 200 wojowników archeolodzy znaleźli jeszcze tuzin glinianych koni i fragmenty dwóch kolejnych rydwanów. Badania w tej części serwisu rozpoczęto w 2009 roku; do tej pory znaleziono tu 6000 glinianych koni i żołnierzy, a także wiele broni, takich jak miecze i łuki.

Wojownicy są dobrze zachowani

Archeolodzy wciąż są zdumieni, jak dobrze zachowani są wojownicy i inne artefakty. W przeszłości spekulowali nawet, że za ich odpornością stoi niezwykła powłoka antykorozyjna. Ale teraz jest bardziej skłonny wierzyć, że za niesamowitą trwałością i doskonałym kształtem artefaktów stoi sama zawartość gleby, a nie jakakolwiek sztucznie nałożona farba.

Jeden z ekspertów ds. Wykopalisk w jamie nr 1, Marcos Martinon-Torres z University of Cambridge, powiedział Newsweek w 2019 roku: „Armia terakotowa jest w pewnym sensie czymś w rodzaju niezwykłego placu zabaw dla archeologów. Jest duży, skomplikowany, dobrze zachowany, starannie odkopany i świetna zabawa.

Wciąż rodzi niezliczone pytania, które wymagają indywidualnego podejścia i współpracy, i wszyscy bardzo nam się to podoba. ”Podczas gdy dynastia cesarska trwała tylko 15 lat - niezbyt długo, biorąc pod uwagę długą historię Chin - jego rządowi, oprócz armii terakotowej, przypisywano budowanie Wielki Mur Chiński.

Armia terakotowa

Miejsce pochówku

Eksperci twierdzą, że oprócz wojska w tym ogromnym miejscu znajduje się również spora cmentarz, na którym spoczywali rzemieślnicy i robotnicy na wieczny odpoczynek. Zakładają, że budowa kompleksu trwała prawdopodobnie około 30 lat. Niestety, ci sami eksperci wciąż próbują dowiedzieć się, jak to miejsce zostało zbudowane, jakie techniki pozwoliły robotnikom dokonać tak wyrafinowanego cudu tak dawno temu. Chińscy i brytyjscy eksperci nadal współpracują, aby wyjaśnić różne możliwe sposoby zbudowania tego cmentarza.

Przez lata studiowali sztukę, naukę i metody konstrukcyjne starożytnych Chin, aby dowiedzieć się, w jaki sposób zebrano tę wiedzę, aby „stworzyć coś tak dużego i wyrafinowanego jak mauzoleum pierwszego cesarza” - powiedział Martinon-Torres Newsweekowi. „Zawsze byliśmy zafascynowani możliwością, że rzemieślnicy Qin mogli używać najnowocześniejszej technologii, aby zachować swoją broń na życie pozagrobowe”.

Więcej skarbów

Dodał, że „pionierska praca” chińskich naukowców w latach 70. i 80. przyniosła wiele nowych spostrzeżeń i korzyści. Jednak naukowcy są teraz przekonani, że czynniki środowiskowe odegrały znacznie większą rolę w zachowaniu tego miejsca, niż ktokolwiek wcześniej sądził. Na przykład wysoka zawartość cyny w glebie pomogła zachować artefakty i chronić je przed naturalną erozją w czasie.

Ale niektóre z nich są nadal spekulacyjne, ponieważ archeolodzy wciąż odkrywają więcej skarbów, wojowników i ukrytych klejnotów pochowanych wraz z armią terakotową. Jak powiedział Martinon-Torres, jest to część wyzwania i „wspaniałej zabawy”, jaką ogromne cmentarzysko oferuje naukowcom i archeologom, którzy mają szczęście odwiedzić te starożytne i czcigodne grobowce.

Podobne artykuły