W przeszłości ludzie mieli sen podzielony na dwie części

1 24. 08. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

„Wasi przodkowie byłby bardzo zaskoczony, gdyby wiedzieli, że ich potomkowie 8 godzin snu całość ponieważ przed 300. - rok 400 temu, ludzki sen jest podzielony na dwie części,” mówi profesor z wydziału historycznego Polytechnic Institute w Wirginii, Roger Ekirch.

Ludzie kładli się spać 2 godziny po zachodzie słońca i budzili się po około 4 godzinach. Potem albo kochali się, rozmawiali, albo modlili się i ponownie zasypiali, co również trwało 4 godziny.

"Czy czujesz, że to wymyśliłem? Nic takiego, "mówi profesor Ekirch w swojej książce Noc w minionych czasach i przedstawia nam więcej niż dokumenty 500 dotyczące podzielonego snu. Możemy go również znaleźć Odyseja Homera, w różnych dziennikach osobistych, aktach sądowych i innych źródłach.

Na przykład w XV-wiecznych modlitewnikach możemy znaleźć modlitwy odnoszące się do godzin czuwania w nocy pomiędzy okresami snu. Z kolei zbiór zaleceń lekarskich, opublikowanych we Francji w XVI wieku, radzi parom małżeńskim poczęcie dziecka po pierwszym śnie, kiedy ludzie cieszą się nim bardziej niż pod koniec dnia pracy.

Naukowiec jest przekonany, że nasi przodkowie spędzali w łóżku znacznie więcej czasu, niż nam się wydaje. To dlatego, że ich dzień pracy zależał od słońca - jak długo było światło.

Nasze ciało zmagało się spać przez długą zimową noc, więc sen został podzielony na dwie fazy. Nawet zamożni ludzie, których stać na całonocne palenie świec, nie mieli powodu, by zmieniać zwyczaj.

Według Ekircha wzmianki o pierwszej i drugiej fazie snu zaczęły zanikać pod koniec XVII wieku. Częściowo winne były reformy i kontrreformacje kościołów. Protestanci i katolicy byli wtedy zmuszani do spotykania się na modlitwie w ukryciu iw nocy, kiedy większość ludzi nie wychodziła na zewnątrz. Po zakończeniu prześladowań, zwyczaj budzenia się przy świetle świec do nocy.

Kolejnym czynnikiem zakłócającym sen było oświetlenie uliczne. W 1667 roku na ulicach Paryża zaczęto instalować świece woskowe w latarniach (po raz pierwszy na świecie). Po dwóch latach oświetlenie pojawiło się również w Amsterdamie, ale tam już używano lamp naftowych.

Potem nadeszła rewolucja przemysłowa, dzień pracy wydłużył się, a sen „więcej niż dwa razy” stał się luksusem. Podzielony sen można znaleźć również w powieści Lwa Tołstoja Wojna i pokój, w której stary książę Bolkoński mówi: „po obiedzie sen jest srebrny, a do obiadu złoty”.

Gdy zbliżamy się do XX wieku, sen dwufazowy staje się „przetrwaniem” i większość ludzi przystosowuje się do 20-godzinnego snu w jednym kawałku. Ale jeśli budzisz się niesłusznie w środku nocy, nie panikuj, nic strasznego się nie dzieje, tylko stary nawyk jest przypominany z głębi genetyki.

Nie warto próbować zasypiać za wszelką cenę, nie odniesiesz sukcesu. Zapamiętaj zwyczaje przodka i załatw je. Nie musisz się modlić ani kochać. Możesz czytać lub spać. Po jakimś czasie na pewno będziesz spał.

Nawiasem mówiąc, badacze twierdzą, że 12-godzinny sen z 2-3 godzinną przerwą jest idealny do nabrania sił, złagodzenia stresu i wspierania kreatywności.

W latach 90. amerykański psychiatra Thomas Wehr przeprowadził ciekawy eksperyment. Na 15 ochotników naśladował warunki, w jakich żyli ludzie do momentu pojawienia się sztucznego oświetlenia. Badani znajdowali się w pomieszczeniu, w którym światło było wyłączane o godzinie 18:00 wieczorem do 8:00 rano. Początkowo uczestnicy spali do 11 godzin (prawdopodobnie kompensując wcześniejszy brak snu), a następnie niespodziewanie przeszli na sen dwufazowy, co Wehr uznał za naturalne. Niezależnie od tego, czy tak jest, czy nie, możesz spróbować samemu…

Podobne artykuły