Wielka Piramida: Osobista historia

43 26. 08. 2022
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Byłem w Egipcie jako turysta w 2003, 2005, a ostatnio w 2011. Jak prawie każdy turysta, który jest zdecydowanie na wycieczce krajoznawczej, zwiedziłem wszystkie ważne świątynie, grobowce i piramidy w Egipcie.

Chcę poświęcić tę historię mojemu czysto osobistemu spotkaniu z Gizą, a szczególnie z Wielką Piramidą. Piszę o tym tak, jak to przeżyłem i poczułem.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem piramidy w 2003 roku, był to naprawdę szok połączony z wielkim wewnętrznym krzykiem. Szok związany z byciem naprawdę ogromnym i widocznym z odległości wielu kilometrów, ponieważ Kair jest w większości płaski. Płacze, bo wszystko zostało zniszczone i zdegradowane do atrakcji turystycznej w największym kalibrze.

Wielka i średnia piramida z zachodu

Kiedy patrzysz w stronę piramid, jest to imponujący widok na technologię i inteligencję budowniczych, który trudno jest znieść ze współczesnych powodów. Kiedy patrzysz w przeciwnym kierunku, jest to przerażające. Można zobaczyć rozległy rozwój niskich szarych domów bez dachów spowitych mgłą smogu. Jest to przedmieście centrum Kairu, które znajduje się w pobliżu dzielnicy piramid. To hipopotam rok po roku, bo rozwój się rozwija. Związane z tym są wszechobecne odpady i związany z nimi smród. W sąsiedztwie Sfinksa i jednej ze świątyń znajduje się ogromna równina krzeseł, na której odbywają się wieczorne pokazy świetlne i muzyczne. (Zawsze wybaczałem tę rozrywkę.)

W 2003 roku zbudowali infrastrukturę drogową dla piramid, aby turyści nie stawali na nogi i mogli dotrzeć autobusem do podnóża piramid bezpośrednio z głównej bramy. Jest to około 500 metrów. Ponadto w 2005 roku rozpoczęli budowę nowej bramy wjazdowej z kasami i dużym parkingiem około 300 metrów od Wielkiej Piramidy.

Scenariusz zwykłego turysty, który tutaj jest prosty. Zabiorą cię do bramki, gdzie staniesz w stosunkowo długiej kolejce po dość drogie bilety (w porównaniu do innych). Wejście do kompleksu kosztowało chyba w 2011 roku 80 LE z możliwością zwiedzenia dowolnej piramidy poza Wielką Piramidą. Istnieje dodatkowa opłata za wstęp w wysokości 100 LE i ograniczona liczba odwiedzających, w tym. specjalne godziny otwarcia. Następnie zabiorą cię autobusem za piramidy na pustynię. Masz wspaniały widok na wszystkie trzy piramidy. Ponieważ jesteś na wzgórzu, nie widzisz tak dużo samego Kairu, który jest nieco niższy niż piramidy. Potem pytają, gdzie chcesz, a większość turystów powie, że i tak nie ma tam nic do zobaczenia i ten wystarczy. Tylko nieliczni entuzjaści, którzy kupili bilet do Wielkiej Piramidy, kierują się przewodnikami, którzy chcą dotrzeć do ruchliwego miejsca! Charakteryzuje się ciepłem, więc inni narzekają, że nie powinniśmy go zbytnio opóźniać…

Wielka Piramida

Podczas każdej z moich podróży byłem w Wielkiej Piramidzie. Zawsze towarzyszyły temu inne okoliczności. W 2003 roku byłem tam z rodzicami i grupą ich przyjaciół, którzy wiedzieli wszystko. Podnosi to, jak on się nazywa - tak, Cheops, i pracuje nad tysiącami niewolników. W świątyniach są wyraźne dowody. Widziałem to. Więc niektóre teorie na temat kosmitów po prostu mówią draniom.

Wtedy pomyślałem, że wrócę innym razem iz kimś mniej zabitym deskami. Udało mi się w 2005 roku. Wtedy z przyjacielem dotarłem do piramidy i mieliśmy szczęście, bo sprzedali nam ostatnie dwa bilety. Doświadczyłem więc również sytuacji, w której byłem sam przez około 5 minut, ponieważ mój przyjaciel nie przeżył. W 2011 roku było nas 6 pasjonatów, którzy również wystąpili solo.

Ale wróćmy do początku.

Droga do Wielkiej Piramidy wiedzie po jej zboczu, gdzie bloki obwodowe, które są naprawdę ogromne (ponad 2 do 3 metrów wysokości), są pocięte schodkami. To nie są oryginalne. Wycięli je tam dla turystów. Następnie wejdziesz do wejścia pozostawionego nam przez grupę złodziei pod batutą kalifa Al-Ma'mun gdzieś w 820 roku. Korytarz ma około 20 metrów długości i jest z grubsza wycięty bezpośrednio w piramidzie. Dojdziesz do miejsca, z którego wejdziesz na korytarz, który zaprowadzi Cię bezpośrednio do najniższej komnaty. Ale jest krata, więc jedyną inną opcją jest kilka stopni wyciętych w kamieniach, a następnie wąski szyb około 1,5 × 1,5 metra, w którym są one uziemione na ziemi jak kurnik. Zawsze jest jedna osoba w jednym kierunku, więc zawsze musisz poczekać, aby zobaczyć, czy wspinasz się, czy schodzisz. Ten korytarz ma około 30 metrów długości, więc nic dla osób z klaustrofobią. Następuje słynna Wielka Galeria.

Duża galeria to prawdziwie monumentalna przestrzeń. Kiedy patrzysz na sufit, jest jak brama do nieba. Wyjście z galerii jako wędrówka górska. Chociaż nie musisz już chodzić na czworakach i możesz trzymać się poręczy, to nadal jest to bardzo wymagające przedstawienie w dusznym powietrzu, zwłaszcza gdy nie jesteś przeszkolony w lokalnym klimacie. Podczas wspinaczki możesz wielokrotnie potwierdzić starą znajomą prawdę: ani paznokieć, ani brzytwa, ani nóż… po prostu nie wkładasz niczego między połączenia. Raczej sprawia wrażenie, jakby ktoś dodatkowo pomalował tam spoiny, żeby to zrobić dobrze wyglądało.

Chociaż w Wielkiej Piramidzie nie znajduje się ani jednego starożytnego egipskiego napisu, są niezliczone współczesne graffiti. Są grawerowane bezpośrednio w kamienie. Napisy klasyczne: Byłem tu! Fantomas, LP 2007, A + R itp. Oczywiście we wszystkich językach, w tym w języku czeskim.

Gdy uda Ci się wspiąć na galerie, pozostało Ci około trzech ostatnich stopni w postaci skrzydeł wbitych w metrowy kamień i jesteś na drodze dojazdowej do tzw. Komory królewskiej. Nadal trzeba przejść około 5 metrów w łuku do przodu. Jest miejsce, w którym możesz na chwilę się wyprostować.

Kiedy byłem tam po raz drugi, zdałem sobie sprawę, że istnieją rowki prowadzące, które podobno służyły trzem ogromnym kamieniom, które zamykały wejście do komory. Niestety, to niestety już dawno minęło.

Hurra! Jesteśmy w trzewiach Wielkiej Piramidy !!! Hmm, ale nic nie ma!? Czy to dlatego tu przyjechaliśmy? Musimy wrócić tą samą drogą. O nic.

Stawy w komorze

Jest to sposób, w jaki spotykają się większość turystów, którzy przechodzą tutaj naprawdę wymagające wyjścia. Ponadto masz dość szansy na zrzucenie, więc nie bierz niczego białego ani świątecznego - nawet ci głupcy tam byli. J

Ta przestrzeń mnie zadziwiła. To bardzo ziemiste miejsce. Za każdym razem mam go dużo rozstrzygnięty i poczułem ogromną moc tej przestrzeni, która choć nie z pełną mocą, ale w jakiś sposób działa ekonomiczne lub awaryjne reżim.

Kiedy zawodnicy szukający atrakcji wychodzą, w przestrzeni panuje zupełna cisza i wewnętrzny spokój. Czuje się, że dzieje się tu coś poza zwyczajnym zrozumieniem człowieka. Coś, do czego dziś nie jesteśmy przyzwyczajeni i nie możemy tego pojąć naszymi powszechnie używanymi 5 zmysłami.

Jedną z pierwszych rzeczy, które odrzuciłem, była teoria grobowca. Tutaj jest inaczej. Po wizycie w 3 prawdziwych grobowcach królewskich na zachodnim brzegu Nilu i jednym mini grobowcu królewskiego skryby pojawia się zupełnie inna energia. W grobie można poczuć, że służyło temu celowi. To to samo, co spacer po cmentarzu lub kościele pełnym krypt.

Ta przestrzeń jest sama w sobie dziwne. Jesteś w bloku, gdzie są gołe ściany (nie liczę współczesnej twórczości ludowej turystów i tubylców). Wszystko jest absolutnie gładkie i jakoś obce. Jedyną rzeczą, która zakłóca ten charakter odróżniający, jest otwarcie w przestrzeń kosmiczną wanna, który stoi przy północnej ścianie pokoju. Dla kolekcjonerów sensacyjnych hieroglifów nie ma tu nic, więc nie dziwię się, że wielu przyjdzie i znowu odejdzie. Dla człowieka to spotkanie na poziomie leśnego człowieka z mainframe - po prostu nie rozumiesz, nie rozumiesz - patrzysz wprost w pustkę i próbujesz coś złapać. Coś, co nadal rozumiesz.

Bliżej wejścia znajdują się dwa słynne szyby. Jedna jest na zachodzie, a druga na wschodzie. Wschodni jest uszkodzony, ponieważ nasi współcześni egiptolodzy próbowali go włamać i napełnić wachlarz. W 2011 roku przestał funkcjonować jako system kamer. Ściana wokół wschodniego szybu jest naprawdę mocno zniszczona. Oczywiście musieli wziąć do tego bardzo silny kaliber.

Kiedy nie było już na co patrzeć i co czuć, starałem się objąć wszystko, co zwykle nazywamy 6. sens. Dotykanie ściany to bardzo szczególne uczucie, nie tylko fizyczne. Są idealnie gładkie, a stawy prawie niezauważalne, ale czujesz dodatkową energię, którą eliminują.

W 2005 roku skorzystałem z tej wyjątkowej okazji tej krótkiej samotności w kosmosie i stanąłem na środku pokoju w pozycji pięcioramiennej gwiazdy. Niemal natychmiast czułem, jak dziwna energia piramidy przechodzi przeze mnie - bardzo silna, bardzo gęsta i bardzo ugruntowana, a jednak w pewien sposób kojąca. Trwało to około 5 minut, zanim dotarły do ​​mnie głosy grupy trzech kobiet, które radośnie rozmawiały w języku, którego nie rozumiałem. Kiedy pojawili się w komorze, dotarło do mnie, że są z Turcji. Nie wiem, czy to była prawda. Pierwszą rzeczą, do której dążyli, była wanna, a jeden z nich położył się w niej po krótkim wrzeszczeniu pozostałych. Coś cicho zazdrościło mi, że nie pozwoliłem sobie odejść.

W 2011 roku wróciłem na scenę z grupą podobnie zestrojonych ludzi. Znów mieliśmy szczęście, że przynajmniej przez chwilę nie było nikogo w tej przestrzeni. Byłem zdeterminowany, aby tym razem wejść do wanny, a inni mieli zrobić mi krzaki.

Doświadczenie było po prostu fenomenalne. To jest naprawdę źle zrozumiane, dopóki sam tego nie spróbujesz. Mierzę 193 cm i był tylko dla mnie. Szacuję, że wewnętrzna długość wanny to 2 metry. Po prostu miałem to z moimi butami. Fajny krajobraz. Po prostu zamknąłem oczy, poczułem duży nacisk na czakrę ciemieniową i nogi. W tym samym czasie tylko dotknąłem podłogi. To było bardzo intensywne. Czułem, że gdybym został tu dłużej, wrzuciłby mnie to w inny stan świadomości. Przypomniało mi się też, że wanna nie jest na swoim pierwotnym miejscu. (Powinna być pośrodku.) Bez słowa wezwałem innego, żeby spróbował. Następnie porównaliśmy nasze uczucia i doświadczenia, było wyraźne porozumienie.

Potem przynajmniej przez chwilę staraliśmy się medytować na środku pokoju. Niestety w te okolice wpadła kolejna partia turystów. Ale było interesujące, że wypróbowali także piramidę komunikować się. Z tego dochodzę do wniosku, że coraz więcej ludzi próbuje zrozumieć jego pierwotny charakter i cel.

W ten sam sposób nastąpił powrót do światła dziennego i tropikalnego ciepła.

 

Fotografowanie i filmowanie nie jest oficjalnie dozwolone w Wielkiej Piramidzie. Ale kiedy jesteś w środku, nikt tego nie sprawdza, więc możesz znaleźć filmy z pełnej przygód podróży przez piramidę na YT. Poniższy film przedstawia wejście do tzw. Komnaty królewskiej i komnaty królowej.

Tak zwane komnata królowej i podziemia, których osobiście nie widziałem. Nie zawsze są dostępne. Na filmie od samego początku zobaczysz szyb do pierwotnego wejścia do piramidy.

 

 

 

Podobne artykuły