Indie: Wielki Mur w Indiach
14 20. 02. 2017Starożytny, długi mur 80km, którego nikt nie znał
To ekscytująca historia detektywistyczna, puzzle i lekcja historii w jednym. W centrum Indii, w sercu Madhya Pradesh, znajduje się masywny kamienny mur, co jest dziwne, ponieważ z czasem się one rozpadają. Budynek rozciąga się częściowo prosto, częściowo zygzakami, nagle kończy się lub rozgałęzia tam, gdzie najmniej się tego spodziewasz. Gdzieś część przypominająca wieżę wznosi się na wysokość 4,5 m (15 stóp), gdzieś z drugiej strony pozostaje tylko niski stos gruzu.
Fani historii nazywają go Wielkim Murem Indii i gdyby miał 80 km długości, jak sądzą (wiele części trzeba najpierw wykopać), byłaby to najdłuższa fortyfikacja w Indiach i druga na świecie, tuż za Wielkim Murem. Miejscowi widzą to po prostu jako „ścianę”, formację, która stoi za ich wioskami i w przenośni stoi na tle ich życia, ponieważ stoi tam dłużej, niż ktokolwiek z nich może zapamiętać.
Kamienna bariera znajduje się w połowie drogi między Bhopal i Jabalpur, rozciągając się od biednych przedmieść Gorakhpur-Deori do Chokigarhu w Chainpur Bardi w dystrykcie Raisen. Przecina dolinę Vindhya, lasy tekowe, ojczyzny hulmanów i pola pszenicy. W jednym miejscu przerywa ją 20-letnia tama.
I wszędzie tam, gdzie dalej trwa ściana, pojawiają się niespodzianki. Do tej pory odkryto ruiny dawno opuszczonych ludzkich siedzib, ruiny wspaniałych świątyń, fragmenty posągów, studnie z wewnętrznymi klatkami schodowymi, zbiorniki wodne z krawędziami z piaskowca, ogrodzone przestrzenie, klatki schodowe i dziwne konstrukcje wężowe. Eksperci twierdzą, że odkryliśmy tylko górną powłokę tego sekretu.
Tajemnica historyczna
57-letni aptekarz Raisen Rajiv Choubey fascynował się murem od lat XNUMX-tych, kiedy po raz pierwszy o nim usłyszał. Pamięta godziny jazdy na trzyosobowym motocyklu, aby dostać się do ruin, i kiedy on i jego przyjaciele brali do jedzenia tylko kanapki, aby mogli spędzić dzień na zwiedzaniu.
Potem, cztery lata temu, do jego apteki wszedł pustelnik. „Pochodził z Gorakhpur” - mówi Choubey. „Wspomniałem o ścianie, a on powiedział, że jeden jej koniec przechodził przez jego mieszkanie na skraju dżungli.” I był podekscytowany, że również zaangażował się w poszukiwania.
58, starszy pustelnik, Sukhdev Maharaj, znalazł więcej entuzjastów nocnych wycieczek, dzięki czemu można zobaczyć ścianę głębiej w lesie. I towarzyszył mu boso do pozostałości świątyni ukrytej pod ostrzem liści tekowych.
Nie znaleziono żadnych pieczęci ani napisów, więc nie możemy skojarzyć ściany z konkretnym królem lub okresem, przyznaje Narayan Vyas. Po przejściu na emeryturę z Archaeological Survey of India dziesięć lat temu podjął kilka badań ścian.
Sama konstrukcja ściany daje kilka wskazówek. Składa się z dużych, równo wyrzeźbionych lokalnych kamieni, które pasują do siebie jak kostki Lega, bez zaprawy, co zakłada bardzo dobre planowanie. W miejscach, w których odkryto schody, budowano je bez wyjątku po tej samej stronie ściany, która wyznacza „wewnętrzną” przestrzeń. Dobrze zachowane sekcje zawierają płaską powierzchnię, wystarczająco szeroką, aby można było po niej chodzić, stanowiska obserwacyjne, kanały i wnęki, w których mogą się ukryć ludzie lub broń.
„Wygląda jak wojskowy wał” - powiedział 45-letni astrolog Gorakhpur Raghavendra Khare, który dołączył do Vyasa w zeszłym roku. - Czego mogliby chcieć ukryć i chronić w lesie deszczowym pośrodku ziemi niczyjej?
Puzzle
Odpowiedzi będą łatwiejsze, jeśli założymy, że nie zawsze był las. Vyas szacuje, że pozostałości świątyń i murów pochodzą z X - XI wieku, kiedy to serce Indii było rządzone przez walczące klany.
„To mogła być granica Królestwa Parmy” - mówi Vyas, odnosząc się do Radźputów, którzy rządzili środkowo-zachodnimi Indiami między IX a XIII wiekiem. Mur miał prawdopodobnie rozgraniczać i chronić ich terytorium przed Kalaczuris, klanem, który założył miasto w pobliżu dzisiejszego Jabalpuru, oddalonego o 9 km. „Byli bardzo waleczni, a ściana była prawdopodobnie próbą Parmara, aby utrzymać ich poza zasięgiem”.
To, czego bronili, to wybitny styl architektury - wskazówka co do jej pochodzenia. Podczas gdy techniki fortyfikacji są porównywalne z technikami stosowanymi w czasach Parmarskich w świątyni Bhojeswar niedaleko Bhopalu, szczątki rozrzucone w dżungli opowiadają inne historie. „Królowie Parmaru obserwowali bhumiański model wież swoich świątyń” - mówi Vyas. „Te, które znajdziemy wśród tych ruin, zostały zawężone przez rzędy mniejszych wieżyczek”.
"Potrzebujemy tylko dowodów potwierdzających nasze szacunki - że odkryliśmy pozostałości 1000-u lat starego królestwa", mówi Vyas.
Na krawędzi
Ale inni się nie zgadzają. Rahman Ali, historyk, który napisał książkę o parmarskich świątyniach Madhya Pradesh, odwiedził te miejsca w 1975 roku i przyznaje, że nie studiował ich szczegółowo. Ale mówi, że nie wydają się być Parmarianami. Istnieje tendencja do przypisywania wszystkiego, co stare w tym regionie, Parmarom, ale ta dynastia rozpadła się w XII wieku, więc prawdopodobnie nie zbudowała masywnych murów.
Znormalizowane kamienne barykady mogą być znacznie młodsze, „prawdopodobnie zbudowane przez Brytyjczyków w XVII wieku” - mówi Ali. „Ale te obszary nie były ważne dla Brytyjczyków. Dlaczego mieliby budować te długie mury, a potem je opuszczać? ”
Wokół kamiennej ściany pojawiają się pytania. Są powody, by sądzić, że ściana, teraz zburzona i w kawałkach, nigdy nie została ukończona za pierwszym podejściem. Chaubey zauważa, że przedstawia różne etapy ukończenia, w tym miejsce, w którym kamienie zostały ułożone w stos, ale nigdy nie zostały zmontowane.
Jednak te poglądy na rozwiązanie problemu stoją przed kolejnym wyzwaniem - skradziono kilka pomników i kamieni. Jamnabai Khare, który mieszkał w Gorakhpur w wieku od 60 do 80 lat, pamięta zaginioną boginię lwów Sinhavahini. Chaubey ma fotografię jedynego nieuszkodzonego posągu Kal Bhairav, który jest inkarnacją boga Shivy (pozostałym brakuje głowy i rąk). „Pozostało tylko zdjęcie, idola skradziono w zeszłym roku”.
ASI (The Archaeological Survey of India) nie planuje eksploracji tego obszaru ani przyczynienia się do rozwiązania tej historii. Oficjalne badania, jeśli się rozpoczną, mogą zniknąć jak większość ścian w dżungli.
Tajemnice trwają. Vyas mówi, że mur wystarczył, aby ujawnić zainteresowanie i umiejętności ludzi, którzy go zbudowali. Raghavendra Khare postrzega to jako przedmiot dumy miejscowej ludności. Były kolekcjoner Raisena Lokesh Jatav, który odwiedził mur w zeszłym roku, mówi, że kamienna układanka jest nie do pokonania. Jeśli jednak to miejsce się powiedzie, może być spektakularnym przystankiem dla turystów odwiedzających obiekty UNESCO, a także sztuki prehistorycznej w Bhimbetka i buddyjskiej wspinaczki w Sanchi. ”