Kto lub co uniemożliwia publiczne ujawnienie obecności istot pozaziemskich na Ziemi?

31. 10. 2023
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

P: Na podstawie przeczytania przetłumaczonej książki Obcy (dr Steven M. Greer) wydaje mi się, że jest to w zasadzie wielki spisek dotyczący ukrywania istot pozaziemskich na naszej planecie na rzecz lobby naftowego i innych sił. Czy dobrze to czytam?

P.: Nie jesteś daleki od prawdy. Spisek rozciąga się na wiele gałęzi przemysłu i spraw ludzkich. Gdzieś na początku lat pięćdziesiątych była to raczej kwestia polityczna. Skończyłem. wojny światowej, a USA i ZSRR zbudowały między sobą antagonizm w formie Zimne wojny. Jak mówi Philip Corso (jeden ze świadków doktora Greera), prawdziwa walka toczyła się z bronią w ręku i ofiarami, tyle że w przeciwieństwie do dwóch wojen światowych, wszystko toczyło się poza głównym nurtem uwagi opinii publicznej. I rozpoczęli to szaleństwo na swój sposób z bronią w ręku mówić te z kosmosu. Początkowo obie potęgi myślały, że jest to swego rodzaju skok technologiczny od drugiej. Ale szpiegowski zaklinacz szybko ujawnił, że to nikt i nic nie należało do drugiej strony i że dziwne rzeczy rzeczywiście pochodziły z kosmosu. Był to z pewnością temat bardzo drażliwy politycznie, gdyż żadna ze stron (USA i ZSRR) nie chciała otwarcie przyznać, że nie ma nad nim absolutnie żadnej kontroli (co zresztą pozostaje aktualne także dzisiaj).

Istoty pozaziemskie dały jasno do zrozumienia, że ​​nie będą tolerować przemocy, która wykracza poza granice naszej planety Ziemia i ma dalekosiężne, niszczycielskie skutki. Mam na myśli broń nuklearną, która oczywiście ma przesadny zasięg w swoim niszczycielskim działaniu wykraczający poza granice naszej wyobraźni i najprawdopodobniej wpływa także na płaszczyzny istnienia - funkcjonowanie tego świata, o którym wciąż nie mamy pojęcia.

To właśnie prezydent Eisenhower ostrzegał przed konsekwencjami dominacji Kompleksu Wojskowo-Przemysłowego, który już za jego czasów nalegał na większe zbrojenia nie przeciwko Sowietom, ale przeciwko Obcym! A ponieważ rzeczywiście kompleks wojskowo-przemysłowy przejął całą sprawę, doszło do ukrywania się, zabijania, kłamstwa... i niestety to, co wydarzyło się w przeszłości, dzieje się i dziś w niezmienionym zakresie. Chociaż warunki były wtedy z pewnością trudniejsze. Ludzie bardziej bali się chaosu i destabilizacji społeczeństwa, gdyby zostało to oficjalnie wprowadzone, prawda kosmici są zjawiskiem całkowicie realnym.

Ropa naftowa, energia elektryczna, wydobycie surowców, religia, polityka, cała gospodarka przestanie funkcjonować w formie, jaką znamy dzisiaj. Dlaczego? Ponieważ wystarczą odpowiedzi na kilka pytań:
1. czy kosmici mają pieniądze? NIE!

  1. czy kosmici mają gospodarkę rynkową? NIE!
  2. czy kosmici mają demokrację przedstawicielską? NIE!
  3. czy kosmici używają silników spalinowych i jednostek napędowych o sprawności poniżej 100%? NIE!
  4. Czy prędkość światła jest ograniczona dla kosmitów? NIE!

Każde z tych pytań jest w dalszym ciągu tak zwanym toksycznym w dzisiejszym społeczeństwie, że nawet sami kosmici zdają sobie sprawę, że nadgorliwe manifestowanie się publicznie może doprowadzić do chaosu. Dlatego też odbywają się raczej częściowe obserwacje i sprawdzają naszą reakcję i gotowość emocjonalną.

Wracając do twojego pytania – wiele grup interesu wywiera ogromny nacisk, bojąc się, że stracą dno, ... że załamie się status quo.

 

P: W książce od dziesięcioleci wypowiadają się dane dotyczące poświadczeń bezpieczeństwa, często mówiące, że obecność istot pozaziemskich i istot pozaziemskich na Ziemi jest realna. Jak myślisz, dlaczego po dziesięcioleciach postanowili przerwać milczenie?

P. Powiedziałbym, że jest to całkowicie po ludzku winne. Wielu sami to przyznaje. Jak wskazałem powyżej, w latach 50. miało to, powiedzmy, kontekst polityczny, kiedy sytuacja między USA a ZSRR nie była początkowo jasna, ale szybko się to wyjaśniło. Obie strony usiadły przy okrągłym stole i po prostu opowiedziały sobie, jak się sprawy mają. Niemniej jednak nadal grali razem w tę bezsensowną ruletkę o wpływy na władzę absolutną.

Świadkowie dr. Steven M. Greer albo już nie żyje (ich oświadczenie opublikowano dopiero wkrótce po ich śmierci), albo wygasła ich umowa o zachowaniu poufności, która ma obowiązywać różną długość, ale co najmniej 50 lat. Są to więc osoby w wieku od 60+. Wielu mówi wprost: „Nie chcę brać tego do grobu. Opinia publiczna powinna o tym wiedzieć!”

Kolejnym faktem jest to, że zmieniła się sytuacja polityczna i społeczna. Istnieją naciski ze strony grup interesu, które chcą, aby prawda wyszła na jaw po prostu dlatego, że obecnego status quo nie da się długo utrzymać. Ktoś porównał to do tonącego Titanica, na którym do ostatniej chwili tańczy się i gra muzyka. Albo pociąg Shinkanzen pędzący z pełną prędkością po ścianie. Wszyscy o tym wiedzą, ale mimo to się śmieją i nie zwracają na to uwagi. Dlaczego? Ponieważ nadal stanowią główny nurt, twierdząc, że spotkanie z istotami pozaziemskimi nie jest możliwe, a jeśli tak, to gdzieś w odległej przyszłości.

 

P: Będziesz zaangażowany w tworzenie serii dokumentalnej VAC o ETV i istotach pozaziemskich na Ziemi. Jakie informacje i ton są według Ciebie najważniejsze?

P.: Pozwolę sobie zacytować z okładki książki OBCY: „Nie jesteśmy tu sami i nigdy nie byliśmy sami!”. Jeśli chodzi o samą informację - jest bardzo dużo poruszanych tematów, a także dzisiaj wiele szczegółów na te tematy, które nie są omawiane. Uważam, że to powinien być bonus, który przekażemy społeczeństwu dzięki wzajemnej współpracy.

 

P: Książka „Obcy” wspomina przypadki UFO w Ameryce Północnej. Ale jak jest na świecie? Na przykład z występowaniem tutaj, w Czechosłowacji, w Czechach...?

P.: Masz rację, książka skierowana jest głównie do świata amerykańskiego, chociaż znajdziemy w niej odniesienia do obszaru byłego Związku Radzieckiego, który został dotknięty nie mniej siłą uwagę ze strony kosmitów. Po prostu nie mówi się o tym zbyt wiele w internecie. My, w byłej Czechosłowacji, również podlegaliśmy tak zwanemu blokowi sowieckiemu. Miałem kilka okazji, aby porozmawiać z ludźmi, którzy widzieli i doświadczyli rzeczy, które swoim charakterem odpowiadają niektórym z przeżyć opisanych w książce.

Przypomnę tylko, że dysponujemy zeznaniami osoby, która pod koniec lat 80. XX w. była bezpośrednim uczestnikiem zdarzenia, gdy Sowieci przenieśli latający spodek z ciężarówki do samolotu Antonow na anonimowym lotnisku wojskowym bliżej granicy pomiędzy Czechosłowacją a Republiką Słowacką. W przesyłce były też bandaże o bliżej nieokreślonej zawartości, ale śmierdziały okropnie, jak mięso zepsute w rzeźni, a raczej coś gorszego. Na zakończenie odbyła się parada składająca się z około trzech osób dziwny istoty powiązane więzami. Sowieci wywieźli wszystko w nieznane miejsce.

 

P: Jak myślisz, co jest najbardziej przekonującą rzeczą w zjawisku otaczającym istoty pozaziemskie i cywilizacje pozaziemskie?

P.: To prawdopodobnie będzie dość indywidualne. Dla mnie to bardziej na poziomie duchowym. Zrozumienie faktu, że jesteśmy połączeni we wszechświecie. Wiąże się to z pewną filozofią materii, ściśle związaną z podstawowymi zasadami fizyki kwantowej. Niektóre z nich są również wyjaśnione na końcu książki OBCY.

Gdybym miał przewidzieć odpowiedź większości naszych fanów, z pewnością powiedzieliby: Tylko prosty fakt, że są – że nie jesteśmy sami!

Zagorzali z pewnością podpowiedzą, że byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli wymieniać się wiedzą. (Nawet jeśli ona giełda będzie dość jednostronny.)

Bardzo fascynującym faktem są z pewnością technologie na tzw Darmowa energia, lub też energia punktu zerowego i, ogólnie rzecz biorąc, technologia umożliwiająca poruszanie się w czasoprzestrzeni z prędkościami, które trudno określić ilościowo i które są bliskie prędkość światła leniwy ślimak.

Jak wskazałem powyżej... obecność istot pozaziemskich w ogromnym stopniu zmienia rozumienie świata, wyznaczając nowe konwencje społeczne, ekonomiczne i ekologiczne. Wszystko to ma jeden wspólny mianownik: przemiana świadomości w harmonii z naturą. Być może są to pojęcia, które dla większości ludzi są nadal trudne do zrozumienia. W bardzo prosty sposób (cytując okładkę książki): „Nowe źródła energii mogą z łatwością zastąpić wszystkie obecne źródła na Ziemi i tym samym zmienić układ geopolityczny i gospodarczy naszej planety. Koniec z wydobyciem paliw kopalnych, koniec z benzyną, węglem, elektrowniami jądrowymi i silnikami spalinowymi. Koniec z zanieczyszczeniami... To koniec wspaniałej ery.”

 

Kosmici

P: Czy istnieje jakieś racjonalne uzasadnienie istnienia istot pozaziemskich? I odwrotnie, co stoi na przeszkodzie istnieniu ET?

P.: Carl Sagan powiedział: „Gdybyśmy byli sami w kosmosie, byłoby to ogromne marnotrawstwo przestrzeni”.. Osobiście uważam, że racjonalnym uzasadnieniem jest prosta manifestacja ich obecności. Są więc tutaj i są już miliony ludzi rozsianych po całym świecie, którzy spotkali się z nimi w różnych formach.

Jeśli ma to być namacalny dowód na istnienie, to trzeba udać się do archiwów i tajnych laboratoriów rozsianych po całym świecie (nie tylko w USA), gdzie mieszczą się głęboko pod ziemią. Znajdują się tu artefakty i technologie, które są mile oddalone od dzisiejszych możliwości technicznych.

Gdyby publicznie dostępny był fizyczny dowód, o którym powszechnie wiadomo, że ma wyraźny związek z tematem, nasza misja zostałaby pomyślnie zakończona. Jeśli niestety nadal udaje Ci się ukrywać i ukrywać informacje, to Ty (VAC) i my (Sueneé Universe) nadal jesteśmy potrzebni, aby zadawać ludziom pytania i przedstawiać do rozważenia pomysły, które wymuszają głębszą analizę ich własnych pomysłów na życie na tym Świecie.

Przypomnijmy chociażby TIPPA – projekt, który był realizowany na początku XXI wieku, sfinansowany przez dwóch kongresmenów i realizowany na Pentagonie. Zadanie polegało na analizie pochodzenia i przeznaczenia obiektów, które najwyraźniej pochodzą z kosmosu. Dane wejściowe stanowiły nagrania wideo, audio i protokoły pochodzące wyłącznie ze środowiska wojskowego, czyli ze świata, do którego mainstream przywiązuje dużą wiarygodność. Okazuje się, że a) przedmioty są prawdziwe, b) nie są dziełem człowieka. Kilku świadków zeznało, że projekt rzeczywiście miał swoją ważność i funkcjonował jak realny obiekt. Niemniej jednak został wgrany do samochodu. Zasugerowano społeczeństwu, że nie jest to nic, na co należy zwracać szczególną uwagę. Zrobiła z bohaterów głupców, którzy marnują pieniądze amerykańskich podatników na bzdury.

Jeśli spojrzymy na historię, nasi starożytni goście pozostawili nam wiele wiadomości i wskazówek na temat swojej obecności. Wiele pracy w tej sprawie wykonał Erich von Däniken i jego zwolennicy: Giorgio Tsoukalos, David Childress, Graham Hancock, Robert Bauval, Robert Schoch, John A. West… i nie tylko. Wszyscy z pewnością zgodziliby się, że musiała istnieć jakaś starożytna, zaawansowana cywilizacja, która zainspirowała następne pokolenie. Ponieważ często postęp technologiczny pojawiał się dosłownie z dnia na dzień! Innymi słowy, ktoś musiał pomagać ludziom i istnieje wiele powodów, by sądzić, że nie była to osoba… Homo sapiens sapiens – w sensie tego, jak siebie rozumiemy.

Jeśli miałbym zatuszować ten pomysł ET tu nie ma, to pewnie nie do końca jestem dla siebie idealnym przeciwnikiem, ale prawdą jest, że znam wiele tez sceptyków:

    • Odległość międzygwiezdna: Prędkość światła jest ograniczona, dlatego nie da się tak łatwo pokonać tak dużych odległości. Gdyby ktoś wpadł na pomysł poszukiwania życia w naszym Układzie Słonecznym, byłoby to dla niego pytanie na kilka pokoleń. Opiera się ona na założeniu, że prędkość światła jest największą osiągalną prędkością.
    • Energochłonność: Nawet gdyby można było osiągnąć prędkość bliską prędkości światła, jest to problem energochłonny w przypadku obecnych technologii. Ponownie, problemem jest ograniczone myślenie, a nie rzeczywiste fizyczne ograniczenia tego Świata.
    • Brak dowodów fizycznych: Połóż na stole kawałek latającego spodka lub przynieś żywego lub martwego kosmitę! W pewnym sensie tego naprawdę brakuje – brakuje społeczeństwu. Dowody są tutaj. Są po prostu zamknięci w skarbcach głęboko pod ziemią lub są na widoku, ale jesteśmy systemowo zaprogramowani, aby patrzeć w drugą stronę.
  • Jesteśmy nieciekawi: nawet gdyby w jakimś innym Układzie Słonecznym istniało inteligentne życie, nie ma powodu, aby nas odwiedzać. Oceniam cię po sobie.

Pytanie: Obecnie promuje się bardziej przyjazne dla środowiska metody produkcji energii elektrycznej. Ludzi interesuje to, co duchowe i tajemnicze. Czy nadszedł czas na szerszą debatę na temat ET?

Jestem zdania, że ​​zdecydowanie tak! Bardzo pomaga internet i media alternatywne (w naszym kraju serwer informacyjny Sueneé Universe, www.suenee.cz), a także odrodzenie pokoleniowe w szeregach społeczności naukowej, która przestaje być tak sztywna i nieugięta w zwalczaniu obecności istot pozaziemskich na Ziemi.

W USA od kilku lat wielokrotnie prowadzono badanie opinii publicznej, z którego wynika, że ​​ponad 50% społeczeństwa jest przekonane, że nie jesteśmy sami w kosmosie, a około 30% jest przekonanych, że kontakt miał już miejsce w jakąś formę.

To dość zasadnicza zmiana w stosunku do sytuacji, jaką nam przedstawiono z lat 50-tych, kiedy panowała panika i strach, że może to być atak wroga (komunistów lub nazistów) i jeśli kosmici to na pewno będą chcieli nas rozstrzelać ... :)

 

P: W tym roku odbędzie się konferencja Contact in The Desert. Co to oznacza dla ufologa? Jak opisałbyś takie spotkanie?

P.: CITD to cała seria konferencji, które odbywają się co roku w stanach. Z pewnością jest to jeden z największych, a może nawet najbardziej prestiżowych – sądząc po zaproszonych gościach. Bycie stałym uczestnikiem takiego wydarzenia jest w mojej wyobraźni jak wygrana na loterii. W jednym miejscu mieć możliwość poznania całej gamy osobistości, które bardzo szanuję za dotychczasową twórczość, a które bardzo lubię tłumaczyć i cytować! Erich von Däniken, Giorgio Tsoukalos, Nassim Haramein, Linda M. Howe, George Noory, David Wilcock, Emery Smitch, Michael Salla, Nick Pole, Richard Dolan, Nick Pope, David Childress, Brien Foerster i Michael Tellinger… z pewnością należą do moich ulubione. Ale widzę tu też inne nazwiska, które znam z różnych prezentacji. Każdy ma swoją niepowtarzalną historię i osobiste doświadczenia, które ogromnie mnie wzbogaciły i zainspirowały w obszarze egzopolityki, historii i duchowości.
 

Kup książkę Dzień po Roswell

P: Kiedy zacząłeś zajmować się ETV i cywilizacjami pozaziemskimi? Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z tym zjawiskiem?

Jeden z pierwszych Łączność Pamiętam, pamiętam z podstawówki - to była pierwsza połowa lat 90-tych. Kolega z klasy przywiózł artykuł z gazety o obserwacji ETV gdzieś nad terytorium Republiki Czeskiej. Wszyscy się z niej śmialiśmy, łącznie ze mną, bo w domu nas indoktrynowano, że kosmici nie istnieją, a latające talerze to tylko czyjś kanadyjski żart. Dopiero później natknąłem się na filmy dokumentalne Wiadomość od bogów a Wspomnienia przyszłości. Zafascynowały mnie tajemnice przedstawione w serialu przez AC Clarke’a Tajemnice świata a Inne tajemnice świata, czy jakieś filmy dokumentalne Arnošty Vašíčka z czysto czeskiej produkcji.

Jeśli chodzi o literaturę, największy wpływ miały na mnie książki z wydania NEJ wydawnictwa Dialog, które ukazywały się szeroko przez całe lata 90-te. Czytałam wówczas niemal każdą dostępną książkę. Wśród autorów zagranicznych wymieniono już: Roberta Bauvala, Grahama Hancocka i młodsze prace Ericha von Dänikena.

Gdzieś około 1998 roku po raz pierwszy zetknąłem się z Internetem i zacząłem szukać pierwszych informacji, z którymi rozerwano torbę (przynajmniej za granicą) na przełomie tysiącleci. Wszystko było w języku angielskim. Tak jak mówi się, że gry na skrzypcach Dalibora uczyła się z konieczności, tak mnie nauczyła angielskiego! :) Jeśli dzisiaj chcesz mieć przegląd tego tematu z linii frontu, że tak powiem, to bez angielskiego, a najlepiej hiszpańskiego i rosyjskiego, jesteś wykluczony z gry.

Jeśli miałbym wspomnieć o osobistych doświadczeniach, to były to jak dotąd głównie bardzo wyraziste sny, gdzie jedyną różnicą między rzeczywistością a snami było to, że czasami budziłem się w łóżku ze strachem i wydychałem go... Mógłbym przysiąc, że to było realne . Wiem, że nie jestem w tym osamotniony i wiele osób ma podobne doświadczenia.

Może ktoś się temu sprzeciwi to tylko koszmary. Ale rzeczywistość snu i nasza rzeczywistość fizyczna są naprawdę bardzo blisko siebie. Dlaczego? To byłaby długa historia. Może po prostu podkreślę, że sny są tak naprawdę jedną z form kontaktu z ludźmi.

 

P: A co motywuje Cię do dalszego prowadzenia strony internetowej, tłumaczenia i publikowania książek o UFO?

Wyraźnie cechuje go ciekawość i głód wiedzy. Nasza strona internetowa www.suenee.cz działają od 2013 roku i obecnie przechodzą swoistą transformację. Staramy się poruszać znacznie szerszy zakres tematów niż tylko egzopolityka i historia. Informacji i nierozwiązanych tajemnic jest tak dużo, że zawsze jest o czym pisać i zawsze jest coś do odkrycia.

Serwer wiadomości Sueneé Universe chce oferować miejsce na szeroką gamę tematów (być może przynajmniej na razie poza polityką) zarówno ze źródeł zagranicznych, jak i krajowych. Od początku roku nasz zespół znacznie się powiększył i mamy ekspertów zajmujących się tematami bardziej filozoficznymi i ezoterycznymi. 

I dlaczego to wszystko? Można to podsumować następującymi słowami: transformacja świadomości. Jesteśmy twórcami rzeczywistości, wszyscy ustalamy reguły gry, sami ustalamy wartości życia i granice tego, co możliwe i paranormalne. Naszym zamiarem jest zatem dalsze przesuwanie tych granic i paradygmatów myślenia. W przenośnym znaczeniu tego słowa – stworzyć nowy wszechświat myślowy, w którym rzeczy pozornie niemożliwe stają się prostą rzeczywistością… 

Podobne artykuły