Piramidy Atlantów lub zapomniane lekcje historii (3.díl)

2 09. 05. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

VIMANIKA Sastre

Niektóre stare legendy mówią, że Atlanci i Hiperborejczycy mieli do dyspozycji unikalne technologie, dzięki którym mogli swobodnie poruszać się w powietrzu. Z mojego punktu widzenia traktat Vimanika šastra ma bezpośredni związek z wysoko rozwiniętą cywilizacją sprzed potopu, która na swoim etapie rozwoju wielokrotnie przewyższała naszą obecną, ponieważ w swoim rozwoju osiągnęła poziom mistrzostwa w magicznych technologiach.

W 1875 roku traktat Vimanika Shastra został napisany w indyjskiej świątyni, napisany automatycznym pismem w VI wieku pne przez Maharishiego Bharadaja. Pismo automatyczne nazywa się zapisem różnych informacji, które docierają do człowieka z wyższych mocy światów subtelnych. Ta metoda może mieć różne nazwy, ale istota polega na tym, że leży ona całkowicie poza kompetencjami człowieka. Uzyskane w ten sposób informacje zwykle wykraczają poza dotychczasowe rozumienie świata i zwykle mocno odbiegają od dominującej teorii rozwoju liniowego, w którą wierzy oszukana większość, uznając ją za dogmat. Na oczach zdumionych naukowców pojawiły się szczegółowe opisy starożytnych maszyn latających, które swoimi właściwościami technicznymi przypominały współczesne UFO. Maszyny nazywane były wimanami i miały szereg niezwykłych właściwości, wśród których były trzydzieści dwie podstawowe sekrety, które uczyniły z nich potężną broń.

Te „niebiańskie rydwany” były tak mocne, że nie można ich było zniszczyć ani spalić. Po włączeniu różnych przycisków vimany mogły obracać się wokół własnej osi, zmniejszać lub zwiększać swój rozmiar, zmieniać kształt podczas lotu. Dzięki kamuflażowi mogą zamieniać się w chmurę, emitować silne światło lub tworzyć wokół siebie absolutną ciemność, pochłaniać promienie słoneczne i stać się niewidzialne, poruszać się z dużą prędkością, latać z jednego kraju do drugiego, a nawet z jednego świata do drugiego, poruszać się skokami lub zygzakami, nurkować pod powierzchnią, emitować promienie światła, dzięki czemu wszystkie obiekty stały się widoczne, generować siłę zdolną do paraliżowania ludzi i zwierząt, wyświetlać na ekranach wydarzenia z tego, co wydarzyło się z dużej odległości itp. Biorąc pod uwagę, że cywilizacja sprzed potopu osiągnęła taki poziom, a dodatkowo dodajemy ich badania i zdolność do kontrolowania czasu i przestrzeni, to jest całkowicie możliwe do zaakceptowania, że ​​UFO, które wielu ludzi obserwuje na niebie, może być związane z cywilizacją atlantycką i nie jest niczym innym, niż pozaziemskie technologie dawno zaginionej cywilizacji. Dla nas przyszłość czy przeszłość to już inny wymiar, a może inny świat, a połączenie z nimi istnieje tylko na poziomie subtelno-materialnym, ponieważ nie ma on granic czasoprzestrzeni, które znamy tutaj.

KRYSZTAŁY ATLANTYCKIE

Atlantydzi osiągnęli taki poziom technologii, że mogli sztucznie hodować kryształy za pomocą syntezy. Kryształy nie były kamieniami, ale przypominały komputer, tj. sztuczna inteligencja, obdarzona pewnym poziomem świadomości. Możemy więc uważać je za zaawansowany technologicznie produkt Atlantydów. Niektóre z nich miały kształt czaszki. Chcę zwrócić uwagę na to, jak dotarły do ​​ludzi. Kryształy same je wybrały i możliwe, że ludzie nie mieli pojęcia, że ​​mieli z nimi cokolwiek wspólnego w poprzednich wcieleniach na Atlantydzie. Istnieją informacje o trzydziestu wysokich rangą kapłanach atlantyckich, do których wydają się należeć te czaszki. Zostały wykonane z różnych kryształów, co wskazuje na możliwość ich wykorzystania w różnych kierunkach. Każdy z nich może wtedy wykonywać zupełnie inne zadania niż każdy z nich z osobna. Atlantydzi zauważyli, że każdy kryształ kontrolował inną siłę, ale kiedy wszyscy byli razem, tworząc oktawę (pewne wibracje), ich zdolności się zwielokrotniły. Współcześni badacze konstrukcji megalitycznych zauważyli również, że starożytni budowniczowie zawsze używali kilku rodzajów kamienia, co wzmocniło ich zdolność do gromadzenia energii i rozszerzyło zakres ich możliwości.

Atlantydzi byli w stanie dostroić się do falowej struktury kamienia za pomocą kryształów, które faktycznie działały jako rezonatory, co pozwoliło im łatwo ciąć i topić kamień, a także przycinać i uszczelniać jego krawędzie. Rezonans falowy na poziomie atomowym umożliwił zmianę struktury kamienia w ciągu kilku sekund. Następnie użyto kolejnej fali, która utwardziła kształty. Nie trzeba było czekać, aż powoli wróci do swojej pierwotnej struktury. Te same wibracje były również w stanie zmniejszyć grawitację kamieni, a następnie mogły lewitować.

Powszechnie znana jest hipoteza, że ​​na szczytach piramid zostały zainstalowane kryształy, które następnie włączały je do maksymalnej mocy i tym samym kilkakrotnie zwiększały ich zdolność do akumulacji energii. Moim zdaniem czaszki służyły jako komunikatory (analogie laptopów). Wraz z małymi kryształami na Atlantydzie istniały również kryształy o gigantycznych wymiarach. Znajdowały się one w stolicy i miały kształt piramid (w pewnym sensie był to symbol potęgi imperium). Mówimy o dwóch piramidach, które znaleziono na dnie Trójkątów Bermudzkich (są najbardziej masywne i nadal działają). Myślę, że właśnie tam znajduje się centrum Atlantydy. Terytorium zmieniło się znacznie po powodzi, a to, co możemy teraz zobaczyć na Morzu Karaibskim, a mianowicie na Kubie, Bahamach i części Meksyku aż do Wysp Wielkanocnych, było stanem wyspiarskim, a dokładniej jego centrum i stolicą archipelagu Atlantydy.

Piramidy Atlantydów lub zapomniane lekcje historii

Więcej części z serii