Przegląd filmów Devil Devil (1.)

28. 01. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Wszystko zaczęło się dzień po świętach Bożego Narodzenia 1973.

Islamskie wezwanie do modlitwy na początku filmu rzuciło Amerykę na pierwszy rzut oka na pierwszy pokaz filmu Williama Friedkina Egzorcysta. Podczas epickiego prologu jezuita i archeolog Lancaster Merrin (Max von Sydow) znajduje małą głowę demona Pazuzu podczas wykopalisk w północnym Iraku, których celem jest walka z siłami zła, czyli „zło przeciwko złu”. statua. Jednak Merrin podejrzewa, że ​​demon nie ma zamiaru niczego walczyć ani chronić.

Akcja filmu przenosi się do Georgetown w Stanach Zjednoczonych, gdzie XNUMX-letnia Regan (Linda Blair), córka aktorki Chris MacNeil (Ellen Burstyn), zaczyna się wić w niewyjaśnionych skurczach.

Lekarze są bezradni, więc zaczynają myśleć o możliwości, że dziewczyna ma obsesję. Po tym, jak Regan popełnia morderstwo, na pomoc zostaje wezwany ksiądz Damien Karras (Jason Miller). Przekonany, że zmaga się z prawdziwym opętaniem przez demona, prosi kościół o pozwolenie na egzorcyzmy. Kościół zgadza się i wysyła Merrin, aby mu pomogła, więc razem próbują ocalić dziewczynę. Jednak Merrin umiera z powodu niewydolności serca podczas egzorcyzmów. Karras w końcu udaje się uwolnić dziewczynę ze szponów demona, ale tylko dlatego, że zaprasza go do własnego ciała. Z całej siły wyskakuje z sypialni dziewczynki w sypialni i pada na schody, gdzie wkrótce umiera.

Manifestacje demona były wówczas niewidoczne (i trzeba powiedzieć, że nie stracili nic ze swojego horroru). Gardłym, niemal zwierzęcym głosem (Linda Blair została przeklęta przez Mercedes McCambridge w tych fragmentach filmu - mówi się, że aby uzyskać pożądany kolor głosu, reżyser zmusił ją do jedzenia surowych jajek, picia mocnego alkoholu i dużo palenia).

Ciekawe jest też to, że w pierwotnej wersji filmu był tylko głos dziecięcej aktorki, ale po kilku pokazach i zdaniem widzów twórcy zdecydowali, że tak nie jest i przerobili film z dubbingiem McCambridge'a). Regan prowokuje różne wulgaryzmy, które do tej pory nie miały sobie równych w Hollywood.

Zvrát:

levituje:

odwraca głowę o sto osiemdziesiąt stopni:

masturbuje się krucyfiksem:

i dziwnie chodzi po schodach:

Krytycy na całym świecie byli przerażeni, a widzowie - przerażeni. Chociaż wielu z nich upadło podczas pokazu filmu, ponownie ustawili się w kolejce po bilety na ponowne obejrzenie filmu. Film wzbudził jednak emocje nie tylko w kinie. W San Francisco szalony pastor zaczął egzorcyzmować demony, w Harlemie ksiądz wyrzucał narkotyki, aw Bostonie na scenie brakowało kobiety, mamrocząc, że „kosztowało to ją cztery dolary i zajęło tylko dwadzieścia minut”.

Do marca 1974 roku w Stanach Zjednoczonych sprzedano ponad sześć milionów biletów, a film był gotowy na podbój reszty świata. Egzorcysta diabła może być postrzegany jako sprytnie nakręcony film, który wyznacza nowe, bardziej liberalne granice w hollywoodzkiej produkcji. Niemniej zakres reakcji sugeruje, że film - podobnie jak powieść Williama Petera Blatty'ego z 1971 roku, na której oparto film - trafił w sedno. Egzorcysta poruszył kwestie, które były zbyt żywe dla świata w 1973 roku. To nie był przypadek. Nie był to tylko produkt swoich czasów, film szukał ponadczasowości. Podobnie jak wyrzeźbiona głowa demona odkryta w prologu, Egzorcysta przedstawił walkę zła ze złem, a przynajmniej z tym, co miał na myśli jego stwórca, który był konserwatystą praktykującym katolikiem.

W 1973 roku na konferencji prasowej Warner Bros. ogłosiło, że historia została oparta na przypadku historycznym. W sierpniu 1949 r. Washington Post napisał, że chłopiec z Mount Rainier w Maralynd został uwolniony od sił demonicznych poprzez rytuał egzorcyzmów. To był niezwykły krok. Ceremonia datowana na 1614 r. Była uważana za pozostałość po średniowieczu i nie odpowiadała obecnemu rozumieniu choroby psychicznej. Co ciekawe, przypadek chłopca był jednak nietypowy. Mowa w językach obcych, których nigdy się nie uczył i spontaniczne odkrywanie napisów i symboli na całym jego ciele. Gazety zainteresowały się tą historią, ponieważ społeczeństwo amerykańskie przeżywało kryzys. Ameryka zaczęła się bać rosnącej potęgi komunizmu. Nie wspominając o skandalach szpiegowskich i strajkach związków zawodowych, które wzmogły obawy przed komunistycznym wrogiem, który już dawno przeniknął do Stanów Zjednoczonych.

Przy takim obcym rozwoju sytuacji przynajmniej jeden z czytelników dostrzegł promyk nadziei w pomyślnym egzorcyzmach. William Blatty, młody student Uniwersytetu Georgetown, widział obsesję jako dowód na istnienie nadprzyrodzonego zła, a sukces egzorcyzmów jako dowód na istnienie nadprzyrodzonego dobra. Dwadzieścia lat później, wraz z nowym kryzysem, Blatty przekazał publicznie swoje przekonania. Chociaż zarabiał na życie jako odnoszący sukcesy pisarz komediowy, odkrył, że ten gatunek go ogranicza. Napisał "Egzorcystę", a następnie wyprodukował go jako film, aby przestraszyć nowe pokolenie Amerykanów i przywieść ich z powrotem do Boga lub kościoła. Blatty nie ukrywał tego celu. Nazwał swoją powieść Dziełem apostolskim. Po trzydziestu latach od publikacji stwierdził, że fakt, iż książka stała się bestsellerem, uważa za boską interwencję, co zapewniło mu zaproszenie na pokaz Dicka Cavetta.

Powieść Blatty'ego wyraźnie przedstawia zło w czasach nowożytnych. Na początku książki możemy przeczytać przykład z Ewangelii Łukasza, w którym Jezus konfrontuje się z demonem, uzupełniony o serię cytatów odnoszących się do współczesności. Należą do nich fragment podsłuchu FBI, w którym gangster opowiada dowcipy o torturowaniu i mordowaniu ludzi oraz lista komunistycznych okrucieństw wobec księży, nauczycieli i dzieci z listu od dr. Tom Dooley, amerykański lekarz, który służył w Wietnamie, przywołując nazistowską eksterminację Żydów w Buchenwaldzie, Auschwitz i Dachau. W środku książki ponownie pojawia się wzmianka o działaniach żołnierzy amerykańskich, które ponownie dotyczą Wietnamu.

Pod koniec 1969 roku świat dowiedział się, że wojsko amerykańskie dokonało masakry około dwustu cywilów w My Lai. Wojna przekształciła się w wypaczone, niedoszłe przedsięwzięcie przemysłowe, w którym jednostki wojskowe były nagradzane według liczby zabitych; jako sprzedawcy ubezpieczeń. I właśnie ten aspekt wojny zwrócił uwagę Blatty'ego. Trzecią część książki kończy artykuł z 1969 roku, opublikowany w Newsweeku: „Między wojskiem odbyła się rywalizacja o zabicie tysiąca Wietnamczyków w luksusowej rezydencji samego pułkownika”.

Powieść wspomina także o wydarzeniu, które wielu Amerykanów uważa za grzech pierworodny współczesności: zabójstwo JF Kennedy'ego w 1963 roku. Regan odwiedza grób JFK i kościół w Georgetown, gdzie zaczęło się małżeństwo Kennedy'ego i który jest sceną odrażającej profanacji.

Blatty próbował zebrać różne przejawy zła - zbrodni, komunizmu, ludobójstwa, wojny i morderstwa - a rezultatem był Egzorcysta.

Oferta ożywienia diabła Blatty'ego była bardzo interesująca. Na konferencji prasowej Warner Bros. zwrócił uwagę na nadchodzącą pracę niemieckiego teologa Herberta Haaga zatytułowaną Pożegnanie z diabłem. Jednak nie tylko niemiecki teolog chciał ożywić zainteresowanie złem. W listopadzie 1972 roku papież Paweł VI wezwał katolików do powrotu do studiów nad Szatanem: „Zło nie jest oparte na niedostatku, ale jest skutecznym środkiem, żywą istotą duchową, upajającą się perwersją i udaremniającą rzeczy”. Malley (grany także przez ojca Dyera, przyjaciela Karrasa) i Thomasa Berminghama (w tej roli szef Georgetown University).

Po premierze Egzorcysta otrzymał różne oceny. Wielu mrużyło oczy na bluźniercze bluźnierstwo, dziecięcą seksualność i surową prezentację zła. Reakcje na film były więc różnorodne, od określenia R (dzieci do siedemnastego roku życia tylko z eskortą), po przypadki widzów, którzy po obejrzeniu go załamali się psychicznie lub popełnili samobójstwo. W rezultacie film został potępiony przez wielu duchownych, takich jak protestant Billy Graham. Jednak czasopismo Catholic News zamieściło taki nagłówek: Egzorcysta diabła potrzebuje twojej uwagi, niezależnie od języka i stylu.

Egzorcysta

Więcej części z serii