Indie mogą oficjalnie zadeklarować współpracę z kosmitami

03. 07. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

W rządzie indyjskim, jak wykazały wiarygodne źródła, toczy się obecnie tajna debata między frakcjami Demokratów i Konserwatystów w ważnej sprawie: powiedzieć, czy rozmawiać z opinią publiczną o współpracy z kosmitami?

Dziś dla niewielu myślących ludzi jest tajemnicą, że co najmniej pięć światowych potęg - w tym Indie - w taki czy inny sposób współpracuje z kosmitami spoza naszej planety. Jednocześnie wystarczy ogółu społeczeństwa w roli Iwanuskiej - głupca, który nic nie wie i niczego nie rozumie. Cóż, jak to bywa w ezoterycznych baśniach rosyjskich - Iwanuska jest na końcu najmądrzejsza i zawsze wygrywa (esoreiter.ru).

Uznając to, Demokratyczna frakcja rządu Indii wzywa do przejrzystości informacji dla odwiedzających. Dziś trudno „upić ludzi”, gdy widzą, na przykład, w prowincji Ladakh, trójkątne UFO nieustannie wyrastają zza gór, a dostępu do ich bazy pilnują wojska rządowe. A takich przypadków jest coraz więcej.

Ostatecznie może to skłonić Demokratów do argumentowania, że ​​taki „wrzód” wybuchnie, a masowe niepokoje po prostu zmylą obecny rząd Indii.

Konserwatyści też mają poważne argumenty. Gdy tylko Indie ugruntowały swoją pozycję na arenie światowej, przeszły wszystkie sankcje, w tym program nuklearny, a ich poglądy są słyszalne w Ameryce i Europie. I to nie tylko na darmo - na darmo: kraj otrzymał nieograniczone pełnomocnictwo w zamian za spełnienie pewnych REGULAMINÓW. A to po prostu - cisza współpracy z kosmitami.

Ciekawie będzie zobaczyć, jakie rozwiązanie zajmie rząd w Indiach. Wydaje się, że konserwatyści, jak zawsze, zdobywają przewagę - bo tchórzostwo i polityczna ślepota z czubka nosa to główne cechy klasy rządzącej większości krajów, w tym obecnych mocarstw.

 

Podobne artykuły