Jak na wewnętrzny opór, wojownik Serca?

24. 01. 2017
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, w jakich sytuacjach i do czego czujesz odrazę? W swojej pracy spotykam ludzi, którzy mają wieloletnie doświadczenie w zakresie samowiedzy, a jednak tak naprawdę nie spojrzeli na ten temat. Wewnętrzny opór pozostaje wówczas nieznany, a nawet jest postrzegany jako przejaw przywództwa i wyznacznik granic. I to jest ogromny błąd. Obrona przed czymkolwiek niekoniecznie oznacza, że ​​napotkasz opór. Jeśli masz prawdziwą czystość w stosunku do tego, do czego się ograniczasz, nawet twoje „nie” jest czyste i jasne. Przyjrzyjmy się bliżej.

Miałem ze sobą kobietę na terapii. Tęskni za związkiem (na świadomym poziomie), a on nie nadchodzi. Często spotyka się z odrzuceniem. Od początku czułem, że opór odegrał kluczową rolę w całej sytuacji. Wyzwaniem było przyprowadzenie jej do niego i wyjaśnienie, jak działa jego mechanizm. Wkrótce stało się jasne, że ona sama gardzi wieloma mężczyznami i było jasne, że ta chmura przesłaniała jej percepcję, tak że po prostu nie była w stanie zidentyfikować potencjalnych partnerów. Pierwszą reakcją na spotkanie mężczyzny jest opór, w który wierzy, a on na samym początku wszystko odrzuca. A potem wciąż tęskni za partnerem. Aby wywołać trudną sytuację, musi wiedzieć, jak to się wszystko dzieje, więc poradziłem jej, aby zaczęła eksperymentować i rozwijać inicjatywę, by spotkać mężczyzn. Wzrosła fala wstrętu, a pod nią wyłonił się strach… Opór nie jest solidną barierą, jeśli chcemy go zbadać i zawsze skrywa tajemnicę, którą również trzeba poznać.

Opór jest jedną z głównych strategii ludzkiego ego. My, ludzie, tworzymy wyobrażenia o tym, kim jesteśmy - tak zwany obraz siebie. To sposób radzenia sobie z niezmiennymi cieniami niższości i strachu. Następnie trzymamy się tego wyobrażenia o sobie zębami i paznokciami, ponieważ daje nam to ulgę i pewność. W rzeczywistości niezmiernie uwalnia nasz nieograniczony potencjał. I tak Życie nieustannie atakuje tę tendencję do okazywania fałszu i wyzwalania w końcu człowieka. Jednak wszystko, co zagraża tej idei, wywołuje u człowieka opór. („Nie patrz, bo zrozumiesz, że kłamiesz i to będzie bolało”). Wcześniej czy później ten mechanizm zablokuje to, czego pragniemy na poziomie duszy - innymi słowy, to, co zamanifestowaliśmy w tym życiu. Klątwa, która ostatecznie zamieni się w prezent. Tak jest z kobietą z terapii. Kierunek jej drogi życiowej zmusił ją do podjęcia tematu przewodniego.

Jak napisałem powyżej, opór często maskuje traumatyczne doświadczenia, które z czasem wychodzą na powierzchnię i następuje uzdrowienie. Nie chcę teraz o tym pisać. Chcę z nim pracować. Jak to przenieść? Czasami postrzegam to jako system zardzewiałych kół zębatych, które trzeba tchnąć do życia. Napotykanie oporu jest jak jazda pod bardzo silny wiatr. Do tego potrzebna jest siła wewnętrzna.

Przykład. Jesteś z partnerem, a ona zrobi coś, by cię dotknąć. Często w takich momentach osoba odczuwa opór przed dalszym miłosnym kontaktem (zamknięcie), może to zająć dużo czasu i czasami prowadzi do rozpadu związku. Kiedy świadomie zrozumiesz taką sytuację, napotkasz silną niechęć do otwarcia się, nawet jeśli nadal pragniesz miłości i dzielenia się na innym poziomie. Po drodze okazał się świadomym oporem. Z pełną świadomością przeniknij go i zdecyduj się podążać za miłością. Może to oznaczać wzięcie głębokiego oddechu i zrobienie czegoś, czego naprawdę nie chcesz, nawet jeśli wiesz, że ma to sens i może rzucić więcej światła na sytuację. W praktyce może to oznaczać na przykład, że proponujesz żonie masaż, nawet jeśli twoja ranna część chciałaby być w pokoju i obrażona, czekając, aż przyjdzie i zacznie cię przywracać do życia. Albo otwórz się i szczerze podziel się swoimi uczuciami (a potem zrób jej masaż :-). W takim podejściu widzę śmiały ruch tego zardzewiałego sprzętu. Nie mówię, że zawsze jest to łatwe, ale jest to bardzo skuteczny sposób na poznanie i kultywowanie świadomości wojownika serca.

(Aby uczynić obraz całościowym, muszę w tym miejscu przypomnieć temat granic. Ponieważ każde podejście może doprowadzić do destrukcyjnych skrajności z utratą dyskryminacji dźwięku, a ja sam się z tym spotykam nie raz. Zawsze dobrze jest być wrażliwym na samorozpoznanie. niepotrzebnie, ponieważ jego realna zdolność do przekraczania kontuzji już istnieje i kiedy się wycofuje, ponieważ sytuacja jest dla niego naprawdę za duża.)

Widzę gotowość do pracy w ten sposób ze sobą i do pokazania Życiu jasno, że jestem zdecydowany kontynuować jako jeden z kamieni węgielnych tej podróży. Właśnie dlatego, że takiego związku brakuje w wielu związkach, większość z nich kończy się bez życia i przed telewizorem. Oczywiście dotyczy to również innych dziedzin życia ludzkiego. Kiedy ktoś odnajdzie tę determinację, nic go nie powstrzyma, a nawet jeśli upadnie tysiąc razy, powstanie ponownie i powie „tak” Wolności i Miłości!

Widziałem, że mury naszej ograniczonej rzeczywistości są często tworzone przez opór i nasze lenistwo, by mu się przeciwstawić. Dobrze jest wiedzieć, co tu wcielamy. Kiedy to znajduje, łączy się z motywacją, która jest niezbędna do następnej podróży. Które sny podniosą cię z krzesła? W naszych sercach mamy potężne wizje i płynie z nich moc. To społeczeństwo potrzebuje ludzi, którzy nie zatrzymują się i wielokrotnie dają mu swoje tak.

Podobne artykuły