Labirynty: Jaki jest ich prawdziwy cel i znaczenie?

18. 04. 2018
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Pochodzenie słowa labirynt nie jest jeszcze całkowicie jasne. Egiptolog Karl Lepsius twierdził, że termin pochodzi od egipskiego lepi (sanktuarium) i rehint (ujście kanału). Jednak większość badaczy zakłada, że ​​słowo labirynt w starożytnej grece oznacza przejście podziemne (można go również rozumieć jako tunel, godne uwagi).

Tak czy inaczej, nazwa ta oznaczała dla starożytnych Greków i Rzymian każdą skomplikowaną strukturę lub dużą przestrzeń, składającą się z wielu pomieszczeń i przejść. Można do niego wejść, ale znalezienie wyjścia może być niezwykle trudne. Co ciekawe, labirynt jest zarówno abstrakcyjnym symbolem, jak i całkowicie realnym dziełem stworzonym przez człowieka.

Pierwszy obraz skalny labiryntów powstał dziesiątki tysięcy lat temu. Reprezentują siedem linii, krążących wokół centrum. Ten kształt jest uważany za klasyczny. Niektórzy badacze uważają, że fałdy kopiują nić powłoki lub ludzkiego mózgu.

Symbol labiryntu można również zobaczyć na ścianie grobowca w Luzzanas na Sardynii, który został zbudowany około 4000 lat temu. Na greckiej wyspie Pylos znaleziono glinianą tabliczkę z rysunkiem z siedmioma koncentrycznymi liniami, której wiek oszacowano na około 3000 lat. Podobne rysunki można znaleźć na ścianach skalnych w Turcji, Włoszech, USA, Ameryce Łacińskiej.

Dlaczego więc obraz labiryntów stał się tak popularny?

Chodzi o to, że od dawna odgrywają rolę magicznych talizmanów. Na przykład lecznicza mandala Indian Navaho przypomina kształtem labirynt. Ale nawet plemiona rdzennych Amerykanów Tohono i Pima, które mieszkają w Arizonie w USA, mają zwyczaj ozdabiania swoich dzianych koszy wzorem labiryntu. Według przesądów służy jako ochrona przed siłami zła.

Ten symbol występuje w praktycznie każdej tradycji, ma znaczenie inicjacyjne i jest reprezentacją duchowych prób. „Życie każdego człowieka to labirynt w centrum śmierci” - mówi badacz Michael Erton. „Zanim nadejdzie ostateczny koniec, przechodzi się przez ostatni labirynt”.

Labirynty bywają prawdziwe i fałszywe. W prawdziwych bardzo łatwo się zgubić. W fałszywych jest to praktycznie niemożliwe, ponieważ wszystkie ścieżki zbiegają się w jednym punkcie. Czasami można tu znaleźć „klucze”, czyli pomoc, która pomaga znaleźć właściwą drogę. Jeśli poszukujący je zna, bez trudu osiągnie cel.

Jak stwierdza francuski filozof i tradycjonalista René Genon w swojej książce Symbols of Sacred Science, labirynt zazwyczaj otwiera lub uniemożliwia dostęp do pewnego świętego lub magicznego miejsca. Wiele społeczności religijnych i mistycznych oferuje adeptom możliwość znalezienia własnej drogi w złożonym labiryncie, pełnym ślepych zaułków i pułapek. Nie każdy mógł przejść ten test. Czasami człowiek umiera z głodu i pragnienia, nie znajdując sposobu. To był okrutny wybór…

W tym przypadku nie było mowy o klasycznych labiryntach. Te same w sobie, jak już powiedzieliśmy, przedstawiają okrągłe struktury i mają precyzyjnie zaznaczony środek. Ścieżki w nich nie łączą się ze sobą, a ścieżka przez labirynt nieuchronnie doprowadzi pielgrzyma albo do punktu środkowego, albo przywróci go do pozycji wyjściowej.

Jeśli chodzi o labirynt przedstawiający pułapkę, to tak naprawdę jest to układanka, angielski labirynt ("mejz"). Ci "wielcy" nie są już tacy starzy jak labirynty, idea pochodzi ze średniowiecza. Zwykle mają kilka wejść i wyjść, tunele łączą się i tworzą wiele gałęzi.

Egiptolog Karl Lepsius napisał, że jeden z najstarszych labiryntów został zbudowany około 2200 roku pne w Egipcie nad brzegiem jeziora Moeris (obecnie Birket-Karuk), na zachód od Nilu. Miał on postać twierdzy o łącznej powierzchni siedemdziesięciu tysięcy metrów kwadratowych, wewnątrz której znajdowało się XNUMX naziemnych i tyle samo pomieszczeń podziemnych.

Starożytny historyk Herodot opisał to w ten sposób: „Jeśli mamy razem wzięte wszystkie ściany i duże domy zbudowane przez Greków, wydaje się, że zostały one wykonane mniej pracy i pieniędzy, niż ten jeden labirynt”.

Jak udowadnia Lepsius, rozmiarami budowli przewyższały ważne egipskie piramidy. Pajęczyna z dziedzińców, korytarzy, komnat i kolumnad była tak skomplikowana, że ​​nie można było się nią poruszać bez pomocy przewodnika. I nawet większość pokoi nie była nawet oświetlona.

Jaki był cel budowy? Służył jako grobowiec faraonów i krokodyli, uważanych w Egipcie za święte zwierzęta, uosabiających boga Sobkę. Jednocześnie zwykłym odwiedzającym nie wolno było wchodzić do środka i oglądać grobowców.

W swej istocie egipski labirynt jest kompleksem świątynnym, zaprojektowanym głównie w celu składania ofiar bogom. Na jego wejściu napisano: "Szaleństwo lub śmierć, to znajdzie coś słabego lub apatycznego, tylko najsilniejszy i najlepszy znajdzie tu życie i nieśmiertelność".

Mówi się, że wielu śmiałków, którzy weszli do labiryntu, nigdy nie wróciło stąd. Być może stali się karmą krokodyli, która tu mieszkała. By the way, ofiary mogły również wejść tutaj wbrew swojej woli ...

Po upadku Egiptu kompleks nad brzegiem jeziora Moeris zaczął się rozkładać. Kolumny z czerwonego granitu, ogromne kamienne płyty i polerowany wapień zostały skradzione, a budynek zamieniony w ruiny.

Dzięki mitologii starożytnej Grecji ten na Krecie stał się najsłynniejszym labiryntem na świecie. Według legendy został zbudowany w Knóss przez ateńskiego architekta Daidala. Jego konstrukcja przypominała egipski labirynt, ale proporcje, o ile można ufać Pliniuszowi, stanowiły tylko jedną setną wielkości egipskiej budowli.

Labirynt kreteński miał wyłącznie znaczenie religijne. Reprezentował świątynię boga Zeusa Labrandsky'ego. Nawiasem mówiąc, podstawowym symbolem i atrybutem tego boga jest topór (greckie labrys). Stąd, jak zakładają niektórzy specjaliści, nazwa Labrynthios (labirynt), którą można przetłumaczyć jako „dom obosiecznej siekiery”. Na próżno jego wizerunki często pojawiają się na ścianach pałacu. Mówi się, że te same topory znaleziono w jaskini, w której urodził się Zeus.

Ale według legendy król Mínós nie zamówił budowy Labiryntu w Daidalo. Miało służyć jako sanktuarium Minotaura, pół człowieka, pół byka. O tym potworze mówiono, że jest owocem miłości żony Miny, Pacephalusa i świętego białego byka.

Po tym, jak Ateńczycy przegrali wojnę z Kretą, co dziewięć lat wysyłali na wyspę siedem dziewcząt i siedmiu chłopców jako ofiarę dla Minotaura. Wszyscy zniknęli bez śladu w labiryncie. Trwało to do pokonania potwora przez bohaterskiego Teesusa, któremu udało się odnaleźć drogę w labiryncie z pomocą piłki Ariadny. To córka Mino zakochała się w młodym mężczyźnie.

Labirynt na Krecie był kilkakrotnie niszczony, ale potem zawsze był odbudowywany. W 1380 roku pne został jednak ostatecznie zniszczony, ale legenda o nim przetrwała.

Jego szczątki zostały znalezione przez angielskiego archeologa Arthura Evansa. Wykopaliska trwały na wzgórzu Kefala przez około trzydzieści lat. Co roku spod ziemi wychodziły nowe i nowe mury i budynki. Okazało się, że wszystkie były zgrupowane wokół dużego dziedzińca, rozmieszczonego na różnych poziomach i połączonych korytarzami i schodami. Część z nich prowadziła głęboko pod ziemię. Jest bardzo prawdopodobne, że jest to rzeczywiście legendarny labirynt Knós.

Dziś wykopaliska w całej Europie znajdują fragmenty podłóg mozaikowych przedstawiających labirynty. Co najmniej dwa dekoracyjne labirynty zostały znalezione w Pompejach, mieście zniszczonym przez eksplozję Wezuwiusza w 79 r. Jeden z nich jest znany jako Dom z Labiryntem. Na podłodze budynku znajduje się mozaika przedstawiająca sceny z pojedynku Teeusza z Minotaurem.

Podobne mozaiki można znaleźć w średniowiecznych świątyniach. Wyłożone kolorowymi kamieniami, płytkami ceramicznymi, marmurem lub porfirem zdobiły posadzki świątyń w Rzymie, Pawii, Piacenzy, Amiens, Reims, Saint-Omer. Na przykład w katedrze w Chartres korytarze są wyłożone XIII-wiecznymi mozaikami, przedstawiającymi cztery połączone ze sobą kwadraty z siedmioma ostrymi fałdami w każdym. Nazywają je Drogą Jerozolimską, ponieważ skruszeni grzesznicy musieli czołgać się na kolanach, śpiewając psalmy.

Mozaiki „labiryntu” obejmują nie tylko alegoryczne przedstawienia Teusa i Minotaura, ale także sceny z Pisma Świętego. Współcześni teolodzy przyjmują, że symbol labiryntu w chrześcijaństwie służył wskazaniu ciernistej drogi człowieka do Boga, na której musi on spotkać się z diabłem i może polegać tylko na własnej wierze.

Bardzo często pojawiają się niewielkie kamienne budowle o znaczeniu kultowym w postaci labiryntów. Możemy je spotkać w całej Europie, a nawet w Rosji, np. Na Ładodze, na Morzu Białym, Bałtyku, na wybrzeżu Morza Barentsa i Kara, od Półwyspu Kanin po rejony polarne Uralu. Są to kamienne spirale o średnicy od pięciu do trzydziestu metrów.

Wewnątrz znajdują się wąskie przejścia, które często kończą się ślepymi zaułkami. Ich wiek nie jest jeszcze dokładnie określony. Niektórzy badacze twierdzą, że „labirynty” pojawiły się w I tysiącleciu pne, inni uważają, że było to już wcześniej. Miejscowi przypisywali swoje pochodzenie Celtom, druidom, a nawet baśniowym stworzeniom, takim jak gnomy, elfy i wróżki.

Na Wyspach Sołowieckich można znaleźć ponad tysiąc kopców i różne symboliczne wzory kamienne. Nazywa się je północnymi labiryntami. W latach dwudziestych XX wieku archeolog NN Vinogradov, więzień Obozu Specjalnego Sołowieckiego, zbadał kamienne labirynty i doszedł do wniosku, że są to kapliczki pozostawione tutaj przez starożytne plemię i podobno są symboliczną podróżą do świata cmentarzy. Dowodem na to są również szczątki ludzkie znalezione pod kamieniami.

W książce Mysterious St. Petersburg, badacz Vadim Burlak opowiada historię błogiego pielgrzyma Nikita, który wierzył, że cała Północna Stolica stoi na „węzłach” - labiryntach łączących „ziemię z niebem, ogień z wodą, światło z ciemnością, żyjąc ze zmarłymi”. Powiedział, że wiele z nich zostało zbudowanych w północnej Rosji.

Każdy rodzaj lub rdzenne plemię zbudowało swój własny labirynt. Jeśli urodziło się w nim dziecko, dodawali kolejny kamień do budynku. Służył człowiekowi jako talizman. Dla naszych przodków labirynt był modelem wszechświata i nazywali go „obrońcą czasu”.

Przestrzeń wewnątrz była używana do ceremonii i rytuałów uzdrawiania. Z „węzłów” ludzie określana odpowiedni czas na łowienie ryb i dziczyzny, zbieranie ziół i korzeni itp. Ale większość z nich teraz zniknął pod ziemią lub wodą, a może tylko znaleźć „opiekunów starożytnych tajemnic.”

W ostatnich stuleciach w Europie rozprzestrzeniły się tak zwane labirynty ogrodowe. To ogrody i parki, w których przeplata się wiele alejek i gdzie można łatwo się zgubić bez przewodnika czy specjalnych wskaźników.

W Wielkiej Brytanii budowa labiryntów stała się narodową tradycją. Zaczęło się w XII wieku od króla Anglii Henryka II, który otoczył pałac swojej ukochanej Rosamundy Clifford w Woodstock serią splątanych alejek i żywopłotów. Labirynt został nazwany buduarem Rosamundy. O ścieżce prowadzącej do pałacu wiedzieli tylko jej słudzy i sam Henryk II.

I nie był to tylko niepotrzebny kaprys tyrana; w tamtych okrutnych czasach ulubieńcowi króla stale groziło niebezpieczeństwo, że zostanie zabity przez wrogów lub intrygi. Ale jak głosi legenda, nawet rozwaga jej nie uratowała. Zazdrosna żona Henry'ego, królowa Eleonora z Akwitanii, zdołała poznać tajemnice labiryntu od wtajemniczonych, wślizgnęła się do rezydencji przeciwnika i zabiła ją.

Najważniejszym z takich budynków w Anglii jest Hampton Court, wzniesiony w 1691 roku na polecenie księcia Wilhelma Orańskiego. Książka Jerome Klapka Jerome Three Men in a Boat, nie wspominając o psie, opisuje wędrówkę bohatera w tym labiryncie. Do dziś przyjeżdżają tu turyści, aby przekonać się, czy naprawdę można zgubić się w zaułkach Hampton Court. Nawiasem mówiąc, mówi się, że labirynt nie jest tak skomplikowany. Mówi się, że cały jego sekret polega na tym, że poruszając się w nim, wystarczy trzymać się tylko jednej strony na raz.

Niektórzy, z zamiłowania do tajemnic labiryntów, popadli w skrajności. Na przykład w XIX wieku angielski matematyk Raus Boll zbudował w swoim ogrodzie labirynt alejek, który nie miał tradycyjnego centrum. Następnie zaproponował swoim gościom spacer po ogrodzie. Ale z tym samym miejscem nie przechodząc dwa razy. Oczywiście niewielu się udało.

Podobne labirynty pojawiły się ostatnio w Wielkiej Brytanii. Jeden z nich pojawił się w Leeds w 1988 roku i liczy 2400 tys. Ścieżki tworzą wizerunek królewskiej korony. Do centrum parku można dojść zwykłą drogą, czyli alejkami, ale z powrotem trzeba przejść podziemną jaskinią, do której wejście znajduje się na wzgórzu. Służy również jako taras widokowy.

Największy labirynt ogrodowy na świecie znajduje się w ogrodzie angielskiego zamku Blenheim. Jego długość to osiemdziesiąt osiem metrów, potem szerokość pięćdziesiąt pięć i pół metra. Budynek jest niezwykły, ponieważ na jego "ścianach" można zobaczyć heraldyczne cechy Imperium Brytyjskiego.

Istnieje inna europejska tradycja, a mianowicie tworzenie labiryntów darniowych. Pośrodku takiej kreacji zwykle znajduje się darń lub drzewo i prowadzą do niego ścieżki w postaci niezbyt głębokich rowów. Te labirynty mają zwykle kształt koła o średnicy od dziewięciu do osiemnastu metrów. Ale są kwadratowe i wielokątne plany pięter. Obecnie na świecie istnieje jedenaście podobnych labiryntów, z których osiem znajduje się w Anglii, a trzy w Niemczech.

„Żywe” labirynty wciąż przyciągają uwagę turystów. Służy jako intelektualna rozrywka i test dowcipu. Oczywiście naprawdę trudno się zgubić w zakrętach labiryntu, bo przewodnicy nie pozwolą, ale przynajmniej na chwilę emocje gwarantowane!

Podobne artykuły