Nie jesteśmy sami w kosmosie (7.): Australijski incydent

09. 07. 2018
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

W 1988, na najmniejszym kontynencie, znaleźliśmy inne wskazówki, które jasno pokazują, że nie jesteśmy jedynymi przedstawicielami rozsądnego życia we Wszechświecie. Australijski incydent

Australijski incydent

21. W styczniu Faye Knowles wraz z mężem, trzema synami i dwoma psami z Nullarbor, Toyoty na zachodnim australijskim nizinie, udali się do Mundrabill. Zamiast muzyki nagle zabrzmiał dźwięk z radia. Ten zły sygnał? Nene, szkoda, że ​​to nie był zły sygnał ...

Nagle pojawiły się przed nimi trzy ostre światła. Kiedy podeszli bliżej, okazało się, że światła pochodziły z jednego źródła, które unosiło się nad drogą nad samochodem. Aby uniknąć kolizji, Sean Knowles objął prowadzenie. Światła zniknęły, więc Sean z ciekawością obrócił samochód, by ich ścigać. Potem lampa wróciła i skierowała się prosto na rodzinny samochód. Sean instynktownie obrócił samochód szybko i dodał gazu do maksimum. Ale nieznany obiekt również przyspieszył i wylądował na dachu swojej Toyoty!

W następnej chwili wydawało się, że ich samochód był dosłownie wyciągnięty w górę. Pasażerowie byli zszokowani, psy wydawały się oszaleć. Patrick, jeden z synów, czuł się tak, jakby ktoś wysysał mu mózg z głowy. Dopiero gdy samochód uderzył w drogę i pękła opona, odkryli, że uczucie unoszenia się nad terenem to nie tylko fikcja ...

Faye Knowles miała dość odwagi, by otworzyć okno i dotknąć nieznanego przedmiotu na dachu. Był zaskakująco ciepły i gąbczasty. Obrócił się wokół samochodu i otworzył okno. Ponadto rozrósł się wyraźny zapach rozpadu.

Kiedy Toyota wróciła na drogę, Sean wyszedł na pobocze, wyłączył silnik i cała rodzina szybko ukryła się w krzakach na drodze. Dopiero gdy obcy obiekt zniknął, Sean wymienił oponę, a potem przybyli oni bez wypadku do Mundrabilly.

Badanie zdarzenia

Wydarzenie to zostało zbadane przez Paula Normana i jego kolegów z australijskiej grupy VUFORS. Świadkowie opisali UFO jako obiekt o żółtym kolorze z brzęczącym dźwiękiem. Na dachu ich samochodu była przerwa. Jednak najważniejsze - Analiza laboratoryjna pyłu, który przeniknął do Toyota wykazały, oprócz typowych elementów i ślady Asiatinu, związek chemiczny promieniotwórczych mogą być wytwarzane syntetycznie. Jego okres półtrwania wynosi zaledwie kilka godzin, więc każdy izotop tej substancji musiałby się rozpaść znacznie wcześniej niż samochód został zbadany ...

Londyn

Spójrzmy na przeciwną stronę globu - w stosunku do nas, do Szkocji. The Times of The London opublikował artykuł 20.7.1836, który brzmi:

"Na początku lipca kilka dzieci w Szkocji uderzyło w króliki przy skale zwanej Tronem Królem Arturem. Pod warstwą płytek łupkowych i stwierdzono niewielką grota w niewielkiej rakviček wysokiej 17 7,5 o - 10cm. Wewnątrz figury drewniane różniły się pod względem materiału i stylu. Trumny stały w dwóch rzędach po osiem, 17. sam. Drewniane pudełka były oczywiście przechowywane indywidualnie, za każdym razem w znacznym przesunięciu czasowym. Grabie na pierwszym miejscu jest uszkodzone, drugi rząd jest znacznie bardziej zachowany. Wydaje się, że jedna trumna w trzecim rzędzie pochodzi z niedawnego czasu.

Nie jest to wymyślna historia, w Towarzystwie Antiquarian of Scotlands, zobaczymy także dwie trumny i trzy postacie.

Ustalenia istoty krasnoludów

Znamy już odkrycia istot karłowatych - humanoidów, którzy oczywiście nie pochodzą z tej planety. Znamy również pogłoski o narodzie krasnoludów wszechświata, który ma zwyczaj grzebania posągów swoich zmarłych. Wiemy również o wielkich podobieństwach do postaci znalezionych na pustyni Gobi. Może w Pon-Rine i innych lamaistic klasztorów lub podziemnych tuneli i ruin miast Box starych legend zbudowany tysiące lat temu drahnými humanoidalne istoty nieba w Azji Środkowej.

Czego możesz się spodziewać następnym razem? Spójrzmy na inne demonstracje technicznej wyższości obcych podmiotów na naszej macierzystej Ziemi. Wielu ludzi, zwłaszcza żołnierzy i oficerów, nawet im się to nie podobało - to była raczej szkoda. Nie mam nic przeciwko temu. Po przeczytaniu nie będziesz nawet zaskoczony ...

Nie jesteśmy sami w kosmosie

Więcej części z serii