Największe oszustwo ze śladami w historii za pomocą „butów pingwinów”

02. 01. 2021
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

W lutym 1948 r. Mieszkaniec Clearwater na Florydzie stanął przed czymś zupełnie nieoczekiwanym. Podczas porannego spaceru po plaży natknął się na wiele niezwykłych śladów na piasku.

Odciski palców

Ślady były ogromne, około 35 cm długości i 28 cm szerokości, a co dziwniejsze, miały trzy palce zakończone długimi pazurami. Witryna Florida Fringe Tourism informuje o dziwnych odciskach stóp pochodzących z południowego krańca plaży w Zatoce Meksykańskiej i spacerujących po wybrzeżu przez ponad 3 kilometry, zanim wrócą do wody i znikną. Nikt nie mógł dowiedzieć się, czyje to kroki, ale kroki od 1,2 do 1,8 metra wskazywały, że cokolwiek to było, było duże.

Clearwater, Floryda, zdjęcie: 2candle CC BY 2.5

Ślady nieznanego stworzenia pojawiają się na plażach różnych miast Florydy od około dwóch lat. Jego odciski stóp były widoczne w miastach między Clearwater i Sarasota i przyniosły mu imię „Starego Trójpalczastego”. W tym czasie kilka osób twierdziło, że widziało potwora, co innego mogło to być? Opisali go jako duże stworzenie podobne do ptaka lub duży włochaty pień z głową w kształcie świni.

Reakcje ludzi wahały się od zdezorientowania, przez przestraszenie, po niewierzących. Jeśli to naprawdę była jakaś dziwna istota wychodząca z wody, co mogłaby nam zrobić, gdyby chciała? Jeśli to oszustwo, kto włożyłby w to tyle pracy i dlaczego?

Czy to oszustwo?

Dziwne ślady zauważył Ivan T. Sanderson, znany zoolog, który pisał i komentował tematy naukowe w Nowym Jorku. Sanderson przybył na Florydę, aby zbadać zagadkę, przez miesiące badał ślady i rozmawiał ze świadkami. Według artykułu w Tampa Bay Times wykopał nawet jeden odcisk palca i zabrał go do domu.

Inne ślady znaleziono wzdłuż brzegów rzeki Suwannee, 60 kilometrów od oceanu

Sanderson był jak Indiana Jones w świecie zoologii. Na Uniwersytecie Cambridge i British Museum odbył kilka podróży do afrykańskiej dżungli, co później zainspirowało go do napisania bestsellerowej książki. To on też wymyślił termin kryptozoologia - odnoszący się do prześladowań mitycznych stworzeń, takich jak Loch Ness. Wierzył, że jeśli ktoś miałby rozwiązać zagadkę tych trzech śladów palców, to byłby to on sam.

Po szeroko zakrojonych badaniach i dochodzeniach doszedł do wniosku, że odciski nie mogą być mistyfikacją. Wydawało się, że są zbyt głęboko wepchnięte, by mógł je stworzyć człowiek lub maszyna. Posunął się nawet do stwierdzenia, że ​​sam widział to stworzenie.

Odcisk ogromnego pingwina

Opisał go jako około 3,5 metra wielkości, szaro-żółtego koloru, z masywnymi ramionami przypominającymi płetwy. Powiedział, że kiedy pływał, wokół niego tworzyły się duże fale, jakby miał bardzo silny chwyt. Jego ostateczny wniosek, bez względu na to, jak głupia była to myśl, brzmiał, że stworzenie musiało być ogromnym pingwinem. Później ślady pojawiły się jeszcze kilka razy w latach pięćdziesiątych, ale po 50 r. Nie zaobserwowano żadnych odcisków ani gigantycznych pingwinów.

Trzydzieści lat później, 30 czerwca 11 roku, zagadka została ostatecznie rozwiązana. W St. The Petersburg Times opublikował artykuł, w którym stwierdzono, że Stary Palec to mistyfikacja. Joker Tony Signorini z Clearwater i jego przyjaciel przyznali się do pochodzenia tajemniczych utworów. Autor artykułu udał się do serwisu samochodowego Signorini, aby przeprowadzić z nim wywiad, i pokazał jej parę dużych, trójpalczastych żeliwnych stóp.

Gigantyczne ślady

Zdaniem Signorina pomysł na stworzenie gigantycznych utworów był dziełem jego przyjaciela, a następnie szefa Al Williamsa. Williams musiał być zainspirowany zdjęciami z magazynu Smithsonian, które pokazały skamieniały ślad dinozaura. Po jakimś czasie Williams wpadł na pomysł, aby zrobić stopki pasujące do zdjęć i dobrze się bawić.

Ivan T. Anderson, trzymający „nogę trójpalczastej Florydy”, obsada z 1948 r. Zdjęcie Orgone Research

Kiedy stopy były gotowe, przyczepili je do pary trampek za kostkę. Następnie dwaj mężczyźni załadowali je do łodzi wiosłowej i wypłynęli na płytką wodę niedaleko brzegu, gdzie Signorini włożył buty i wyszedł z wody na brzeg. Aby osiągnąć odległość kilku metrów od siebie, Signorini zawsze balansował na jednej nodze i kołysał drugą, aby zwiększyć odbicie, a następnie skakał na drugiej nodze. Ponieważ każdy metalowy tor ważył około 13 kg, czynność ta wymagała sporej fizyki i wystarczającej ilości czasu.

Przez lata Signorini od czasu do czasu pokazywał swoje stopy przyjaciołom i rodzinie i opowiadał im historię o tym, jak właściwie powstały tory. Później pozostał jedynym głównym świadkiem wydarzeń. Jego partner, Al Williams, zmarł w 1970 roku. Ivan Sanderson nadal interesował się kryptozoologią i aż do swojej śmierci w 1973 roku poświęcił się zagadkom, takim jak Wielka Stopa i UFO. Tony Signorini zmarł w 2013 roku, a legendarne stopy odziedziczył jego syn Jeff.

Ivan T. Anderson, trzymający „nogę trójpalczastej Florydy”, obsada z 1948 r. Zdjęcie Orgone Research

Następnie do Jeffa zwróciło się kilka organizacji historycznych, które wyraziły zainteresowanie pokazaniem tych wyjątkowych fragmentów historii Florydy, ale Jeff stawiał opór, zauważając, że jego ojciec chciał pozostać w rodzinie. Kiedy zastanawiał się, co z nimi zrobić, zapisała się do nich jedna z jego siostrzenic, więc zostali w rodzinie.

Esene Suenee Universe

I Hjong-kwon: Sansa - buddyjskie klasztory w koreańskich górach

Klasztory buddyjskie - miejsca, które oczyszczają i otwierają umysł. Czy wiesz, jak to w nich działa? Publikacja zawiera ponad 220 fotografii.

I Hjong-kwon: Sansa - buddyjskie klasztory w koreańskich górach

Podobne artykuły