Wejście do podziemnego imperium

1 11. 11. 2016
V międzynarodowa konferencja egzopolityki, historii i duchowości

Podziemne galerie, jaskinie, kompleksy jaskiń, sztuczne tunele i mieszkania skalne można znaleźć w różnych częściach naszej planety. Wszystko to skłania nas do zastanowienia się nad możliwością istnienia cywilizacji podziemnej.

W 1970 roku amerykański satelita wykonał zdjęcie czegoś niezwykłego na biegunie północnym. Pod chmurami widać było dziwną dziurę. Fotografia przeszła tysiące ekspertyz. Do dziś w kręgach naukowych toczą się spory dotyczące tej „dziury”, ale nikt jeszcze nie doszedł do jednoznacznego wniosku. Najpopularniejsza wersja głosi, że jest to otwór prowadzący do wewnętrznego świata Ziemi i jest on nawet obecnie zamieszkany.

Kiedy zaczynamy zajmować się podziemną cywilizacją, napotykamy mity różnych narodów. W starożytnej mitologii bardzo często spotykamy historie opowiadające o podziemnym królestwie. Na przykład w mitologii hinduskiej jest to królestwo, w którym żyją istoty nadprzyrodzone - odpowiedniki bogów w niebie. W przeciwieństwie do naszego piekła, królestwo to jest opisywane jako piękne podziemne miejsce, pełne złota i klejnotów.

Istnieje wielu zwolenników i przeciwników teorii istnienia życia pod naszym światem. Żadna ze stron nie była jeszcze w stanie udokumentować swojej wersji.

Eksperyment w Czechach

W 1976 roku psychologowie przeprowadzili ciekawy eksperyment. W jaskini w Karkonoszach umieszczono 12 wybranych żołnierzy i ochotników. Celem było zbadanie zachowania grupy osób odizolowanych od świata zewnętrznego. Żołnierzom zapewniono wszystko, czego potrzebowali, i mieli okazję zarówno do zajęć intelektualnych, jak i do aktywności fizycznej. Podsłuchiwano wszystko, co działo się w jaskini.

Pod koniec piątego miesiąca mieszkańcy jaskini zaczęli mówić „do góry”, że ktoś do nich mówi. Naukowcy myśleli, że to halucynacja słuchowa i nie przywiązywali do tego żadnej wagi. Jednak wkrótce potem żołnierze zaczęli rozmawiać ze sobą o podziemnym mieście, do którego ktoś ich zaprosił i zaoferował możliwość zamieszkania.

Historia Richarda ShaveraW 173 dniu eksperymentu połączenie z powierzchnią zostało nieoczekiwanie przerwane. Grupa speleologów i wojskowych zamieniła się w jaskinię, aby zakończyć eksperyment i ewakuować ludzi z podziemia. Ale w jaskini czekała ich wielka niespodzianka, znaleźli tylko jednego ochotnika, a on był w stanie głębokiej depresji. Inni zniknęli. Do dziś pozostaje tajemnicą, co się z nimi stało. Czy wybrane, odporne psychicznie osoby zgubiły się i zgubiły w wielu korytarzach kompleksu, czy naprawdę „przeniosły się” do wspomnianego podziemnego miasta.

Historia Richarda Shavera

Jedna z pierwszych wzmianek o mieszkańcach podziemia w naszych czasach pojawiła się w 1946 roku, kiedy naukowiec i pisarz Richard Shaver opublikował w Amazing Stories swoją historię kontaktu z obcym, który nie przybył z kosmosu i mieszkał w naszym kraju pod ziemią.

Tam Shaver powiedział, że spędził kilka tygodni pod ziemią wśród stworzeń przypominających demony. Tak opisują je starożytne legendy i mity wielu narodów. Łatwo byłoby umieścić tę historię w pudełku przesadnej wyobraźni naukowca, gdyby… Wtedy z magazynu zaczęły napływać setki odpowiedzi czytelników, którzy pisali i dzwonili, że nie tylko byli w podziemnych miastach, rozmawiali ze swoimi mieszkańcami, ale także widzieli niesamowitą technologię które zapewniały wygodne życie w głębinach Ziemi i jednocześnie pozwalały podziemnej rasie kontrolować ludzką świadomość.

Ta historia miała burzliwy pogłos, wpłynęła na niektórych naukowców i była impulsem do badań. Nawiasem mówiąc, fakt, że nasza planeta jest pusta, twierdzili ludzie tacy jak Edmond Halley, Jules Verne, Edgar Allan Poe i inni. W Stanach Zjednoczonych w XVIII i XIX wieku rozważali nawet wysłanie tajnej ekspedycji naukowej, aby dowiedzieć się, czy nasza planeta jest naprawdę pusta i gdzie są możliwe wejścia.

Trzecia Rzesza

Trzecia Rzesza również interesowała się tajemniczym podziemnym światem. W 1942 r. Pod patronatem Himmlera i Göringa wysłano bardzo tajną wyprawę. Jej członkami byli czołowi naukowcy z nazistowskich Niemiec i przypuszczali, że „kwatera główna” wysoko rozwiniętego narodu znajdowała się poniżej wyspy Rugia na Morzu Bałtyckim.Trzecia Rzesza

Co ciekawe, Niemcy już w latach trzydziestych XX wieku prowadzili na tej wyspie eksperymenty naukowe, które zakończyły się masową eksplozją i od tego czasu ani amerykańskie, ani radzieckie służby wywiadowcze nie odnotowały żadnej aktywności w tych miejscach.

Niemieccy naukowcy zamierzali rozmieścić pod ziemią nowo zaprojektowane urządzenia wykrywające. Nie wiadomo, jak zakończyła się ta „przygoda”, ale już w drugiej połowie ubiegłego wieku zaczęła się potwierdzać hipoteza o podziemnej cywilizacji.

Więcej historii

W 1963 roku, kiedy przechodził przez galerię, dwóch amerykańskich górników, David Fellini i Henry Torn, odkryło ogromne drzwi, za którymi widzieli schodzące marmurowe schody. Kilka lat później górnicy w Anglii, którzy wykopali korytarz, usłyszeli brzęczenie i skrzypienie „mechanizmów” dochodzących z głębin. Po rozbiciu skalnej ściany młotem pneumatycznym zobaczyli schody prowadzące w głąb ziemi. Jednocześnie narastał hałas dochodzący z dołu. Przestraszeni górnicy uciekli, a kiedy wrócili z posiłkami, nie mogli już znaleźć przebitego wcześniej otworu na schody.

Duże zainteresowanie wzbudziły również badania pisarza i odkrywcy Jamesa A. Mackaya, który zbadał tajemniczą jaskinię w stanie Idaho. Miał bardzo złą reputację wśród pierwotnej populacji. Mackay i jego przewodnik usłyszeli krzyki i jęki, gdy szli szerokim korytarzem kilkaset metrów dalej. Co więcej, było jeszcze bardziej „ciekawie”, wzdłuż ściany porozrzucane były ludzkie szkielety. Niestety badanie zostało szybko zakończone, ponieważ w tych miejscach był bardzo silny zapach siarki i ludzie tam padali.

Kamienna mapa Candar

Pod koniec ubiegłego wieku w Baszkirii odkryto coś, co w żaden sposób nie pasuje do oficjalnej wersji historii. Jest to tak zwana mapa Chandar lub inaczej kamień Dášina, który został odkryty w 1999 roku przez profesora Čuvyrova w odległej wiosce Čandar koło Ufy. Mapa wykuta w kamiennej płycie o wymiarach 148 x 10 x 16 cm, waży prawie tonę i przedstawia obszar południowego Uralu. Według bardziej trzeźwego datowania ma 65 milionów lat.

Wkrótce pojawiła się hipoteza, że ​​tablica była częścią większej jednostki, która mogła być mapą całej naszej planety. Odkryto także tajemnicze odkrycie Kamienna mapa Candarnaukowcy z Wydziału Kartografii Historycznej Uniwersytetu Wisconsin, którzy pracowali wówczas z NASA nad stworzeniem mapy 3D Ziemi. Rekord był również badany przez rosyjskich i chińskich naukowców i wszyscy doszli do jednomyślnego wniosku: na pewno była to mapa, a jej twórcy musieli umieć latać, nawet poza „granicami” naszej atmosfery. Kolejna warstwa płyty przedstawia podziemia południowego Uralu.

Chociaż geolodzy nie zgadzają się z teorią życia pod ziemią, nie zaprzeczają, że mogą istnieć duże puste przestrzenie. Trudno sobie wyobrazić, że ludzie mogą tam mieszkać - głębiny Ziemi mają stosunkowo wysoką temperaturę, mało tlenu i dużo gazów - warunki nie do końca sprzyjające życiu. Doprowadziło to naukowców do postawienia hipotezy, że podziemna cywilizacja może mieć pozaziemskie pochodzenie.

Ale tutaj pojawia się pytanie: jeśli nasza planeta jest naprawdę pusta, dlaczego nie odkryto jeszcze wejścia do podziemnego świata? Grupa amerykańskich naukowców uważa, że ​​miasta istnieją pod ziemią, ale są one w innym wymiarze i tylko w okresach, w których zmiany pola elektromagnetycznego Ziemi otwierają „bramy” do tego królestwa.

Możliwe, że właśnie dlatego powstały takie budynki jak Stonehenge; naprawić bramy do podziemnych miast, a naukowcy wciąż są zaskoczeni ich znaczeniem. I to może być jeden z celów mapy, którą znalazł profesor Czuwyrow. Jeśli skłaniamy się ku wersji, że pod ziemią żyje inna rozsądna rasa, wówczas wiele tajemniczych zjawisk zostanie wyjaśnionych na raz.

Podobne artykuły